No Time to Die to najdłuższy film o Jamesie Bondzie w historii
Nie czas umierać (ang. No Time To Die) trwa 163 minuty. Oznacza to, że jest to najdłuższy film o przygodach Jamesa Bonda w historii kinowego cyklu na podstawie powieści Iana Fleminga. Produkcja zadebiutuje w polskich kinach 3 kwietnia.
- Według amerykańskiej i holenderskiej sieci kin, Nie czas umierać będzie trwało 163 minuty (około 2 godziny i 43 minuty).
- Będzie to najdłuższy film o przygodach Jamesa Bonda.
- Produkcja będzie miała swoją oficjalną premierę 2 kwietnia. Dzień później zadebiutuje w Polsce.
Jak zapewne doskonale wiecie, Nie czas umierać (w oryginale No Time To Die) będzie ostatnim filmem, w którym zobaczymy Daniela Craiga w roli Jamesa Bonda. Wygląda na to, że ekranowe pożegnanie angielskiego aktora ze słynnym brytyjskim szpiegiem nie będzie należało do krótkich. Jak bowiem podała amerykańska sieć kin Regal oraz holenderskie Pathe, nadchodząca produkcja o najsłynniejszym agencie Jej Królewskiej Mości potrwa aż 163 minuty (czyli 2 godziny i 43 minuty). To rekord jeśli chodzi o kinowy cykl oparty na powieściach Iana Fleminga.
Warto zauważyć, że Daniel Craig ma szczęście jeśli chodzi o ustanawianie rekordów metrażu filmów o Bondzie. Poprzednią produkcją szczycącą się mianem najdłuższej w cyklu było Spectre (148 minut). Anglik wystąpił także w najkrótszym tytule w serii. Mowa o Quantum of Solace z 2008 roku, które trwało 106 minut, czyli nieco ponad półtorej godziny.
Tak długi metraż sugeruje, że w Nie czas umierać czeka nas mnogość scen akcji i wątków fabularnych. Miejmy tylko nadzieję, że okażą się one na tyle interesujące, by rozmiar produkcji nie stał się przytłaczający. Wszystko okaże się jasne 3 kwietnia bieżącego roku, kiedy to film zadebiutuje w polskich kinach.
Akcja Nie czas umierać rozpocznie się pięć lat po wydarzeniach znanych ze Spectre. James Bond cieszy się zasłużoną emeryturą u boku swojej najnowszej ukochanej, Madeleine Swann. Sielanka kończy się w momencie, gdy z byłym agentem 007 kontaktuje się jego przyjaciel z CIA, Felix Leiter. Prosi on bohatera o pomoc w uratowaniu uprowadzonego naukowca. Sprawy szybko się jednak komplikują, gdy na drodze agentów staje tajemniczy złoczyńca dysponujący niebezpieczną technologią. Rozpoczyna się szaleńczy wyścig, którego stawką jest nie tylko życie bohaterów, ale również losy całego świata.
Nie czas umierać jak na razie wygląda na dość mroczną odsłonę przygód Jamesa Bonda. Poważniejszy ton sugerują trailery, brzmienie piosenki tytułowej nagranej przez Billie Eilish oraz sam reżyser produkcji, znany między innymi z pierwszego sezonu serialu Detektyw Cary Fukunaga. Jego wypowiedź możecie usłyszeć na specjalnym materiale filmowym, który w miniony wtorek zadebiutował w sieci. Umieszczamy go poniżej.
Prócz Daniela Craiga w Nie czas umierać zobaczymy między innymi Léę Seydoux, Bena Whishawa, Ralpha Fiennesa, Anę de Armas oraz Lashanę Lynch. Rola złoczyńcy, noszącego imię Safin, przypadła znanemu między innymi z Bohemian Rhapsody oraz serialu Mr. Robot Rami Malekowi. W filmie powróci także Christopher Waltz jako Ernst Stavro Blofeld, czyli arcywróg Jamesa Bonda. Jego dokładna rola w intrydze nie jest jednak jak na razie znana.