autor: Kamil Ostrowski
Plotki na temat następcy Wii – odcinek trzeci
O następcy Wii mówi się praktycznie bez przerwy od kilku dni. Wciąż dostarczane są nowe informacje na temat kolejnej konsoli stacjonarnej Nintendo, a kilka większych Zachodnich serwisów internetowych bezlistośnie ekspoatuje swoje źródła w poszukiwaniu kolejnych rewelacji. Dzisiejszy dzień nie jest wyjątkiem i już rano pojawiły się następne szczegóły.
O następcy Wii mówi się praktycznie bez przerwy od kilku dni. Wciąż dostarczane są nowe informacje na temat kolejnej konsoli stacjonarnej Nintendo, a kilka większych zachodnich serwisów internetowych bezlistośnie ekspoatuje swoje źródła w poszukiwaniu kolejnych rewelacji. Dzisiejszy dzień nie jest wyjątkiem i już rano pojawiły się następne szczegóły.
Jak donosi Kotaku, plotki mówiące o stworzeniu ekstrawaganckiego kontrolera są prawdziwe. Do obsługi konsoli, którą media nazwały tymczasowo Project Cafe, będziemy używali urządzenia wyposażonego w 6,2-calowy ekran, osiem przycisków, dwie gałki analogowe i kamerę. Co ciekawe, kontroler ten nie wyprze zupełnie sposobu sterowania, do którego przyzwyczaiło nas Nintendo w Wii. Nowy kontroler i Wii Remote, bądź podobne urządzenie stworzone na potrzeby kolejnej konsoli, prawdopodobnie będą się wzajemnie uzupełniać. W większości przypadków gracz będzie mógł wybrać sterowanie, które najbardziej będzie mu odpowiadało, natomiast niektóre tytuły będą wspierały wyłącznie jeden typ kontrolera.
Plotka ta brzmi prawdopodobnie. Nikt nie wyobraża sobie chyba, żeby Nintendo porzuciło ogromny rynek casualów, których przyciągnęła do wirtualnej rozrywki intuicyjność sterowania Wiilotem. Możliwości nowego kontrolera docenią z pewnością hardcore’owi gracze, których o wyższości używania przycisków nad machaniem kończynami przed telewizorem nie trzeba przekonywać, a ekran dotykowy wykorzystają do przeglądania ekwipunku, korzystania z mapy etc. Japońska firma wyraźnie stara się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: utrzymać przy sobie masę niedzielnych graczy stojącą za jej ogromnym rynkowym sukcesem, a równocześnie przypomnieć o sobie „prawdziwym” fanom wirtualnej rozrywki.
Równie ciekawe informacje, choć dotyczące innej materii, podaje IGN. Powołując się na wiarygodne źródła, serwis ten ujawnił prawdopodobną cenę urządzenia. Konsola w dniu premiery ma kosztować 350-400$, co wydaje się być pułapem akceptowalnym dla większości klientów. Planuje się, że następca Wii będzie produkowany w Tajwanie, a najwcześniejszą możliwą (choć nie najbardziej prawdopodobną) datą premiery jest przełom października i listopada tego roku. Niemal pewne jest jednak, że Nintendo zechce najpierw zrobić odpowiednie zapasy, aby móc sprostać popytowi na nową konsolę. Równie ważne jest także stworzenie wystarczającej liczby gier przeznaczonych na Project Cafe, zachęcających do kupna. Japończycy z pewnością nie chcą powtórzyć błędu, jaki poczynili wypuszczając 3DS-a na rynek z kilkoma zaledwie tytułami startowymi, co skutkuje sprzedażą, która na razie lekko zawodzi oczekiwania.
IGN potwierdził także specyfikację techniczną urządzenia, o której pisaliśmy już wcześniej. Project Cafe/Wii 2 otrzyma procesor graficzny oparty na układzie AMD R700, a także w trzyrdzeniowy procesor podobny do tego z Xboxa 360, jednak szybciej taktowany. Nowa konsola Nintendo będzie w stanie wyświetlać obraz w rozdzielczości Full-HD, a także generować obraz trójwymiarowy. Specyfikacja nie powoduje opadu szczęki. Jestem przekonany, że już w dniu premiery nowych sprzętów Microsoftu i Sony rozlegną się głosy, że sprzęt Nintendo jest przestarzały.
Brytyjczycy wspominją też o wyglądzie nowej konsoli. Urządzenie ma być wielkości „starego” Xboxa 360, natomiast design przywodzić ma na myśl odświeżonego SNES-a. Podobno rozważa się nazwanie nowego urządzenia – Stream.
Próżno szukać jakichkolwiek odpowiedzi na te plotki ze strony Nintendo, jednak obecny w Londynie Shigeru Miyamoto, przyznał że jego firma pracuje nad kolejną konsolą stacjonarną już od dłuższego czasu. Nie chciał jednak zdradzić żadnych szczegółów, ani nawet powiedzieć kiedy będziemy mogli spodziewać się oficjalnej zapowiedzi.