Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Nadgodziny i crunch do premiery Cyberpunk 2077 - CD Projekt RED złamał obietnice

12następnaostatnia
30.09.2020 10:05
A.l.e.X
👎
24
38
odpowiedz
23 odpowiedzi
A.l.e.X
152
Alekde

Przeczytałem przed chwilą komentarze na ppe a teraz niektóre tutaj i maluje się obraz Polaków o mentalności niewolnika z plantacji bawełny ale to dobrze zawsze dla januszow biznesu znajdą sie bioroboty do pracy.

Potem się jeden z drugim dziwi czemu wypala się zawidowo, czem choruje, czemu jest wiecznie zmęczony, czemu żona zdradza a dzieci mają słaby kontakt. Czemu jeździ tym 10 letnim złomem i mieszka w jakimś blokowisku w mieszkaniu "apartament". Bądź dalej nikim dla "wielkich" szefów to będziesz się dalej całe życie zastanawiał.

Jeszcze dodanie na koniec to w końcu nam zapłacą wiecej ;) Śmieszne jest co ludzie za ochłapy są w stanie zrobić.

Nadgodziny powinny być tylko dobrowolne i przede wszystkim platne m.in. 200-300% jeśli w ogóle.

30.09.2020 09:55
p4go
20
25
odpowiedz
p4go
164
Almost human

tak mi się przypomniało:

Świeżak w Korpo przychodzi do szefa:
- Cześć , słuchaj jak to jest, że na umowie mam 40-godzinny tydzień pracy, a siedzę codziennie po 14 godzin i nawet w soboty i niedzielę czasem, nie tak się umawialiśmy...
- No wiesz taką mamy kulturę korporacyjną i wszyscy, którzy chcą coś osiągnąć nie wychodzą po ośmiu godzinach pracy ...
- Jak to ??? A Janek wychodzi codziennie po ośmiu!
- Ty daj spokój Jankowi, Janek JEST NA URLOPIE !

30.09.2020 09:01
😱
4
24
odpowiedz
7 odpowiedzi
Zyon
84
Pretorianin

Płatne nadgodziny pod koniec jakiegoś projektu? Wielkie mi halo.

30.09.2020 09:50
kolafon
18
19
odpowiedz
8 odpowiedzi
kolafon
90
Abatur

Szczerze mówiąc to w ogóle mnie nie obchodzi czy obcy mi, dorośli ludzie o wolnej woli, pracują w nadgodzinach czy nie.
Dlaczego w ogóle miało by to mnie interesować?
Jason Schreier szuka taniej sensacji tam, gdzie jej nie ma.
Nie obchodzi mnie crunch w CDPR, Naughty Dog, w Rockstarze ani w innych firmach, tak samo jak nie interesuje mnie czy gość w Ubisofcie lubi macać koleżanki z pracy.
Interesuje mnie jedynie efekt ich pracy.

30.09.2020 08:58
3
17
odpowiedz
6 odpowiedzi
Sereth
37
Centurion

"Chcieli uniknąć" to nie obietnica
Nadgodziny płatne, nie tyranie ponad siły jak w niektórych firmach.
6 dni w tygodniu, wciąż to jeden dzień wolnego, a nie 24/7 w firmie.

30.09.2020 12:16
Devilyn
👎
41
11
odpowiedz
2 odpowiedzi
Devilyn
212
Organised Chaos

Oho GOL w formie. Jak czytałem takie pierdololo "nie podoba się to zmień prace", "wiedzieli na co się piszą" to nóż mi się w kieszeni otwiera. Większość ludzi pracujących w gamedevie robi to z pasji, co jest przez różnych januszy biznesu wykorzystywane. Nie mówię że wszystkich nadgodzin da się uniknąć ale to jak to wygląda obecnie w firmach jak CDP RED albo Rockstar to patologia i trzeba z tym walczyć a nie propsować. Zresztą łatwo się gada jak się w tej branży nie przepracowało nawet miesiąca. Poza straconym czasem który można by było wykorzystać z rodziną/przyjaciółmi/pasjami człowiek przede wszystkim eksploatuje swoje zdrowie którego nie da się odkupić za żadne premie ani bonusy. Siedzący tryb życia, gówniane jedzenie na dowóz, stres i presja. Dobrze że takie osoby jak Schreier to nagłaśniają bo inaczej tej patologii się nie zwalczy.

30.09.2020 11:52
35
6
odpowiedz
Krieggg
13
Pretorianin

Czysta esencja korpo i polityczna odpowiedz prezesa majaca na celu wzbudzenie politowania wsrod umyslowych lemingow. Twierdza, za WYCZERPALI WSZYSTKIE INNE MOZLIWOSCI to niech sie pochwali ilu pracownikow zatrudnili/zwolnili na potrzeby osiagniecia wyznaczonych celow produkcyjnych w ostatnich latach. Takie polityczne korpo pierdzenie to standardowa odpowiedz i remedium na wszelkie zlo z punktu widzenia korpo, ktore musi zrobic crunch bo przeciez prace dla 100 osob moze wykonac garstka ludzi zorientowanych na trzepanie nadgodzin albo podatnych na dokrecenie sruby. Optymalizacja :)

30.09.2020 12:00
vlaskk
37
6
odpowiedz
2 odpowiedzi
vlaskk
64
Pretorianin

Z bezpośrednich źródeł od osób pracujących nad eliminacją bugów: powodem nie jest żaden COVID, a brak kompetencji kierowników poszczególnych zespołów w CDP, chaos w zarządzaniu i cedowanie roboty w nieskończoność. Praca w i z CDP to nie bajka :)

30.09.2020 09:30
14
5
odpowiedz
3 odpowiedzi
Hero Of Olympus
33
Pretorianin

Przesuwanie premiery nic nie da na problemy z kierownictwem. A moim zdaniem to wymóg crunchu i problem z wyrobieniem się (w realnie założonym a nie z czapy) terminie to jest złe zarządzanie. No tak ale prościej wymusić na pracownikach pracę po godzinach.

30.09.2020 12:03
38
5
odpowiedz
2 odpowiedzi
jakisnick
63
Konsul

W sumie zastanawia mnie czy osoby, które sugerują zmianę pracy kiedykolwiek ją miały?

1. Idziesz do firmy która ogłasza, że nie chcą crunchować i będą robić wszystko żeby tego nie zrobić.
2. Przez beznadziejne zarządzanie okazuje się, że gra jest daleko od perfekcji.
3. Przez te samo złe zarządzania, strona odpowiedzialna za to wychodzi i mówi "no to teraz będziecie sobie zapierdalać".

No i właściwie co teraz?
Nawet jak się zwolnisz to gdzie zaczniesz szukać pracy? Jest kryzys, miejsc pracy jest dużo mniej a ceny koszty te same albo większe bo przecież inflacja i podatki szybują jak nigdy wcześniej. Warszawa tania nie jest więc nawet i zasiłki mogą nie starczyć na wegetacje.

Plus przypominam, że jeżeli zwalniasz się w środku miesiąca to firma nie ma obowiązku wypłacić ci pieniędzy natychmiast czy nawet w dzień wypisany w umowie.
Plus CDP zatrudnia na uop, czyli albo mogą zwolnić natychmiast albo przetrzymać te 2 tygodnie i wtedy firmy potrafią chociażby ucinać wszelkie przerwy w środku dnia żebyś więcej wypracował.

30.09.2020 08:55
Why So Serious?
1
Why So Serious?
76
Pretorianin

Mogli przesunąć premierę.

30.09.2020 08:58
👍
2
odpowiedz
4 odpowiedzi
burza82
77
Pretorianin

Gra na premiere z korzyscia dla jakosci musi byc bardziej doszlifowana. Zwlaszcza, iz premiera tuz, tuz.
To raczej normalne przy takich projektach a nawet innych branzach, iz robi sie pod koniec nadgodziny, aby zdazyc z projektem na czas, wiec nie rozumie o co cale to halo.
Pewnie i tak na premiere dostaniemy patcha z poprawa bledow plus, jakies po premierze.

post wyedytowany przez burza82 2020-09-30 08:59:41
30.09.2020 09:01
2.1
6
sticky_dude
75
Generał

burza82
aby zdazyc z projektem na czas

Oni już nie zdążyli

30.09.2020 09:24
misterŁŁ
👎
2.2
3
misterŁŁ
89
Generał

burza82 - Jeśli chcesz przekładać zdrowie psychiczne pracowników nad jakość produktu, to proszę bardzo niech crunch'ują. Najlepiej 10 dni w tygodniu.

Żadna gra nie jest warta crunchu powinno się lepiej zarządzać projektem by do tego nie doszło lub przełożyć premiere. Trudno nie dostaniemy przed świętami, ale przynajmniej deweloperzy będą bardziej produktywni i nie wycieńczeni jakby pracowali w kamieniołomie.

post wyedytowany przez misterŁŁ 2020-09-30 09:27:11
30.09.2020 10:24
2.3
sirDexter
53
Pretorianin

misterŁŁ - opowiedz mi jeszcze jak zarządzać korporacją z ponad 1000 pracowników. Chętnie się czegoś od Ciebie nauczę.

30.09.2020 10:38
James_007
2.4
2
James_007
187
Lord of Avernus

sirDexter - na pewno nie tak, jest coś takiego jak project management i jedna z jego kluczowych cech jest realistyczne ocenianie terminów biorąc pod uwage mozliwosci realizacji zadan w okreslonym czasie

30.09.2020 08:58
3
17
odpowiedz
6 odpowiedzi
Sereth
37
Centurion

"Chcieli uniknąć" to nie obietnica
Nadgodziny płatne, nie tyranie ponad siły jak w niektórych firmach.
6 dni w tygodniu, wciąż to jeden dzień wolnego, a nie 24/7 w firmie.

30.09.2020 09:28
misterŁŁ
3.1
9
misterŁŁ
89
Generał

Owszem urwany palec lepszy niż noga, ale wciąż to urywanie i nie powinno być normą.

