Najlepsze mobilne horrory – część II, czyli wybór czytelników
W drugim przeglądzie najlepszych mobilnych horrorów omawiamy pozycje polecone przez Was – naszych czytelników.
W zeszłym tygodniu opublikowaliśmy przegląd mobilnych horrorów. W komentarzach podaliście kilku swoich faworytów, więc uznaliśmy, że dobrym pomysłem będzie opracowanie drugiej części tego przeglądu, tym razem złożonego tylko z pozycji rekomendowanych przez naszych czytelników.
Zanim przejdziemy do omawiania konkretnych tytułów warto wspomnieć, że ten artykuł nie kończy tematu. Rynek mobilny okazał się dla interaktywnej grozy bardzo żyznym poletkiem i w przyszłości powrócimy jeszcze do tego gatunku w kolejnych przeglądach. Oczywiście zachęcamy Was także do dzielenia się własnymi propozycjami w komentarzach.
Forgotten Memories: Alternate Realities
Zaczynamy od Forgotten Memories: Alternate Realities. Gra pełnymi garściami czerpie z najlepszych japońskich przedstawicieli kategorii survival horroru i zaskakująco dobrze udaje jej się odtworzyć podobny klimat na ekranach dotykowych. Akcja toczy się w opuszczonym zakładzie psychiatrycznym. Para inspektorów udaje się w to miejsce w pościgu za seryjnym mordercą, który porwał małą dziewczynkę. Oczywiście, szybko okazuje się, że budynek we władanie wzięły mroczne siły i nie zamierzają one pozwolić, aby bohaterowie opuścili go żywi.
Podczas zabawy akcję obserwujemy z kamery umieszczonej za plecami postaci. Całe środowisko jest trójwymiarowe i robi wyśmienite wrażenie wysoką ilością detali. Gracze muszą eksplorować lokacje, rozwiązywać zagadki oraz walczyć z potworami. Zgodnie z tradycjami gatunku potyczki są trudne i często lepszym wyjściem jest ucieczka. Każdy z tych elementów jest bardzo dobrze zrealizowany, ale największą zaletą jest wspaniały, gęsty klimat, z łatwością potrafiący wzbudzić uczucie strachu.
Wszystko to w sumie składa się na wyśmienity survival horror, który spokojnie zadowoli nawet konsolowych i pecetowych fanów tego gatunku. Obecnie grę można kupić tylko na iOS, ale wkrótce mają ukazać się także wersje na Androida, pecety, platformy firmy Sony oraz Wii U.
Mental Hospital III
Z kolei Mental Hospital III próbuje przenieść na ekrany dotykowe klimat i mechanizmy z Outlast, czyli jednego z największych przebojów grozy ostatnich lat na PC oraz konsole. Nie udaje mu się zrealizować tego zadania aż tak perfekcyjne jak Forgotten Memories, ale efekt końcowy i tak jest godny uznania.
Miejscem akcji jest najbardziej modna obecnie wśród twórców horrorów lokacja. Gracz wciela się bowiem w dziennikarza, który zostaje wynajęty w celu nagrania rajdu oddziałów specjalnych na szpital psychiatryczny, gdzie według doniesień przeprowadzane są plugawe eksperymenty. Zbieg okoliczności powoduje, że bohater dociera na miejsce spóźniony. Wewnątrz zastaje rozszarpane ciała żołnierzy, zaś korytarze przemierzane są przez zmutowanych potwory, które niegdyś były ludźmi. Zadaniem bohatera staje się oczywiście przetrwanie i znalezienie drogi ucieczki.
W Mental Hospital III akcję obserwujemy z oczu protagonisty, a sterowanie przypomina gry FPS. Nie ma tu jednak mowy o walce. Dziennikarz nie ma żadnych ukrytych talentów bojowych, więc bezpośrednia konfrontacja może skończyć się wyłącznie w jeden z sposób – z podłogą i ścianami przyozdobionymi naszymi wnętrznościami. W takiej sytuacji musimy postawić na podejście skradankowe. Trzeba poznawać trasy patroli wrogów, wymyślać sposoby przekradania się za ich plecami oraz wykorzystywać elementy otoczenia, takie jak np. szafy, do chowania się przed mutantami.
- Mental Hospital III w App Store (8 PLN)
- Mental Hospital III w Google Play (3 PLN)
Eyes
Ostatnią produkcją, którą chcemy Wam polecić w tym przeglądzie jest Eyes, czyli horror opracowany przez naszą rodaczkę Paulinę Pabis. Akcja toczy się w ponurej rezydencji, wewnątrz której ukryto liczne kosztowności. My wcielamy się w złodzieja, który postanawia je sobie przywłaszczyć. Na nieszczęście dla niego, dom jest nawiedzony i jego wnętrze zamieszkuje żądna krwi zjawa.
Projekt stanowi wariację modelu rozgrywki spopularyzowanego przez kultowego Slendera. Wydarzenia obserwujemy z perspektywy pierwszoosobowej, a sterowanie zrealizowano w stylu znanym z gier FPS. Zadaniem gracza jest odnalezienie ukrytych w domu dwudziestu worków z kosztownościami, a następnie ucieczka. Nie jest to łatwe, gdyż rezydencja jest sporych rozmiarów, skarby często dobrze ukryte, a do tego cały czas musimy unikać schwytania przez upiora. Nie dysponujemy żadnym sposobem obrony podczas bezpośredniej konfrontacji, dlatego aby przeżyć trzeba się ukrywać – w ostateczności możemy spróbować ratować się ucieczką.
Zabawę ułatwiają symbole oka, które znajdziemy wymalowane na ścianach. Po ich aktywacji na chwilę możemy zobaczyć to, co widzi polująca na nas zjawa. Zapewnia nam to informacje o miejscu jej pobytu i tym samym daje większe szanse na uniknięcie spotkania. Dodatkową pomocą jest mapa, która ulega zapełnianiu wraz z odkrywaniem kolejnych pomieszczeń i korytarzy.
- Eyes w App Store (4 PLN)
- Eyes w Google Play (3 PLN)