Plotki o przyszłości marki Call of Duty
Powoli opadają emocje związane z premierą Call of Duty: Modern Warfare 2 i najwyższy czas, byśmy pomyśleli o przyszłości tej marki. Najwyraźniej podobnego zdania są ludzie z branży, bo zostaliśmy wręcz zasypani plotkami odnośnie tej serii.
Powoli opadają emocje związane z premierą Call of Duty: Modern Warfare 2 i najwyższy czas, byśmy pomyśleli o przyszłości tej marki. Najwyraźniej podobnego zdania są ludzie z branży, bo zostaliśmy wręcz zasypani plotkami odnośnie tej serii.
Na pierwszy ogień pójdą spekulacje o Modern Warfare 3. Serwis VG247 dowiedział się z poufnych źródeł, że produkcją tej gry nie zajmie się Infinity Ward. Należy pamiętać, że studio to w wywiadzie udzielonym serwisowi IGN odmówiło sprecyzowania swoich planów na przyszłość. Przy tworzeniu trzeciej części twórców serii zastąpić miałoby Sledgehammer Games. Deweloper ten powstał zaledwie kilka miesięcy temu, lecz posiada w swych szeregach prawdziwych weteranów. Pracą zatrudnionych tam ludzi kierują Glen Schofield oraz Michael Condrey, którzy wcześniej stali na czele zespołu odpowiedzialnego za Dead Space. Wiarygodności tym plotkom dodaje fakt, że studio to dało ogłoszenie, że poszukuje doświadczonego projektanta, specjalizującego się w strzelaninach multiplayer na konsole i PC.
Oczywiście powstaje pytanie, co takiego robi Infinity Ward, że nie ma czasu zająć się kontynuacją swojego dziecka. Wiemy, że studio pracuje nad dodatkami DLC do Modern Warfare 2, ale nie jest to coś, co pochłonęłoby pełnię uwagi tak dużego zespołu. Serwis Destructoid dowiedział się, że następnym projektem ojców serii Call of Duty może być gra typu MMO. Plotki głoszą, że deweloper w ostatnim czasie zatrudnił szereg ludzi pracujących wcześniej w Sony Online Entertainment, które specjalizuje się przecież w grach MMO, wliczając w to Planetside, jeden z pierwszych tytułów MMOFPS. Jeśli Infinity Ward naprawdę planuje ten rodzaj gry, to ciężko byłoby znaleźć bardziej doświadczonych ludzi niż ci z SOE. Dodatkowo pomagać przy całym projekcie miałoby kilku pracowników Blizzard Entertainment.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy słyszymy spekulacje o Call of Duty w wersji MMO. W listopadzie pisaliśmy o plotkach na ten temat. Tyle, że wtedy sytuacja była odwrócona, spekulowano, że to Sledgehammer miało tworzyć tę grę. Zamieszania jest więc całkiem sporo.
Men of Valor
Klarowniej przedstawia się sytuacja z siódmą częścią Call of Duty tworzoną przez Treyarch (odpowiedzialne m.in. za Call of Duty 3 oraz Call of Duty: World at War). Przedwczoraj pisaliśmy o plotkach wskazujących, że gra ta osadzona będzie w czasach wojny wietnamskiej. Serwis Computer and Videogames uzyskał potwierdzenie tych spekulacji od wysoko postawionego źródła w jednej z brytyjskich organizacji handlowych. Podobnie jak w dwóch poprzednich latach, tak i w 2010 roku najnowsze Call of Duty miałoby zadebiutować w listopadzie i zapewnić Activision, trzeci raz z rzędu kompletną dominację w okresie świątecznym.
Osadzenie następnej gry z serii w realiach Wietnamu wydaje się już prawie pewne. Jako stary piernik sądzę, że warto przypomnieć sobie Men of Valor. Po ukończeniu prac nad Medal of Honor: Allied Assault, część odpowiedzialnego za ten tytuł zespołu odeszła ze studia 2015 i sformowała Infinity Ward (reszta, jak to mówią jest historią), podczas gdy samo 2015 zajęło się tworzeniem nowej produkcji dla Vivendi, która miała być niczym innym jak „Medal of Honor w wersji wietnamskiej”. Wiemy jak to się skończyło – Call of Duty zostało jedną z największych marek branży gier, a o deweloperze odpowiedzialnym za Allied Assault niewielu już dzisiaj pamięta. Miejmy nadzieje, że Treyarch poradzi sobie lepiej z zadaniem, na którym poległo 2015.