Nowe, darmowe Emergency zawiodło fanów kultowej niegdyś strategii
Premiery nowego Emergency nie można zaliczyć do udanych. Gra otrzymuje fatalne recenzje na Steamie, głównie z powodu wykorzystania modelu free-to-play.
Wczoraj na Steamie zadebiutowała gra Emergency, czyli kolejna odsłona popularnej serii strategii studia Sixteen Tons Entertainment, w której dowodzimy służbami ratunkowymi. Niestety premiera okazała się katastrofą.
- Na Steamie gra ma tylko 35% pozytywnych recenzji, co serwis kategoryzuje jako „w większości negatywny” odbiór gry.
- Powodem tak złego przyjęcia Emergency jest głównie wykorzystanie modelu free-to-play z agresywnym systemem mikropłatności i wieloma rozwiązaniami typowymi dla produkcji mobilnych.
- Wcześniejsze odsłony były tradycyjnymi, płatnymi grami pozbawionymi mikropłatności. To podejście podobało się graczom – dobrym tego przykładem jest wydane kilka lat temu Emergency 20, które ma 84% pozytywnych recenzji na Steam.
„Szkoda czasu”
Poniżej przytaczamy kilka opinii graczy, które obrazują ich problemy z najnowszym wcieleniem marki.
Szkoda czasu. Jeżeli nostalgicznie wspominasz Emergency 2 i liczysz na coś takiego, ale w nowoczesnej oprawie graficznej, to się rozczarujesz.
Jednostki możesz stawiać tylko w wyznaczonych miejscach. Brakuje swobody działania, sa loot boxy, codzienne logowanie itp. Innymi słowy, coś a la gra mobilna, tyle że wydana na PC. Lepiej zainstalować sobie starsze części serii.
Chwilę temu uruchomiłem, przeszedłem pierwsze misję i widzę, iż nie jest to kontynuacja kultowego Emergency, a skok na pieniądze. Skiny, skrzynki, paczki, jakieś diamenty. Wszystko za pieniądze. Nie widzę przyszłości dla tego projektu rozwijanego w tym kierunku.
Poprzednie Emergency to ponad 20 GB na dysku, najnowsze – niecałe 8 GB.
Nie polecam.
Dorastałem z serią Emergency i grałem w większość jej odsłon, które udało mi się zdobyć. Wydawało mi się, że seria umarła wraz z ostatnią grą. Czuję się tak, jakby ktoś wykopał z grobu ukochanego rodzinnego zwierzaka z dzieciństwa tylko po to, by zbezcześcić jego zwłoki na moich oczach.
Argumentem za wprowadzeniem rozwiązań free-to-play jest często chęć zwiększenia liczby grających. Pod tym względem gra radzi sobie lepiej niż poprzednia odsłona cyklu, ale trudno tu mówić o jakimś sukcesie. Rekord aktywności z dnia premiery wyniósł 2449 osób bawiących się równocześnie. To słaby wynik jak na produkcję korzystającą z modelu darmowego z mikropłatnościami. Kiepsko rokuje to nowemu Emergency na przyszłość.