autor: Krzysztof Bartnik
Najgorsze momenty w „branży” A.D. 2003
Bez wątpienia, ostatnie 12 miesięcy w branży elektroniczno-rozrywkowej dało graczom mnóstwo powodów do zadowolenia, o czym mogą chociażby świadczyć liczne rankingi najlepszych produkcji. Niestety, w 2003 roku pojawiło się również wiele sytuacji nieciekawych, rzucających złe światło na politykę wydawców czy developerów. Zachodni serwis internetowy HomeLAN przygotował specjalne zestawienie najgorszych momentów A.D. 2003 - ku przestrodze dla innych i opamiętaniu wybranych firm.
Bez wątpienia, ostatnie 12 miesięcy w branży elektroniczno-rozrywkowej dało graczom mnóstwo powodów do zadowolenia, o czym mogą chociażby świadczyć liczne rankingi najlepszych produkcji. Niestety, w 2003 roku pojawiło się również wiele sytuacji nieciekawych, rzucających złe światło na politykę wydawców czy developerów. Zachodni serwis internetowy HomeLAN przygotował specjalne zestawienie najgorszych momentów A.D. 2003 - ku przestrodze dla innych i opamiętaniu wybranych firm.
- Polityka Sony oraz Microsoftu w sprawie cen konsol - niewielka obniżka ceny PlayStation 2 oraz Xboxa (z 199 USD na 179 USD) nie spowodowała przyciągnięcia nowych klientów, zainteresowanych kupnem rzeczonych platform. Kiedy zaś wszyscy spodziewali się kolejnego cięcia cen na koniec roku – korporacje Sony oraz Microsoft milczały... Tymczasem, firma Nintendo zastosowała bardziej radykalny krok (cena na poziomie 99 USD) i w ciągu kilku miesięcy konsola GameCube pobiła swoje wszystkie dotychczasowe rekordy sprzedaży.
- Działania Nintendo - owa korporacja zapowiedziała bowiem większe nakłady na nowe produkcje dla platformy GameCube, zaś w rzeczywistości liczba gier dedykowanych tej „maszynce” nie rośnie w gwałtownym tempie. Ponadto, brakuje systemu do rozgrywki online (z kolei u konkurencji zyskują coraz większą popularność).
- „Znikanie” kolejnych wydawców gier czy developerów - finansowe problemu zmusiły do wycofania firm pokroju 3DO, Simon and Schuster Interactive, Rage, a także ostatnio Black Isle oraz Digitalo. Nadchodzący rok może spowodować „zniknięcie” z rynku kolejnych korporacji (na „czarnej liście” widnieje m.in. Interplay i Acclaim), zaś szansa przeżycia teamów developerskich leży wyłącznie przejęciu przez większe koncerny...
- Status Counter-Strike: Condition Zero – sprawa omawiana szczegółowo w naszym wczorajszym newsie, pt. „Counter-Strike’owego bagna ciąg dalszy... Czy tytuł ów pojawi się w sklepach już... jutro (?)”. A światełka w tunelu jak nie było, tak nie ma...
- Kradzież kodu źródłowego Half-Life 2 - jako, że o sprawie rozpisywaliśmy się kilkukrotnie, powiem w skrócie: zuchwałe posunięcie złodziei i bardzo słaby system zabezpieczeń programistów Valve Software. Cała sytuacja jest jednocześnie ostrzeżeniem dla innych developerów, aby byli czujniejsi podczas pracy i posiadali skuteczny „firewall”.
- Ataki środowiska na przemoc w grach video-PC - sprawa, która towarzyszy grom od początków dynamicznego rozwoju i (w moim odczuciu) gry Mortal Kombat. Kolejne podmioty prześcigają się w cenzurowaniu gier, niedopuszczaniu do nich młodszych użytkowników, rozmaitych modyfikacjach kryteriów wiekowych, nowych oznacznikach, etc. Patrząc jednak na brutalność i przemoc w realnym świecie, to wstyd, że zamiast zająć się prawdziwymi problemami – „czepiają się gier”.
Po szczegóły zapraszam Was pod ten adres.