autor: Bartłomiej Sagan
Piekło zamarzło, Doom Eternal odpalony na lodówce
Fani Dooma są znani z przenoszenia go na coraz to dziwniejsze urządzenia. Tym razem na warsztat wzięto najnowszą odsłonę serii, której uruchomienie na lodówce nie musi być trudne.
Gracze są przyzwyczajeni do wiadomości informujących o uruchomieniu pierwszego Dooma na urządzeniach, których o takie możliwości się nie podejrzewa. Tym razem na warsztat wzięto najnowszą odsłonę, która w przeciwieństwie do ,,jedynki", na ziemniaku już nie pójdzie. Niejaki Richard Mallard umieścił w serwisie YouTube film, na którym widać jak gra w Doom Eternal na lodówce. Pokazał też, że można w ten sposób uruchomić Battletoads, Forza Horizon 4 czy Minecraft: Dungeons. Wszystko to dzięki Xbox Game Pass Ultimate, a konkretnie komponentowi tego abonamentu, który pozwala strumieniować gry z biblioteki usługi na, jak się okazało, niemalże dowolne urządzenie z systemem Android. Cóż, memy o Xbox Series X będącym chłodziarką nadają temu osiągnięciu mocno zabawnego wydźwięku.
Niestety nie da się wspominać o serii z piekła rodem bez informacji o kolejnej niekonwencjonalnej platformie, na której udało się uruchomić jej pierwszą odsłonę. Doom na kalkulatorze to nic nowego, ale czy ktokolwiek wcześniej do zasilenia tego procesu wykorzystał ziemniaki? Tak postąpił youtuber Equalo, który ugotował i pokroił na kawałki około 45 kg bulw warzywa. Pierwotnie doświadczenie miało wykazać, że ziemniaki mogą wygenerować wystarczająco energii elektrycznej, aby zagrać w kultową produkcję na Raspberry Pi Zero. Niestety minikomputer nie uruchomił się, stąd konieczność wykorzystania kalkulatora. Mimo wszystko udało się udowodnić, że Doom jednak pójdzie na ziemniaku.