30.09.2020 10:25
3.2
sirDexter
53
Pretorianin

misterŁŁ - Pod każdym komentarzem płaczesz. Taka jest specyfika pracy w korpo. Zarabiasz więcej, ale są też te złe strony.

30.09.2020 10:37
James_007
3.3
3
James_007
187
Lord of Avernus

Nie, nigdy pracodawca nie powinien zmuszać do obowiązkowego 6-dniowego tygodnia pracy.
To stoi w sprzeczności z Kodeksem Pracy

30.09.2020 10:42
3.4
6
PawloxXx
60
Centurion

Gorzej jak masz rodzinę i po prostu nie chcesz spędzać tyle czasu w pracy, bo ona jest ważniejsza niż pieniądze i projekt :P Poza tym 6 dni w tygodniu, ale po ile godzin? Bo śmiem wątpić, że każdy siedzi od 8 do 16 i nara, skoro jest taka spina. Znam to z autopsji.

30.09.2020 17:09
3.5
Laquer
10
Legionista

Tak jest korpo, tak jest na zakładzie i tak jest w każdej innej pracy. Jest konieczność to trudno, idziesz i zapie*dalasz ten kolejny dzień. Chcesz się kłócić? Idź do sądu, życzę szczęścia. Pracownicy też świętymi nie są bo dobrze wiem, że nie raz pewnie odwalali lewiznę i robili po łebkach, bo akurat kijowy dzień mieli. Płatne nadgodziny przy pracy nad grami to absolutna norma gdy zbliża się deadline i nikomu nie dzieje się krzywda, jak im dojdzie te parę dni, bo zaraz potem robota wraca do normalnego tempa.

30.09.2020 18:21
3.6
Demilisz
203
Generał

James_007
Powiedz to pracującym w handlu.

30.09.2020 09:01
😱
4
24
odpowiedz
7 odpowiedzi
Zyon
84
Pretorianin

Płatne nadgodziny pod koniec jakiegoś projektu? Wielkie mi halo.

30.09.2020 09:35
misterŁŁ
4.1
1
misterŁŁ
89
Generał

lepszy chleb, niż bogactwo w utrapieniu. - Trzeba zmodyfikować z chleba na zdrowie psychiczne

30.09.2020 09:54
4.2
5
Gerr
63
Generał

jak się chce zdrowia psychicznego, nie wybiera się pracy w korpo, w którym trwa wyścig szczurów...

30.09.2020 10:12
misterŁŁ
4.3
5
misterŁŁ
89
Generał

Wina nie leży w wyborze pracowników, a w firmie. Świeży pracownik, który pracował nad grą Aeon Must Die doświadczył jak wygląda najgorsza stronna branży gier. To nie była nawet duża firma, a tam już jest szef, któremu zależy na nowym Porsche i na niczym innym. Nie pamiętam czy opuścił tą firmę czy nie, ale się zgodzę, że lepiej omijać takie korpo. Jedna co jeśli wszystkie firmy są takie? Samemu założyć? Łatwo powiedzieć

post wyedytowany przez misterŁŁ 2020-09-30 10:13:32
30.09.2020 11:30
4.4
zanonimizowany1345016
5
Centurion

Albo zwrot dni wolnych w innym terminie.

30.09.2020 12:31
mark00s
4.5
mark00s
44
Chorąży

Krzysiek B dlatego zaraz po crunchu ludzie się zwalniają. Pracodawca (przy UoP) ma obowiązek zapłacić za nadgodziny ;)

post wyedytowany przez mark00s 2020-09-30 12:32:12
30.09.2020 18:19
😁
4.6
1
mehow91
105
Generał

mark00s
No widzisz, ma obowiązek, a ja swoich nigdy nie zobaczyłem :) taki to ma właśnie "obowiązek". Fajnie się żyje w idealnym świecie?

30.09.2020 19:57
Cziczaki
4.7
Cziczaki
195
Renifer

Za granicą to może i tak, ale polska akurat jest krajem, gdzie za nadgodziny wcale nie muszą ci zapłacić albo godziny wolne do wybrania do końca miesiąca, albo inaczej, muszą, ale tego nie robią.

30.09.2020 09:03
5
odpowiedz
zanonimizowany1340046
5
Centurion

bylo, jest i bedzie w dobrze platnej pracy w korpo - taka rzeczywistosc, ze albo robisz za grosze i malo, albo robisz dobra kase, ale masz mniej czasu. dobrze platna praca (dzialalnosc gospodarcza, bo na b2b jest wiekszosc dobrze oplacanych, a juz szczegolnie w spolkach gamingowych) na 40h to oksymoron.

w innych firmach typu big four w audycie slyszalem ze przez kilka tygodni moga nie miec wolnego weekendu (ani soboty ani niedzieli). tu juz sie szczerze dziwie ludziom co tam pracuja, no ale coz, ich wola (no, nie do konca, bo po pracy tam ciezko jest sie przebranzowic).

post wyedytowany przez zanonimizowany1340046 2020-09-30 09:07:25
30.09.2020 09:10
6
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany946917
74
Generał

Zapewne jedyną opcją poza crunchem było KOLEJNE przełożenie premiery - a tu Święta idą, nowe konsole wychodzą, nowy RTX wychodzi... więc taka opcja nie wchodziła w grę, do tego takie łatanie mogło trwać miesiącami...

Ciekawe czy na premierę CP2077 będzie tak samo zabugowane jako Wiesiek czy będzie gorzej...

30.09.2020 09:30
6.1
Calises
41
Chorąży

Wiem, że na premierę W3 był pełen bugów, ale przynajmniej go połatali. Sam ogrywałem go 3 lata po premierze i bugi się praktycznie nie trafiały. Z kolei w GTA 5, słynące z dopracowania, grałem 5 lat po premierze pecetowej i bugów była masa - wysypywanie do pulpitu, zwiechy (gry nie wolno minimalizować w trakcie uruchamiania bo zdechnie, sic!), błędy fizyki itd.

30.09.2020 12:05
6.2
Krieggg
13
Pretorianin

Trzeba liczyc sily na zamiary. Przelozenie premiery? Niekoniecznie. Nie bez powodu czekali z tym do samego konca aby sprzedac nam bajeczne o braku alternatyw, a przeciez mogli powiesic za jaja osobe/osoby ktore wyznaczaly oderwane od rzeczywistosci cele w oparciu o dostepne zasoby. Jesli brakuje Ci ludzkich mocy przerobowych do wykonania X w Y czasu to albo uzupelniasz braki albo dostosowywujesz swoje cele...albo czekasz do samego konca i grasz na uczuciach milionow zapalencow, ktorzy najprawdopodobniej wezma Cie pod swoja obrone tylko dlatego ze chca w cos zagrac :)

30.09.2020 09:11
NightBosman
😐
7
odpowiedz
6 odpowiedzi
NightBosman
87
Konsul

Czy pracują za darmo? - "Nadgodziny będą płatne"

Czy praca jest obowiązkowa? - Nie, ludzie mogą sie zwolnić w każdej chwili

Radzę sprawdzić co znaczy w słowniku słowo "obowiązkowy." Nie żyjemy w Usa, tutaj pracodawca nie jest bogiem. Szkoda że Schreier nie wie jak to w Europie wygląda. Tuaj nie ma złego prywaciarza z batem, a ludzie wręcz biją się o nadgodziny, bo każdy chce dorobić.

30.09.2020 09:23
7.1
12
Jagar
99
Pretorianin

Tylko Polak ma taką mentalność, chce dorobić. Dobre. Pojedź do norwegi i zobacz jak wygląda praca. Czytam te posty tu i na innych forach pod tematem nadgodzin w cdp i ręce opadaja. Człowiek ma mieć czas dla siebie i rodziny i ma normalnie zarobić w podstawowych godzinach pracy a nie dorabiać bo mu nie starcza. Prawo mówi jasno 40 godzin tygodniowo i basta za to mam normalnie żyć i mieć czas wydać te pieniądze. Tłumaczenie ,że jest ok zasuwać po 6 dni w tygodniu najlepiej po 12 godzin a jak nie podoba to zmień prace jest kiepskie. Przecież ma płacone tylko czasu nie ma na nic i mówią na niego pewnie bezdomny. Zacznijmy się szanować a nie na papierze 3500 brutto a reszte to se pan dorobi po godzinach. Nie ma ,żadnego usprawiedliwienia na takie działania wykorzystujące wolny czas pracownika. Jak będziemy tak myśleć to nic się w tej Polsce nie zmieni. Dorobić przed świętami, dobre ...

post wyedytowany przez Jagar 2020-09-30 09:26:31
30.09.2020 09:29
7.2
3
zanonimizowany946917
74
Generał

Jagar
Ale w Polsce jest taka mentalność, że zarobisz ale z pracy nie wyjdziesz.
Mieszkam już ponad 12 lat poza Polską i przez ostatnie 10 lat pracowałem od poniedziałku do piątku, 7-3, wszystkie weekendy wolne, parę razy zdarzyło mi się przyjść wcześniej jeśli jakieś ważne eventy startowały z samego rana. Liczy się czas wolny i czas z rodziną...

30.09.2020 09:34
7.3
2
Jagar
99
Pretorianin

Ja pracuje w Polsce od 6.45 do 14.45 nadgodziny są ale nikt mnie do nich nie ma prawa zmusić. Przez 15 lat pracy zostałem może z 10 razy 4 godziny dłużej z własnej woli bo cisnęli kierownika a był w porządku wiec nie chciałem mu robić pod górę.

30.09.2020 09:39
7.4
Zdobyslawson
3
Legionista

Jagar
A czy tutaj ktoś kogoś zmusza do nadgodzin?
praca od 8-16 to chyba tylko w urzędzie za psie pieniądze. A co do ilości godzin tygodniowo to radzę zaktualizować wiedzę bo to w głównej mierze zależy od zawartej umowy.

