Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 23 lipca 2008, 14:26

autor: Filip Grabski

Nowe Halo faktycznie miało pojawić się na E3

O tym, że Bungie miało pokazać jakiś nowy tytuł na zakończonych juz targach E3 w Los Angeles pisaliśmy już kilkakrotnie. A teraz przedstawiamy wyjaśnienie sytuacji.

O tym, że Bungie miało pokazać jakiś nowy tytuł na zakończonych juz targach E3 w Los Angeles pisaliśmy już kilkakrotnie. A teraz przedstawiamy wyjaśnienie sytuacji.

W poprzednich newsach powiedziane było, że to „wydawca” nie pozwolił pokazać studiu „nowej gry”. Teraz już wiemy dokładnie co się za tym kryje. Wydawcą jest oczywiście Microsoft, a grą – nowe Halo. Skąd to wiadomo? Skoro Bungie od jakiegoś czasu jest już studiem niezależnym, to jaki wydawca mógłby blokować ujawnienie projektu powstającego już od jakiegoś czasu, jak nie Microsoft, któremu tak zależy na marce Halo?

Więcej światła na sprawę rzucił Don Mattrick, szef działu Xbox 360 w MS. Powiedział w wywiadzie dla serwisu Eurogamer, że ludzie z Bungie wcale nie są źli za ową blokadę. Są zawiedzeni – owszem, ale nie źli. A dlaczego ta blokada miała miejsce? Podobno uznano, że Microsoft i tak miał bardzo silny zestaw tytułów i atrakcji na E3, więc nie trzeba było pokazywać nowej gry ze świata Halo. Dodał natomiast, że MS zorganizuje za jakiś czas własną imprezę, na której dokładniej przedstawi graczom uniwersum Halo i nowy tytuł. „Chcemy dać ludziom możliwość interakcji z grą. Będzie to super zabawa. A teraz mogę powiedzieć tylko tyle: stay tuned!.”

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej