szczególnie do nakładki która znana jest z obcinania wydajność.
Chyba jak ktoś na kartoflu gra.
Kiedy mozliwosc edycji tytulow gier?
Ja już widzę liczne wady: nakładka chodzi wolniej, laguje i ogólnie jest mniej responsywna na nvme, 9700k i 3070...
Podczas instalowania gier nie pokazuje się katalog a jedynie dysk...
Wszystko jest wielkie i zajmuje pół ekranu.
Steam ma wywalone na mój tryb offline i zamknięte okno listy znajomych - i tak otwiera je za każdym uruchomieniem steam od nowa. Chociaż tyle, że da się wyłączyć automatyczną zmianę statusu na online. Ale w poprzedniej wersji okno nie uruchamiało się po ponownym uruchomieniu aplikacji, jeżeli było zamknięte przed jej zamknięciem.
Aplikacja uruchamia się wolniej i wolniej zamyka. Przy czym teraz uruchamianie overall może być szybsze, po prostu dłużej wyświetla ekran logowania (wcześniej dłużej uruchamiał się w tle, ale jak już wyświetlił ekran logowania to szło błyskawicznie).
Ogólnie typowa nakładka dla pacanów albo ludzi z ekranami dotykowymi. Byle kolorowo i kanciasto a gawiedź się ucieszy. Nie znalazłem żadnej pozytywnej zmiany szczerze mówiąc. Zobaczymy czy te notatki się przydadzą bo brzmią dobrze.
są w grze świetna sprawa aktualizacja świetna w końcu dodali to o czym gadaliśmy przy becie !
O boże, o tak, w końcu jakiś system notatek zamiast kartki i długopisu. Wszelkiej maści todo, rozwiązania łamigłówek, komentarze itp. w zasięgu ręki i nie przepadną.
Jednak tego co mi najbardziej brakuje, i ludzie od lat o to proszą, to możliwość tworzenia podfolderów w kolekcjach. Przy dużej bibliotece, jeżeli chcesz stworzyć precyzyjne kolekcje, to kończysz z dziesiątkami czy nawet setkami kolekcji. A jeżeli chcesz ograniczyć się do kilku/nastu, to wychodzą bardzo ogólnikowe i równie dobrze mogłyby być luzem.
Aż się prosi, żeby było można powiększyć zawartość okna, jak w przeglądarce tj. "ctrl+scroll"....
Trzeba przyznać, że Valve nieźle się postarało. Nie ma to jak za pomocą jednej aktualizacji zwiększyć zuzycie ramu trzykrotnie (z 200 do 600 MB) i nie dodać przy tym ani jednej przydatnej funkcji. Teraz to jest najbardziej zasobożerna wypożyczalnia ze wszystkich. Juz nawet launcher Epica mniej ramu zżera.
Nigdy nie korzystałem z żadnych funkcji i bajerów Steam. Tym razem nowości też mi nie są potrzebne. Sklep i biblioteka i tyle.
Moim zdaniem teraz wszytko wygląda nieco gorzej, ale przyzwyczaję się. Wolniejszego działania nie czuję :)
Tyle zmian a od czasu aktualizacji co pewien czas mam "błąd chmury" który grę mi wyłącza :/
Największym plusem są z pewnością notatki, szkoda że z wyglądu jest dosyć przeciętnie. Ale to i tak nie przebije tego jak od dłuższego czasu wygląda Spotify...
Faktycznie, przed updatem Steam + Webhelper ciągnęły łącznie 340 MB, teraz Steam (Webhelper zintegrowany w jeden proces) ciągnie 600 MB pamięci. Z jednej strony gdyby każda appka tak miała, byłoby źle, z drugiej - jakoś mi to nie przeszkadza, jak gram, to mam w tle Steam, Afterburnera, HWiNFO + ewentualnie przeglądarkę, a nie jeszcze edytor tekstu, grafiki, filmów itp.
Nowe menu itp. fajne, chociaż czcionka nagłówków menu (Steam, Wyświetl, Znajomi, Gry, Pomoc) mogłaby być większa, a ta na rozwijanych listach nieco mniejsza.
Ogólnie jednak jak to zwykle u Valve jest OK, i nikt nie kradnie starych gier, nie to, co EA.
Mnie to bardziej interesuje kiedy przestaną mnie uszczęśliwiać na siłę swoimi super funkcjami i dodadzą zwyczajną, opcjonalną możliwość uruchamiania gier bez odpalnia żadnych dodatkowych procesów od launcherów (nie ważne czy w trybie offline czy online). Tak jak jest np. na GOGu.
Po zmianie kilku domyślnych ustawień odpalanie launchera byłoby niezbędne tylko do operacji wymagających połączenia z serwerem, typu instalacja, aktualizowanie czy sprawdzenie spójności plików gier, ewentualnie właśnie do korzystania z tych wszystkich funkcji w razie potrzeby. A tak to można by sobie odpalać gry bez. Oczywiście, kto by chciał, dalej by mógł sobie mieć domyślnie ustawiony przymus odpalania się launchera, nakładek i reszty tego dobrodziejstwa.
Ale kto to słyszał, dać użytkownikowi wybór...
wsm to nawet fajna aktualizacja, dziwnie troche jak inny design jest xd
Powiem wam, że odkąd ten nowy steam wleciał cały czas jakieś błędy mam takie że musze go restartować. Sporo też funkcji nie działa poprawnie np. czasami jak klikam na grę w sklepie to mnie przekierowuje do strone głównej steama. Ogólnie padaka, wcześniej wszystko działało.
Dodają jakieś pierdoły zamiast jakieś darmowe gry. Jednak Steam Epicowi do pięt nie dorasta.
Co za zaskoczenie, że korponiewolnicy będą jej bronić xD
Czekam aż coś się sypnie, tak jak w przypadku mobilnej wersji aplikacji
Przed aktualizacją Steam zjadał ~250MB teraz ~450MB-500 przy oglądaniu biblioteki w trybie niskiej przepustowości...
Dodali wiele syfu, szczególnie do nakładki która znana jest z obcinania wydajność.
Będzie trzeba zrobić dodatkowy skrót na pulpicie dla "Steam Lite".
Dodają jakieś pierdolety, ale żeby zmienić wielkość czcionki trzeba grzebać w plikach systemowych. Idioci.
Dodają jakieś bzdety z których prawie nikt nie skorzysta a gdzie darmowe gry AAA żeby ciągle było w co grać?
Słabo wyglądają na tle Epic, brak mocy przyciągania. Nie rozumieją, że najważniejsze to zachęcić gracza aby stale korzystał z ich launchera bo wtedy zacznie też kupować inne gry lub dodatki do tych gier i więcej pieniędzy zostawiać. Nie ma nic gorszego niż monopolista- miliarder któremu stale mało zysków, naprawdę myślą że zbiednieją jeśli czasem dadzą jakąś grę AAA co świadczy o totalnym oderwaniu od rzeczywistości.