30.09.2020 09:48
7.5
1
sticky_dude
75
Generał

Jagar
Dokładnie, ręce opadają widząc to co ludzie wypisują że można dorobić. Podejrzewam że albo sami nigdy nie byli zatrudnieni albo są mega zdesperowani żeby sobie "dorobić".
Mieszkałem w Danii kilka lat i ekipa remontująca mi mieszkanie zawsze wychodziła punktualnie o 16 mimo, że nie wyrabiali z terminem, wtedy właściciel zostawał i sam i przez kilka godzin sam kończył pracę. Mówił mi że to normalne i przez to co wywalczyły związki nie ma prawa poprosić ich żeby zostali dłużej i nie ma też do nich pretensji że nie robią nadgodzin. Co w takiej sytuacji pozostaje właścicielowi? Lepiej zorganizować czas i podawać realne terminy biorąc pod uwagę ewentualne poślizgi poślizgi.
Jeśli ktoś twierdzi że nadgodziny to norma i fajnie bo można dorobić to powinien albo przemyśleć co poszło nie tak w jego życiu albo spróbować kiedyś prawdziwego crunchu :)

30.09.2020 10:24
📄
7.6
Eld
45
Centurion

Jagar Mógłbym wiele narzekać na gospodarkę i system w naszym kraju, jednak Ty jakby narzekasz na zwykłych ludzi, którzy starają się wiązać koniec z końcem. Twoje postrzeganie Polaka jest niefair. Przecież Rockstar, czy Naught Dogg również miewało swoje crunche. Wiele studiów ma. I wielu pracodawców ma, nie tylko gamingowych. W Amazon masz crunche codziennie, gdy trzeba wysłać towar na określoną godzinę. Jesteś rozliczany z każdej minuty, a gdy cyferki się nie zgadzają, będą Cię pospieszać. I to jest międzynarodowy gigant.
I wiem, że Ty mówisz o mentalności Polaków i naszej otwartości na nadgodziny. Jest uzależniona od sytuacji materialnej Polaków, więc warto się zastanowić skąd wynika ta sytuacja materialna. Czemu czasem nawet nadgodziny nie wystarczają, żeby godnie żyć.
Pracując 40h tygodniowo można żyć. Jednak ciężko określić jakie to życie, bo nie godziny determinują naszą wypłatę, a wartość naszej pracy. Dlatego jedni zarabiają więcej, drudzy mniej. Jednak za 40h pracy i minimalne wynagrodzenie, które też zapewnia prawo, można żyć. Nikt Ci nie każe pracować więcej, a umowa z pracodawcą jest dobrowolna. A ceny na rynku, m.in. ceny naszej pracy, kreujemy przede wszystkim my i rząd, później pracodawca.
W naszym kraju jest bardzo duży klin podatkowy i podatki są wszędzie, a nowe się tworzą. Wystarczy pomyśleć, że zwykła podwyżka akcyzy za paliwo skutkuje droższym transportem, a później wyższymi cenami na półkach sklepu. Bo tak działa rynek, jak łańcuch pokarmowy, jednak zmiany dotykają przede wszystkim nas, konsumentów i pracowników. Gdyby ludzie zaczęli wczytywać się w podatki i porównywać zmiany na przestrzeni lat(a zmian jest dużo, bo w ciągu kilku lat rząd potrafi wprowadzić nowych, lub zmienić ponad 30 podatków), zwróciliby uwagę, że rządzi nami biurokratyczny mordor. Taka jest tendencja światowa, choć w Polsce przekraczają już granice bezczelności. I dobrze, że zwróciłeś uwagę na to, że 3500 brutto jest tylko na papierze. My dostajemy netto, a reszty nie zabiera pracodawca do swoich kieszeń. Natomiast im więcej zarabiamy, tym więcej pracodawca musi oddać Państwu. Warto się nad tym zastanowić.

30.09.2020 09:15
8
odpowiedz
Twoja stara 1993
55
Generał

Przecież już 2 razy nie zdążyli ale lipa
i dalej mają problemy ja rozumiem CDP robi dobre gry ale oni robią tylko jedną przez tyle lat w 2018 pisali że grę da się już przejść.
https://www.gry-online.pl/newsroom/cyberpunka-2077-da-sie-juz-przejsc/z91b0e1

A Oni dalej mają problemy pomimo że sporo mechanik nie będzie naprzykład modyfikacja samochodów klapa i tyle.

30.09.2020 09:20
sakkra
😜
9
odpowiedz
sakkra
72
Generał

Pracuje w fabryce papieru na święta. Co roku od września do końca listopada w fabryce są nadgodziny. Ludzie sami chętnie na nie chodzą żeby dorobić sobie przed świętami więc nie rozumiem tej gówno burzy o to, że przez 1,5 miesiąca w firmie która właśnie kończy wielki tytuł będą nadgodziny. Jakby jeszcze musieli robić za darmo. To prasa nakręca te wszystkie rewelacje. Ludzie zazwyczaj cieszą się, że mają pracę jeszcze do tego w tak trudnych czasach jak te teraz co zresztą też nakręciła prasa. Podobno prasa działa w interesie ludzi - chyba kiedyś teraz wydaje mi się, że działa w interesie sensacji i wyświetleń

30.09.2020 09:20
10
odpowiedz
JUAREZ
82
Pretorianin

Doprawdy zdumiewa mnie dlaczego dla tak wielu osób jest to problem jeżeli nadgodziny są płatne albo rekompensowane w postaci sowitych premii na zakończenie projektu. Każdy kto pracuje w sektorze prywatnym jest świadom, że do takich sytuacji może dochodzić kiedy zbliża się deadline.

post wyedytowany przez JUAREZ 2020-09-30 09:21:12
30.09.2020 09:23
11
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1276530
4
Centurion

Chcieliście grę na czas? To ktoś niestety musi popracować dłużej (oczywiście nie za darmo) żeby produkt trafił na czas.
Bo przecież kolejne przesunięcie premiery skutkowałoby takim płaczem, że szkoda gadać.

post wyedytowany przez zanonimizowany1276530 2020-09-30 09:23:37
30.09.2020 11:55
11.1
3
zanonimizowany637308
81
Konsul

Normalni ludzie poczekają nawet i kolejne 6 miesięcy i nikt nie będzie zły a reszta nie ludzi dostanie sraczki i jeszcze się w niej wytarza.

30.09.2020 09:23
12
odpowiedz
zanonimizowany946917
74
Generał

Ludzie a mi się wydaje że ten news ma drugie dno - zwyczajnie mówi że gra jest w chwili obecnej w kiepskim stanie i ten termin wydania za niecałe 2 miesiące jest zwyczajnie chybiony.

30.09.2020 09:26
keeper_4chan
13
1
odpowiedz
keeper_4chan
104
Generał
Image

Deadline goni jak przy każdym innym projekcie.
Nie ma tu się co dziwić.

post wyedytowany przez keeper_4chan 2020-09-30 09:27:16
30.09.2020 09:30
14
5
odpowiedz
3 odpowiedzi
Hero Of Olympus
33
Pretorianin

Przesuwanie premiery nic nie da na problemy z kierownictwem. A moim zdaniem to wymóg crunchu i problem z wyrobieniem się (w realnie założonym a nie z czapy) terminie to jest złe zarządzanie. No tak ale prościej wymusić na pracownikach pracę po godzinach.

30.09.2020 09:58
p4go
14.1
4
p4go
164
Almost human

dokładnie. A tych bugów to oni jeszcze nie wyeliminowali? To jak ta gra miała wyglądać pierwotnie w kwietniu?

30.09.2020 10:01
👍
14.2
Gerr
63
Generał

równie dobrze można zrzucić to na pracowników, bo uwaga, bugi nie biorą się z sufitu, nie przychodzi kierownik i zarzuca nimi pracownika, tylko wszystko wynika z wcześniejszej pracy zespołu.
Różnica jest taka, że w innej branży jak spieprzysz, to Ci nieodpłatnie każą to poprawić po pracy i ci jeszcze po premii pojadą, a tutaj dostają za to płatne nadgodziny...

30.09.2020 11:03
14.3
siera97
53
Senator

Jak terminy są za wąskie, to wiadomo, ze pojawia się liczne błędy. Człowiek robi w pośpiechu, to nie ma szans żeby wszytko było na 100%. Dodatkowo dochodzą jeszcze oszczędności na dziale kontroli jakości.

30.09.2020 09:36
15
odpowiedz
siera97
53
Senator

Jak to wyczerpali wszystkie inne opcje? Zawsze mogą przesunąć o miesiąc. Pewnie trochę by na tym jako firma oberwali, bo fajny okres, wiec z biznesowego punktu widzenia rozumiem decyzję. Natomiast co do wypowiedzi o wielkim bólu zarządzającego projektem. Kto miałby niby wziąć odpowiedzialność za tą decyzję? On ja podjął, więc automatycznie jest odpowiedzialny, nie musi tego potwierdzać, tyle tylko, że zdaje się być tego świadomym. A że wartości firmy i osobiste przekonania... Tak, z cała pewnością nie jest to na pokaz, każdej firmie zależy na osobistych przekonaniach i obietnicach, dlatego notorycznie je łamią, kiedy nie opłaca się to działowi finansów.

Plus jest taki, że to tylko półtora miesiąca, a nie pół roku. No i mają pewność wypłaty, w przeciwieństwie do crunchu w podupadających firmach.

post wyedytowany przez siera97 2020-09-30 09:44:28
30.09.2020 09:44
THeMooN85
16
odpowiedz
1 odpowiedź
THeMooN85
127
Eternally Querulous

Szczerze mam to gdzieś! Dawać mi w końcu grę za którą zapłaciłem!

30.09.2020 12:18
16.1
3
Krieggg
13
Pretorianin

Placisz za obietnice kota w worku i masz jeszcze pretensje? Aktywuj mozg.

30.09.2020 09:49
Krothul
👎
17
1
odpowiedz
Krothul
70
Generał

Kolejna próba kręcenia dramy przez wielkiego guru branży gier Jasona Schreiera.

30.09.2020 09:50
kolafon
18
19
odpowiedz
8 odpowiedzi
kolafon
90
Abatur

Szczerze mówiąc to w ogóle mnie nie obchodzi czy obcy mi, dorośli ludzie o wolnej woli, pracują w nadgodzinach czy nie.
Dlaczego w ogóle miało by to mnie interesować?
Jason Schreier szuka taniej sensacji tam, gdzie jej nie ma.
Nie obchodzi mnie crunch w CDPR, Naughty Dog, w Rockstarze ani w innych firmach, tak samo jak nie interesuje mnie czy gość w Ubisofcie lubi macać koleżanki z pracy.
Interesuje mnie jedynie efekt ich pracy.

30.09.2020 09:56
Mr.Bronson
18.1
10
Mr.Bronson
22
Legionista

Dokładnie, sam pracuje w branży gdzie nadgodziny to - chleb powszedni - i każdy kto się na taka prace decydował - jest świadomy swoich wyborów. Nade mną nikt się nie lituje - nie rozumiem o co taki płacz - bo kilkadziesiąt osób - dostało przykaz, że trzeba zewrzeć poślady?

30.09.2020 11:59
18.2
8
Krieggg
13
Pretorianin

Ciasnota umyslowa i ignorancja godna leminga tez ma swoje granice. Nic Was nie obchodzi dopoki system sie po Was nie upomni, a wtedy dupka boli podwojnie bo nie rozumie czemu zostala wydymana odmownie.

30.09.2020 12:21
18.3
4
Krieggg
13
Pretorianin

Spoko. To od jutra proponuje aby tak bylo wszedzie i zawsze. Najlepiej w systemie 23/7. Ciekawe ile czasu bedziesz potrzebowac na zgromadzenie wystarczajacych srodkow aby aktywowac myslenie i zorientowac sie, ze logika tepej dzidy "nie podoba sie to idz sie zwolnij" nie ma za grosz sensu i jest patologiczna esencja tego swiata.

30.09.2020 13:34
18.4
zanonimizowany1255967
74
Generał

I tak się poprawili tylko 2-3 miesiące crunch-u przed premierą a przy wiedźminie 3 to był rok, we wcześniejszych grach jeszcze więcej pewnie bo dopiero po W3 mieli dobre zabezpieczenie finansowe

30.09.2020 14:24
kolafon
18.5
kolafon
90
Abatur

Krieggg

CDPR to prywatna firma i dyrekcja może sobie od pracowników zażyczyć wszystkiego co zgodne z prawem pracy oraz wszystkiego co nie zabronione.
Ponawiam pytanie - dlaczego mam się przejmować ich warunkami pracy?

30.09.2020 18:17
18.6
mehow91
105
Generał

kolafon
No widzisz koleżko i sam się swoim mieczem zabiłeś właśnie.

"dyrekcja może sobie od pracowników zażyczyć wszystkiego co zgodne z prawem pracy oraz wszystkiego co nie zabronione"

Rozkaz pracy 6 dni w tygodniu właśnie łamie kodeks pracy.

30.09.2020 21:02
18.7
OnlyOnePL
1
Junior

od razu widać że pracujesz w "pip"- Państwowej inspekcji pracy. Oni też się tak zachowują jak coś im się zgłasza

01.10.2020 00:30
18.8
1
Ziomboy
16
Centurion

Mehow nie masz racji.wszystko zależy co jest w umowie. Jeśli podpiszesz umowę na limit godzin w tygodniu to masz limit. Jeśli podpiszesz na 5 dni w tygodniu będziesz robić 5 dni. W każdej normalnej umowie o pracę nie śmieciowej. Jest limit godzin pracy w tygodniu oraz minimalny odstęp czasu między zakończeniem dnia pracy a rozpoczęciem nowego. Zazwyczaj jest to 11,5h przerwy kiedy ostatnia zmiana a kolejna która rospoczniesz. Oraz średnio 36,5h przy systemie 6godzinnym 4 brygadowym. 46 godzin przy systemie 1/2 zmianowym 8 godzinnym. Oraz 36h po których masz 48h wolnego niezależnie od dnia w którym pracujesz. W sensie czy do wypadnie sobota, niedziela czy wielki Czwartek. Tak jest w systemie 12h pracy np na stacjach paliw, w szpitalach itp

30.09.2020 09:53
19
odpowiedz
1 odpowiedź
Gerr
63
Generał

Może mi ktoś wyjaśnić to zjawisko nazekania na crunch w gamedevie, skoro to samo dzieje się w innych firmach i nikt żadnych śledztw nie prowadzi (tym bardziej że te bugi nie wzięły się z niczego, a właśnie z pracy tych samych ludzi)?
Zawsze można się przebranżowić na magazyniera, tam za chwile zaczyna się okres świąteczny, ręce sie do pomocy na pewno przydadzą.

spoiler start

I nie, nie popieram zmuszania pracowników do pracy ponad siły, ale zlitujcie się, przeciez z nimi by się pewnie co drugi polak na prace zamienił i to z pocałowaniem ręki

spoiler stop

post wyedytowany przez Gerr 2020-09-30 09:55:34
02.10.2020 22:13
Ziomaletto1
19.1
Ziomaletto1
44
Konsul

Co drugi Polak zamieniłby swoją pracę na zapieprz 16h dziennie pod groźbą braku wynagrodzenia/możliwego zwolnienia?

Ludzie chyba nie rozumieją, że praca umysłowa wykańcza bardziej niż fizyczna. No ale ch., "przecież dostaną tyle mamony, jak się nie podoba to niech zmienią". Szkoda słów.

30.09.2020 09:55
p4go
20
25
odpowiedz
p4go
164
Almost human

tak mi się przypomniało:

Świeżak w Korpo przychodzi do szefa:
- Cześć , słuchaj jak to jest, że na umowie mam 40-godzinny tydzień pracy, a siedzę codziennie po 14 godzin i nawet w soboty i niedzielę czasem, nie tak się umawialiśmy...
- No wiesz taką mamy kulturę korporacyjną i wszyscy, którzy chcą coś osiągnąć nie wychodzą po ośmiu godzinach pracy ...
- Jak to ??? A Janek wychodzi codziennie po ośmiu!
- Ty daj spokój Jankowi, Janek JEST NA URLOPIE !

30.09.2020 09:57
21
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Nie wiem w czym problem, Naughty Dog też cisnęło nadgodziny i mówiło o tym wręcz z dumą* więc czemu CDP by nie zapożyczył podobnej retoryki i obrócił na swoją korzyść? :]
/s

Ograniczyć crunche? W tej branży to właściwie niemożliwe, nawet w dużo mniejszych projektach są one nieuniknione a co dopiero w takich gigantach jak ten.

Opóźnienia? Już to zrobili, nieraz i raczej nie chcą powtórki.

Że wycięto i porzucono wiele rzeczy podczas produkcji? Tak wygląda developing gier - coś zawsze wyleci bo nie pasuje albo nie ma czasu na implementację.

A jak ktoś wierzy że te „ostatnie szlify" spowodują że gra wyjdzie bez bugów to gratuluję naiwności :]
RPGi i duże projekty zawsze wychodzą na premierę z bugami, nie ma od nich ucieczki. Tak też było za „starych dobrych czasów" ale tego to nikt nie pamięta...
W najlepszym przypadku „ostatnie szlify" sprawią, że gra będzie działać u większości osób, może lepiej czy gorzej ale jednak.
Część z nich nawet będzie w stanie ją przejść w takiej wersji.

Zmiana pracy? W obecnej sytuacji, wiecie - pandemia i inne takie? I co to zmieni skoro w tej branży crunche to norma? Chyba że zmiana zawodu ale nie każdy może sobie na to pozwolić. No i zostaje pytanie po co się uczył i nabierał doświadczenia w branży, gdzie takie zjawisko to norma? Czasu już nikt mu nie zwróci a trzeba jakoś zarabiać na rachunki...
No i raty kredytu same się nie spłacą :]

edit: widzę że jest obrzucanie błotem polskich warunków a za granicą to może inaczej? Ktoś popracował w jednej zagranicznej firmie, gdzie problem nie był tak duży i mówi, że problem za granicą nie istniej.
Mhm, a świstak siedzi i zawija...

*to, że wielu utalentowanych ludzi odpowiedzialnych za ważne hity tego studia wyleciało z wypalenia to swoją drogą

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2020-09-30 10:59:30
30.09.2020 10:01
😐
22
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
MelChioRpl
85
Pretorianin

Nikomu tego nie życzę, ja rowniez pracuje po 300h/msc ale niestety to sie robi powoli standard w naszym kraju. Jak się nie trafi dobrego rodowodu czyli bogatych rodziców albo babci ktora zostawi nam cos po sobie to trzeba zasuwac żeby dorobic się własnego m i jeszcze kredyt dobrac na całe życie... ale wracając do tematu..
Nie wiem jak wygląda praca w gamedev'ie ale przy produkcjach AAA chyba nie da się ominąć crunchu na ostatniej prostej. Nadgodziny są płatne i też zależy czy te 6 dni to od 7 do 22 czy od 8 do 15.. też zapewne po premierze i po wstepnym połataniu wszyscy pracownicy dostaną dłuższe wolne powiedzmy akurat na grudniowe swieta. Takze ja bym nie robił z tego wielkiego halo

post wyedytowany przez MelChioRpl 2020-09-30 10:04:48
30.09.2020 12:06
22.1
1
zanonimizowany637308
81
Konsul

Ehh "ale przy produkcjach AAA chyba nie da się ominąć crunchu na ostatniej prostej: -

No własnie da się, wystarczy powiedzieć prawdę że gra ma jeszcze dużo błędów i duża liczba ich nie zostanie usunięta do premiery, przepraszamy i odsuwamy premiere na kolejne 3 -6 miesięcy. Pal licho z premierami konsol, oni mają wypuścić grywalny produkt, który mamy ukończyć bez większych frustracji. Ale nie lepiej oczywiście kłamać że crunchu nie będzie i jeszcze najlepiej wmówić że to normalne działanie firmy przed ostatnia prostą.

post wyedytowany przez zanonimizowany637308 2020-09-30 12:07:15
30.09.2020 12:29
22.2
1
Krieggg
13
Pretorianin

Ale czemu TA SAMA PRACE musi koniecznie wykonac przykladowo 10 osob na etacie z milionem nadgodzin, a nie 20 osob bez nadgodzin? Teoretycznie powinno wyjsc na to samo ale to tylko bajeczka majaca na celu usprawiedliwienie patologicznego wyzysku jednostkowego. Wiele firm zatrudnia przez slupy aby unikac podatkow i prowadzi kreatywna ksiegowosc nie bez powodu. Wszystko jest nastawione na optymalizacje kosztow za wszelka cene.

30.09.2020 10:02
😂
23
odpowiedz
1 odpowiedź
Eld
45
Centurion

XDDD

Znów powraca temat współczesnego niewolnictwa. Przedstawianie Redów jak obóz pracy w którym nikt nie jest z własnej woli, a po porwaniu, przykuto tych ludzi do ścian studia.

Pracownika i pracodawcę obowiązuje umowa. Jeśli zostało złamane prawo, pracownicy mogą zorganizować się grupowo i walczyć o swoje w 'wolnych' sądach. I zwolnić się z obozu pracy. Jest wiele małych studiów tworzących gry, nie raz równie bardzo ambitne. Swoją drogą, taki crunch pewnie nawet w takich studiach występuje. Wszystko dla chęci doszlifowania produktu. Jak wszędzie. W końcu premiera jest tylko jedna, a Cyberpunk w CV na zawsze.

Przynajmniej w takich studiach crunch jest okresowo, najczęściej przy premierze produktu. Natomiast na magazynie typu Amazon, crunch może być codziennie, gdy trzeba wysłać paczki na daną godzinę, ale przed tym trzeba je przygotować i pracownicy muszą zapierdzielać. Również z Amazon można odejść i szukać szczęścia gdzie indziej, bądź dostosować się.

Sam chciałbym w przyszłości spróbować sił w takim studiu jak Redzi i biorę pod uwagę, że projekty w takich studiach są tak ambitne, że praca mogłaby się nigdy nie skończyć, gdyby chciało się szlifować i szlifować grę. Może bym się odnalazł. Jak nie, to znajdę coś mniejszego, bo i takie projekty mnie jarają :).

Powodzenia niewolnicy dobrowolnie wybranej pracy! Walczcie o swoje! Bo przecież należy Wam się więcej, niż umowa obiecuje. Macie poparcie Andrzeja Sapkowskiego :).

Ps. Oczywiście to dobrze, że takie problemy są nagłaśniane, bo jest szansa, że warunki pracy na rynku poprawią się i pracodawcy będą bardziej zwracać na to uwagę. Jednak nie demonizujmy. Zapraszam do Amazon, albo innego magazynowego kolosa w których jesteś rozliczany co do minuty swojej pracy, a gdy liczby się nie zgadzają, jeszcze Cię pospieszają.

30.09.2020 12:31
23.1
1
Krieggg
13
Pretorianin

Ale moralizujac i usprawiedliwiajac taka patologie doprowadzisz do tego, ze predzej niz pozniej nie bedzie juz alternatyw (juz teraz w wielu zawodach jej nie masz). Tego chcesz?

30.09.2020 10:05
A.l.e.X
👎
24
38
odpowiedz
23 odpowiedzi
A.l.e.X
152
Alekde

Przeczytałem przed chwilą komentarze na ppe a teraz niektóre tutaj i maluje się obraz Polaków o mentalności niewolnika z plantacji bawełny ale to dobrze zawsze dla januszow biznesu znajdą sie bioroboty do pracy.

Potem się jeden z drugim dziwi czemu wypala się zawidowo, czem choruje, czemu jest wiecznie zmęczony, czemu żona zdradza a dzieci mają słaby kontakt. Czemu jeździ tym 10 letnim złomem i mieszka w jakimś blokowisku w mieszkaniu "apartament". Bądź dalej nikim dla "wielkich" szefów to będziesz się dalej całe życie zastanawiał.

Jeszcze dodanie na koniec to w końcu nam zapłacą wiecej ;) Śmieszne jest co ludzie za ochłapy są w stanie zrobić.

Nadgodziny powinny być tylko dobrowolne i przede wszystkim platne m.in. 200-300% jeśli w ogóle.

30.09.2020 11:04
SquerQ
👍
24.1
8
SquerQ
64
Pretorianin

Pięknie napisane :D, aż dam kciuka w górę :P

30.09.2020 11:52
Devilyn
24.2
17
Devilyn
212
Organised Chaos

Dokładnie. Nóż mi się w kieszeni otwiera jak czytam te komentarze. Propsuje to co napisałeś Alex.

30.09.2020 12:00
Yoghurt
24.3
15
Yoghurt
102
Legend

Są niezwykłe chwile w historii, nieuchwytne, jedyne w swoim rodzaju momenty, które zapamiętuje się na długo. Przelot komety Halleya, lądowanie na księżycu, zamach z 11 września, gest Kozakiewicza, spalenie Kartaginy i ja zgadzający się bez żadnych uwag z Alexem to tylko kilka z nich.

Dziki kapitalizm lat 90-tych i nagła transformacja systemu wykształciły w Polakach przeświadczenie, że jak nie harujesz 120 godzin w tygodniu, to nie pracujesz, a crunch to przecież normalka i o co w ogóle chodzi. Nadgodziny przez 2 miesiące pod rząd to nie jest norma i nie są one, wbrew pięknej korpo-gadce, dobrowolne. To, że cała branża opiera się na crunchu nie jest normalnym zjawiskiem, tylko patologią, którą należy leczyć, a nie hołubić.

post wyedytowany przez Yoghurt 2020-09-30 12:02:10
30.09.2020 13:32
24.4
Selen
98
Konsul

I dlatego polacy maja taki bol dupy, ale tak ogolnie w zyciu. Wiecznie zmeczeni, zli i nieszczesliwi. Bo nie sposob tak zapi... i jeszcze byc zdrowym i szczesliwym czlowiekiem.

30.09.2020 15:05
Fasola Jasio
24.5
5
Fasola Jasio
84
Generał

Jesteśmy niestety cały czas na dorobku. Zarabiamy mało w porównaniu do zachodniej Europy. U mnie w robocie do niedawna za sobotę pracującą dawali dwie dniówki więc chętnych było sporo. Teraz zmienił się prezes i zarządził, że sobota ma być niepłatna. Potem się "poprawił" i rzucił ochłap w wysokości 50 zł za sobotę. To mu ludzie pokazali środkowy palec i teraz jak są opóźnienia to kierownicy działów straszą konsekwencjami jak ludzie do roboty nie chcą przyjść. Przejedzie się w końcu łajza bo ludzie odchodzą, nowi nie chcą za bardzo przychodzić za te pieniądze. I żeby nie było jest to firma zagraniczna.

post wyedytowany przez Fasola Jasio 2020-09-30 15:06:00
30.09.2020 15:53
FireJach
24.6
FireJach
94
Generał

Przepraszam bardzo, ale nadgodziny obowiazkowe sa tylko przez krotki czas, wiec zonka nie zdazy odskoczyc do listonosza, a dzieci nie zapomna predko o ojcu. Nie slyszales o marketingu i dacie premiery? Co niby maja zrobic? Wypuscic zepsuty produkt? Priorytety. To rynek gier wideo, a nie praca w biedronce. Dobrze wiedzieli, co ich czeka.

30.09.2020 19:44
pabloNR
24.7
1
pabloNR
114
Generał

Polacy zawsze mieli jakiś kompleks niższości, w szczególności w stosunku do obcokrajowców. Zagraniczne korpo (choć nie tylko) wykorzystają taką ludzką mentalność i oto jesteśmy świadkami niewolnictwa XXI wieku.

post wyedytowany przez Admina 2020-10-01 16:56:34
30.09.2020 21:44
lujiki
24.8
lujiki
11
Legionista

Bycie nierozgarnietym wychodzi Ci niewiarygodnie dobrze od momentu jak wychwalales pod niebiosa gre Games of Thrones z 2012. Wychwalanie tego kloca mozna wytlumaczyc na dwojaki sposob. Albo jest sie mlodym fanboyem, ktory wszystko lyknie albo ... inaczej sie nie da. Ale zawsze sadzilem, ze kazdy wyrasta z bycia malolatem i w koncu dojrzewa do formuowania racjonalnych opinii. Niestety Twoj przypadek pokazuje, ze sie mylilem.

"...maluje się obraz Polaków o mentalności niewolnika z plantacji bawełny ale to dobrze zawsze dla januszow biznesu znajdą sie bioroboty do pracy. " nie za bardzo rozumiem dlaczego obrazasz pracowitosc Polakow przyrownujac ich do niewolnikow na planacji bawelny co w sumie jest pejoraytwne nie tylko dla Polakow.

Tak dla Twojej tylko wiadomosci. Przecietny Francuz ma kontrakt podpisany na 35 godzin tygodniowo. Czyli 7 godzin na 5 dni roboczych. Do 39 godzin nie dostaje nic wiecej. Od 39 do 42 to 110% wynagodzenia.Od 42-44 to 125%. Od 44 do 48(maksymalnych) godzin w tygodniu to 150% wiec w tym cywilizowanym swiecie, do ktorego sie odwolujesz to nie zadne 200/300%. Z tym, ze oczywiscie ludzie pracuja i 55 godzin ale zawsze to jest tylko 150% stawki. Chyba ze liczy sie niedziele i nocki. Ale to i w Polsce ma swoje konsekwencje. Juz pomine efektywnosc pracy Francuza i Polaka. I sumci mnie moment, w ktorym to sprawdzisz.

Takze przeliczmy. Francuz pracujacy 48 godzin czyli 6 dni po 8 godzin ma placone 2 godziny na poziomie 110%, 2 godziny 125% i 3 na 150%. I co najwazniejsze te nadgodziny nie byly oprocentowane za Sarkozego ale Hollande wprowadzil od tego podatek.

I tak to wyglada generalnie na zachodzie, ktory ponoc jest tak bardzo bogatszy od nas bo pracownicy sa lepiej traktowani. Tak sa ale na poziomie prawnym nie wynagrodzenia. Problem w tym, ze jak sie ma wyobrazenia na temat swiata, ktore nie sa podparte faktami to sie popelnia takie bzdury.

"Potem się jeden z drugim dziwi czemu wypala się zawidowo, czem choruje, czemu jest wiecznie zmęczony, czemu żona zdradza a dzieci mają słaby kontakt. Czemu jeździ tym 10 letnim złomem i mieszka w jakimś blokowisku w mieszkaniu "apartament". Bądź dalej nikim dla "wielkich" szefów to będziesz się dalej całe życie zastanawiał." Tak bo na zachodzie, a w szczegolnosci juz w Stanach wszyscy sa szczesliwi i nie wypalaja sie zawodowo, nie maja chorob serca, nerwicy, depresji etc.

Ale, ze NY ma wielkie miasto bezdomych pod soba to juz nieistotne. Ba piep....c Francje. Tam jest malo Polakow. Ale takie UK. Tam sa jeszcze mniejsze zabezpiecznia pracownicze i plac, a w nocy od 22 do 6 rano to tylko 125%. I znow nie chce Cie zasmucac tekstem o efektywnosci. Juz pomine to, ze na zachodzie sie naprawde zapier...a. I powie Ci to kazdy kto tam wyjechal. Nie ma zmiluj sie, ze papieros, ze costam. Nie. Te 8 godzin jest przenaczone na prace dwoma rekoma. Ale oczywiscie sa wyjatki. Moze Tobie o nie chodzi. Ale jesli tak to w sumie mi Ciebie szkoda.

CEO CDPR wyraznie opisal warunki plac nadgodzin.10% zyskow to olbrzymie pieniadze do podzialu. Nawet na pare tysiecy pracownikow. Ja bym sie nie zawachal. I wedlug mnie jest to jak najbardziej fair. Poza tym, co wazne to wlasnie zbytnie przywiaznie do pracy jest wyrazem bycia Polakiem "niewolnikiem"(i to na cale szczesice sie zmienia), jak to kolega powyzej ujal "czarnuchem". Tylko zbytnie przywiaznaie do pracy i strefa konfortu sprawia, ze dajemy sie wykorzystywac. Przecietny Francuz czy Angol jak mu cos nie odpowiada to po prosztu zminia prace zmaiast na nia biadolic.

Ps. Moj caly tekst w ogole nie odnosi sie do warunkow pracy w CDPR, na temat ktorych byla odrebna debata.

post wyedytowany przez lujiki 2020-09-30 23:17:45
30.09.2020 22:35
24.9
SylwesterZ
72
Konsul

lujiki : Tak w kwestii formalnej. W Polsce dodatek za pracę w godzinach nocnych (8 godzin do ustalenia pomiędzy 21, a 7), to 20%, ale najniższego wynagrodzenia, więc nawet 120% nie wyjdzie. Jedynym bonusem w Polsce ponad pracę na zachodzie są nadgodziny +50 i +100%. Niestety przepisy dotyczące naliczania tychże nadgodzin są tak mało precyzyjne, że dają szerokie pole do nadużyć, co większość firm skrupulatnie wykorzystuje.
Piszę rozwiązania do ERP kadr/płac i można by książkę napisać, jakie "obejścia" stosują pracodawcy w Polsce.

30.09.2020 22:40
lujiki
24.10
lujiki
11
Legionista

@
SylwesterZ ok. Nigdzie nie twierdzilem, ze przepisy w Polsce sa jasne, klarowne i niweluja naduzycia. Poza tym w Polsce tak jak i w Cechach jest system premiowy, ktorego nie uswiadczysz w 90% na zachodzie. To wszystko nie zimenia jednak sensu mojej wypowiedzi.

post wyedytowany przez lujiki 2020-09-30 22:55:55
01.10.2020 00:16
A.l.e.X
24.11
1
A.l.e.X
152
Alekde

lujiki – wychwalałem wiele gier i to dużo wcześniej przed datą 2012, bo np. 1985 i co w związku z tym ? Rozumiem że jak ludzie na ulicy którzy nie padają z zachwytu na widok twojej żony lub dziewczyny albo nie widzą w twoich dzieciach wybitnie uzdolnionych to są po prostu nierozgarnięci :) „albo … inaczej się nie da ale w zasadzie sądziłem, że każdy wyrasta z bycia małolatem i w końcu dojrzewa do formułowania racjonalnych opinii. Niestety Twój przypadek pokazuje, że się myliłem” – w sumie jakbyś prowadził monolog sam z sobą.

Tak pięknie wyniosłeś znaczenie słowa „pracowitość” że widzę przed tobą świetlaną przyszłość mówcy motywującego. W końcu tak wiele g… firm musi coraz częściej wysyłać swoich pracowników na rożne obozy aby przypadkiem nie zapomnieli definicji słowa „motywacja” i „pracowitość”

„Tak dla twojej wiadomości”. I na tym moglibyśmy w sumie zakończyć bo nie przypominam sobie aby był na mojej liście płac jako doradca, ale czemu w sumie nie mogę ci odpowiedzieć, mogę.

Po pierwsze to warto popracować nad umiejętność czytania ze zrozumieniem, achievement wpadnie i ty poczujesz się lepiej.

Podałem przykład wymagany tzn. nadgodziny powinny być zawsze dobrowolne i odpowiednio wysoko płatne. Teraz mamy sytuacje taką że w branży dev bez crucha nie ma premiery, bez pracy z licznikiem w amazonie nie ma świąt, a bez pracowitości innych „CEO” nie ma co do garnka włożyć. W końcu norma. Piramidy też się same przecież nie zbudowały potrzeba była pracowitość i motywacja szczególnie faraona.

„Problem w tym, ze jak się ma wyobrażenia na temat świata” ciekawe skąd ty to możesz wiedzieć ? Zakłady Psychiatryczne są pełne ludzi którzy wiedzą wszystko i o wszystkim :) Są takie aplikacje jak np. Countries Been gdzie możesz sobie sprawdzić gdzie jeszcze nie byłeś. Ja byłem prawie wszędzie (poza strefami wojny czyli miejscami wyjątkowo niebezpiecznymi głównie niektórymi Państwami Afryki, Azji, czy Ameryki Południowej), a ty ? Sprawdź i potem napisz w ilu faktycznie krajach byłeś i co widziałeś bo może twoje wyobrażenie na temat świata jest wręcz mikroskopijne.

„Już po minę to, ze na zachodzie się naprawdę zapier...a. I powie Ci to każdy kto tam wyjechał. Nie ma zmiłuj się, ze papieros, że coś tam” – jeśli już to tylko zależy to od danej pracy i stanowiska, a jeśli mówisz o taniej sile roboczej to termin „tania siła robocza” w dużej mierze zbioru dotyczy właśnie emigracji zarobkowej. Nikt nikomu nie każe ani jechać zagranicę do pracy, ani też pracować w zawodach fizycznych. Każdy jest kowalem swojego losu i na rynku pracy zostawia swoje umiejętności.

„CEO CDPR wyraźnie odpisał warunki plac nadgodzin.10% zysków to olbrzymie pieniądze do podziału” – zysk operacyjny może wynieść w tym roku z 1.2MLD PLN / 10% z tego to jakieś 120M, dzielone to na 1300 osób daje 20 500 euro na osobę przy podziale równym. (podałem ostatnią kwotę w euro bo zatrudnieni są w CDP też specjaliści z strefy euro i usa). Sam sobie odpowiedz czy są to „olbrzymie pieniądze”.

„Tylko zbytnie przywiązanie do pracy i strefa komfortu sprawia, ze dajemy się wykorzystywać” – a ja myślałem że moi pracownicy przywiązali się do dobrych warunków pracy.

01.10.2020 02:53
bboy
😁
24.12
1
bboy
84
Konsul

lujiki
Ale to i w Polsce ma swoje konsekwencje. Juz pomine efektywnosc pracy Francuza i Polaka. I sumci mnie moment, w ktorym to sprawdzisz.

Mnie na pewno nie zasmuci, a wręcz rozbawi ten moment, w którym dowiesz się w końcu w jaki sposób oblicza się tą mityczną i lansowaną w mediach z uporem maniaka wydajność pracy na zachodzie (tak, nie efektywność). Zobaczmy co mi powie wujek google:

"Wydajność pracy jest najczęściej obliczana jako PKB podzielony przez liczbę przepracowanych godzin pracy. Produktywność pracy rośnie, jeżeli realny PKB zwiększa się szybciej, niż liczba pracowników (przepracowanych godzin)."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wydajno%C5%9B%C4%87_pracy

Tada czyli absolutnie nie musi to wynikać i de facto nie wynika z jakiejkolwiek ciężkiej w pracy bo chodzi tylko o wartość przychodu generowaną na głowę, a nie czyjeś zapieprzanie tak więc w bogatym kraju ZAWSZE będzie większa wydajność.

Ale takie UK. Tam sa jeszcze mniejsze zabezpiecznia pracownicze i plac, a w nocy od 22 do 6 rano to tylko 125%. I znow nie chce Cie zasmucac tekstem o efektywnosci. Juz pomine to, ze na zachodzie sie naprawde zapier...a. I powie Ci to kazdy kto tam wyjechal.

Mów do mnie jeszcze. Powiem ci lujku, że ja akurat byłem w Anglii i tam się definitywnie NIE zapierd**a. Znaczy się zapierda*a, ale od tego tam są robole z takiej właśnie Polski do najbardziej tępych prac, rodowity Anglik nie zna takiego słowa jak zapierdo*, pracuje się od 9:00 do 17:00 przez pięć dni w tygodniu na chilloucie i oczekuje za to przyzwoitej pensji, a jak tego nie dostaje to po prostu nie pracuje.

Tylko zbytnie przywiązanie do pracy i strefa komfortu sprawia, ze dajemy się wykorzystywać

A tak się zastanawiałem czytając ten wywód kiedy wspomnisz tu o tej mitycznej strefie komfortu, ale sobie zaraz pomyślałem, że przecież chyba nikt nie będzie na tyle głupi aby się w tak oczywisty sposób zdradzać. Widzisz, a jednak.

post wyedytowany przez bboy 2020-10-01 02:56:10
01.10.2020 07:04
hrabiaBr
24.13
hrabiaBr
19
Centurion

Piękna przemowa. I te docinki o naszej polskiej mentalności niewolników. Brawo.
Życzę Ci żeby życie zweryfikowało kiedyś Twój punkt widzenia i pokazało jak jest naprawdę. Tak, każdy jest kowalem swojego losu, ale są w życiu sytuacje których nie przewidzisz i takie bez dobrego wyjścia.
"Nadgodziny powinny być tylko dobrowolne i przede wszystkim płatne m.in. 200-300% jeśli w ogóle" - w 99% firm usłyszysz coś w rodzaju "Jak się nie podoba to żegnam". Powodzenia na rynku pracy z takim nastawieniem :)

post wyedytowany przez hrabiaBr 2020-10-01 07:05:58
01.10.2020 08:12
lujiki
24.14
1
lujiki
11
Legionista

Bedac zajety przechwalaniem sie jak to zarabiasz tak duzo, ze Twoi pracownicy nie chca dobrowolnych nadgodzin, ktore placisz po 300% nie zdazyles sie odniesc do feedbacku, ktory dostales. A Twoja wypowiedz jest nie tylko krzywdzaca w stosunku dla wielu ciezko pracujacych Polakow ale jest rowniez na wielu plaszczyznach po prostu glupia. A co chyba najbardziej razace to bijacy z niej brak proby zrozumienia. To, ze ktos ciezko pracuje za niewielkie pieniadze i godzi sie na nadgodziny, ktore nie sa jakos rewelacyjnie placone(albo wcale) zawsze z czegos wynika. Zawsze ma to jakies podloze. Nie zmieni tego istnienie 'lize dupke szefa" pracownikow.

Zdanie o byciu kowalem wlasnego losu skomentuje milczeniem.

...wychwalałem wiele gier i to dużo wcześniej przed datą 2012, bo np. 1985 i co w związku z tym ? Rozumiem że jak ludzie na ulicy którzy nie padają z zachwytu na widok twojej żony lub dziewczyny albo nie widzą w twoich dzieciach wybitnie uzdolnionych to są po prostu nierozgarnięci... W 85 to Ty na chleb mowiles bep a na muchy tapty. Jak sie czyta Twoje posty z 2012 roku to tam czuc ta dojrzalosc na kilometry.

"...ciekawe skąd ty to możesz wiedzieć ? Zakłady Psychiatryczne są pełne ludzi którzy wiedzą wszystko i o wszystkim :) Są takie aplikacje jak np. Countries Been gdzie możesz sobie sprawdzić gdzie jeszcze nie byłeś. Ja byłem prawie wszędzie (poza strefami wojny czyli miejscami wyjątkowo niebezpiecznymi głównie niektórymi Państwami Afryki, Azji, czy Ameryki Południowej), a ty ? Sprawdź i potem napisz w ilu faktycznie krajach byłeś i co widziałeś bo może twoje wyobrażenie na temat świata jest wręcz mikroskopijne."

Przestan projektowac. To Ty tutaj zawsze wypisujesz tyrady kreujac sie na wszystko wiedzacego. To Ciebie widac pod kazdym postem rozpisujacego sie na przerozne tematy nie mnie. Ja "robol" na takie rzeczy nie mam czasu. Wdalem sie w dyskusje na forum po raz drugi. A teraz sprawdz od kiedy jestes zajerestrowany na forum. Z tym, ze akurat sytuacje ciezko pracujacych ludzi w Polsce i na Zachodzie znam, bo zwyczajnie przez to przechodzilem.

"...jeśli już to tylko zależy to od danej pracy i stanowiska, a jeśli mówisz o taniej sile roboczej to termin „tania siła robocza” w dużej mierze zbioru dotyczy właśnie emigracji zarobkowej. Nikt nikomu nie każe ani jechać zagranicę do pracy, ani też pracować w zawodach fizycznych. Każdy jest kowalem swojego losu i na rynku pracy zostawia swoje umiejętności." Tak bo na zachodzie przeciez wszyscy maja wysokie wyksztalcenie, kierownicze stanowiska i pracuja w korpo. To, ze jezdzisz na wycieczki do Bangladeszu nie oznacza jeszcze, ze znasz realnia zycia w UK czy Francji. Zreszta nie widze sensu Ci czegokolwiek tlumaczyc, bo dla Ciebie Francuz kowal losu mechanik z wlasna dzialanoscia, ktory "zapie...a" od switu do nocy, zeby dzieciakom sie lepiej w przyszlosci zylo niz jemu to juz nie jest kowalem wlasnego losu, bo zawsze przeciez mogl isc na studia i zostac programista i pracowac w korpo za gruba kase od 9 do 18. Pal szesc, ze z matmy zawsze mial troje i w ogole oceny jednak sugerowaly, ze uniwertsytet nalezy co najwyzej omijac. Takie to wlasnie pan obiezyswiat Alex ma pojecie o otaczajacycm go swiecie. Poza tym tania sila robocza odnosi sie rowniez, a moze przede wsystkim do praconikow niewykfalifikowanych(co znamienne wielu Polakow wyjezdzajacych po 2004 roku posiadala kwalifikacje tylko nie bylo dla nich miejsca na rynku pracy). Ale przeciez dla Ciebie nitk nigdy nie musial wyjechac za granice do pracy, bo przeciez Polska byla krajem uslanym mozliwosciami. Szczegolnie ta prowincjownalna. Poza tym tu w ogole nie o to chodzi. Meritum jest to czy Polak, ktory zostaje po godzinach zeby zarobic wiecej ma mentalnosc niewolnika na plantacji bawelny(mi to ciezko nawet przychodzi napisac). Nie nie ma, bo w wiekszosci przypadkow po prostu jest do tego zmuszony. To nie wynika z jego mentalnosci tylko w ogole z mentalnosci Polakow zbudowanej na biedzie i dzikim kapitalizmie lat 90tych. To ona stworzyla dzisiejszy system wyzysku. Natomiast nie ma niczego zlego ani haniebnego w tym zeby chciec dorobic sobie wiecej na nadgodzinach. Lepiej oczywiscie zwalic na mentalnosc ludzi, niz doszukiwac sie problemu na przyklad w zlych regulacjach prawnych, ktore niedostecznie chronia praw pracownika. To nie jest wina piekarza z malej miejscowosci, ze zapieprza 14 godzin dziennie za psie pieniadze. On od 20 lat jest do tego przyzwyczajony, ze sie go tak traktuje.

Jesli dla Ciebie +/- 18 srednich krajowych to male pieniadze to jedynie pozazdroscic. 20 tys € jako dodatkowa kasa to wcale nie jest tak malo. Chyba, ze dla CEO. Ale to rowniez moze tlumaczyc dlaczego napisales to cos.

" ...a ja myślałem że moi pracownicy przywiązali się do dobrych warunków pracy" Przywiazanie do pracy to nie to samo co przyzwyczajenie sie do jej dobrych warunkow. Niektorzy nie mieli okazji. Ale pewnie pamietasz skoro miales czas zeby wypowiadac sie na temat gier w 85.

Edit: Nie odnioslem sie przepraszam.

"Po pierwsze to warto popracować nad umiejętność czytania ze zrozumieniem, achievement wpadnie i ty poczujesz się lepiej.

Podałem przykład wymagany tzn. nadgodziny powinny być zawsze dobrowolne i odpowiednio wysoko płatne. Teraz mamy sytuacje taką że w branży dev bez crucha nie ma premiery, bez pracy z licznikiem w amazonie nie ma świąt, a bez pracowitości innych „CEO” nie ma co do garnka włożyć. W końcu norma. Piramidy też się same przecież nie zbudowały potrzeba była pracowitość i motywacja szczególnie faraona."

No tak, zeby nie byc "Polskim niewolnikiem" nadgodziny powinny byc platne 300%, bo to jest odpowiednio wysoka stawka.To ma sens na pewno. Przeciez w takich Niemczech to placa po 500%. Poza tym chyba za szybko przychodzi Ci ocenianie ludzi ze wzgledu na wlasne wyobrazenie o swiecie. Nie usprawiedliwiam cruncha, ani harowki w Amazonie, a przede wszystkim wyzyku korpo. Nie potrafie jednak zrozumiec jak z taka latwocia mozna obrazac ciezko pracujacych ludzi.

Co do nauczenia sie czytania ze zrozumieniem to polecam to: "Nadgodziny powinny być tylko dobrowolne i przede wszystkim platne m.in. 200-300% jeśli w ogóle."

post wyedytowany przez lujiki 2020-10-01 21:56:02
01.10.2020 08:23
lujiki
24.15
1
lujiki
11
Legionista

bboy "Mnie na pewno nie zasmuci, a wręcz rozbawi ten moment, w którym dowiesz się w końcu w jaki sposób oblicza się tą mityczną i lansowaną w mediach z uporem maniaka wydajność pracy na zachodzie (tak, nie efektywność). Zobaczmy co mi powie wujek google:

"Wydajność pracy jest najczęściej obliczana jako PKB podzielony przez liczbę przepracowanych godzin pracy. Produktywność pracy rośnie, jeżeli realny PKB zwiększa się szybciej, niż liczba pracowników (przepracowanych godzin)."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wydajno%C5%9B%C4%87_pracy

Tada czyli absolutnie nie musi to wynikać i de facto nie wynika z jakiejkolwiek ciężkiej w pracy bo chodzi tylko o wartość przychodu generowaną na głowę, a nie czyjeś zapieprzanie tak więc w bogatym kraju ZAWSZE będzie większa wydajność. " Masz racje przyznaje sie do bledu. I mam nadzieje, ze Cie to ucieszy. Ale to nijak nie zmienia tego, ze na zachodzie pracuje sie rownie ciezko, co w Polsce. I takie rzeczy jak w tym przypadku po prostu rowniez sie zdarzaja. Co wiecej ludzie jak tylko moga te nadgodziny robia, by po prowstu wiecej zarobic i nikt ich z tego tytulu niewolnikami nie nazywa. Ba tendencja jest odwrotna, bo pracodawcy nie chcac placic nadgodzin staraja sie tak organizowac czas pracy by wszystko dalo sie wykonac w normlalnych godzniach pracy.

"Mów do mnie jeszcze. Powiem ci lujku, że ja akurat byłem w Anglii i tam się definitywnie NIE zapierd**a. Znaczy się zapierda*a, ale od tego tam są robole z takiej właśnie Polski do najbardziej tępych prac, rodowity Anglik nie zna takiego słowa jak zapierdo*, pracuje się od 9:00 do 17:00 przez pięć dni w tygodniu na chilloucie i oczekuje za to przyzwoitej pensji, a jak tego nie dostaje to po prostu nie pracuje" A tu juz wychodzi, ze tak chyba krotko byles w tym UK. Po pierwsze nie wszyscy Brytyjczycy maja cieple posadki ale rowniez ciezko fizycznie pracuja. Poza tym jest duza grupa bialch niewykfalifikowanych Chavow. A juz tekst z rodowitym Anglikiem mocno mnie rozbawil. Ci wszyscy ludzie pracujacy przy przeprowadzkach, dostawach, wywozce smieci czy na budowach. Prowadzacy male firmy czy w przeroznych zakladach pracy(name it) zapierdalaja. Oczywiscie, ze Angol czy Szkot pracujacy na tasmie dostanie wiecej kasy i jest przyzwyczajony do tego, ze wychodzi o 17 ale to nie oznacza, ze Brytyjczycy ciezko nie pracuja, bo robia na nich robole z zagranicy. Wrecz przeciwnie on z checia wezmie nadgodziny zeby sobie dorobic, bo weranda, bo moze jakies wakacje. To co napisales mija sie z rzeczywiostoscia. Jest tu gdzies ziarno prawdy dlatego, ze oni bardziej szanuja swoj czas, ale tez dlatego, ze sa przyzwyczajeni do pewnych standardow na rynku pracy. To wynika bezposrednio wielkosci rynku pracy, poziomu inflacji czy bezrobocia. Nie uzasadnia to jdnak nazywania Polakow mentalnymi niewolnikami, tylko dlatego, ze wala nadgodziny zeby wiecej zarobic bo takie a nie inne podejscie do pracy jest zawsze czegos wynikiem. Poza tym w UK niewykfalifikowany Angol ma tak samo pod gorke jak niewykfalifikowany Polak. Albo prawie tak samo, bo jest spora grupa ludzi, ktora za Polakami nie przepada. Zreszta jak ktos jest programista to moze sie cieszyc i wiekszymi pieniedzmi i lzejsza praca. Co wcale nie oznacza, ze Brytyjczyk czy Francuz nie zapierdala. Oni tez ciezko pracuja. Tez wala nagdodziiny by miec wiecej pieniedzy. Roznica polega na tym, ze ich praca na rynku jest wiecej warta. I jak sam wspomniales wynika to z zamoznosci kraju.

"A tak się zastanawiałem czytając ten wywód kiedy wspomnisz tu o tej mitycznej strefie komfortu, ale sobie zaraz pomyślałem, że przecież chyba nikt nie będzie na tyle głupi aby się w tak oczywisty sposób zdradzać. Widzisz, a jednak." Ad personam zostaw dla siebie. Chodzilo mi o przywiazanie do pracy winikajace ze strachu(albo jak wolisz realiow lat 90 i 00). Jesli jestes mlody to moze tego nie zrozumiesz ale kiedy zaczynalem pracowac to wiekszoszc ludzi po prostu sie o prace bala dlatego godzili sie praktycznie na wszytko by jej nie stracic i nie wystawiali nosa przed szereg. Moja wypowiedz nie jest pejoratywna na zasadzie: "... jak im sie nie podoba to moga zmienic prace". Odnosilem sie do tezy wysnutej przez autora watku, ze Polacy maja mentalnosc niewolnikow tylko dlatego, ze nie uwazaja nadgodzin za niewolnictwo. Na zachodzie takie rzeczy sie rozniez dzieja, ale jakos nikomu nie przychodzi do glowy zeby napisac Niemiec, Anglik czy Francuz z mentalnoscia niewolnika.

Szacunek nalezy sie kazdemu.

post wyedytowany przez lujiki 2020-10-01 13:19:06
01.10.2020 09:22
24.16
mdradekk
111
Konsul

Nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Dodam tylko, że najgorsze jest to, że takie jednostki mają się/zachowują się jakby "Boga za nogi złapali".

01.10.2020 12:19
lujiki
24.17
lujiki
11
Legionista

Yoghurt Nie tylko dziki kapitalizm ale po prostu bieda. Takie, a nie inne podejscie do pracy po czesci wlasnie z niej wynika. Ja dobrze pamietam jak w latach dziewiedziesiatych wszyscy sie bali o prace. Ludzie bardzo ciezko pracowali i nie wystawiali nosa bo na szali byla dwojka dzieciakow i jedzenie przez kilka miesiecy ryzu z jablkiem. Uwazam, ze to jednak ten strach odegral tu wieksza role. W moim odczuciu ten dziki kapitalizm wyrazal sie w "wolnej amerykacne": im masz mniej skrupulow tym szybciej osiagniesz sukces. Bez obracania sie na tych slabszych i skrzywdzonych. Dobre jest to, ze mozna dostrzec olbrzymia zmiane jesli o to chodzi w Polsce. Oczywiscie z tego co sie orientuje to polskie korpo ma jesszcze dluga droge do zachodniego ale zmiany sa raczej na plus.

Crunch to nie jest norma i nie nalezy jej usprawiedliwiac ale z drugiej strony nazywanie ludzi, ktorzy nie maja problemu z nadgodzinami w takich sytuacjach Polakami o mentalnosci niewolnika na plantacji bawelny to gruba przesada.

Tak dla zobrazowania. Mam znjoma naukowca. Pani doktor. Swietna babeczka. Strasznie duzo pracuje. Jak nie musi to nie robi nadgodzin. Jasne. Woli czas spedzac z rodzina. Ale czasem sa projekty do pokonczenia i trzeba na dlugo zostac w labie. I zostaje. Czasem do poznego wieczoru. Poza tym ma mase pracy zdalnej. Chcialaby oczywioscie pare rzeczy na uczelni pozmieniac. Na pewno mniej pracowac, a bardziej efektywnie. Ale nigdy nie slyszalem zeby uwazala sie z tego powodu za niewolnika. Pracuje na Francuskiej uczelni. Nigdy tez nie slyszalem, zeby kogos we Francji czy UK nazwano niewolnikiem dlatego, ze chce wiecej zarobic i bierze nadgodziny.

W Polsce probleme jest to, ze wielu ludzi po prostu jest zmuszonych by na takie rzeczy sie godzic.

post wyedytowany przez lujiki 2020-10-01 13:28:56
01.10.2020 13:34
bboy
👍
24.18
1
bboy
84
Konsul

lujiki
Opowiadasz jakieś bajki na zasadzie 'ja wiem lepiej' i 'uwierz mi', które sobie sam w swojej głowie wymyśliłeś bo ci akurat pasowały do światopoglądu. Ja akurat zamiast słuchania mądrych głów w telewizorze opowiadających jak to rzekomo jest na świecie to w Anglii rzeczywiście byłem i na budowach zapieprzałem. I widziałem też tych stukających się w głowę angoli pracujących za wyższe pensje wychodzących z placu równiutko o 17:00. "Still working?". Tak, still working, tego dnia przyszliśmy do pracy godzinę przed nimi i wyszliśmy pięć godzin po nich "bo trzeba".

A juz tekst z rodowitym Anglikiem byl mocno zabawny. To uwierz mi, ze ci wszyscy ludzie pracujacy przy przeprowadzkach, dostawach, wywozce smieci czy na budowach.

Buhahaha. Tak, uwierz mi. Widać, że nie masz bladego pojęcia kto i jak tam na tych śmieciarkach i budowach pracuje. I co, jak ktoś jeździ na śmieciarce to z automatu musi to oznaczać ciężką pracę??? Tam wszyscy rodowici angole są uzwiązkowieni i mają z tego powodu dobre warunki pracy, nawet pracownicy budowlani. Od tępej, ciężkiej i wielogodzinnej roboty są tam tylko Polacy, Ukraińcy i Jugole na obowiązkowym samozatrudnieniu jak nie trzeba mieć języka albo obywatelstwa, a od tej trochę lepszej mają ciapatych ze swoich byłych kolonii. I jak grzyby po deszczu wyrastają tam firmy prowadzone przez localsów, ale zatrudniające wyłącznie imigrantów, 'bo to nie jest praca dla Anglika'. Nawet usłyszałem od ziomka co tam już chyba pół życia już siedzi, że tam też zaczyna być ogólnie coraz gorzej bo prowadzenia biznesów uczą się od nas.

Mi chodzilo o teze wysnuta przez autora watku, ze Polacy maja mentalnosc niewolnikow tylko dlatego, ze jakies przedsiebiorstwo zdecydowalo prze kilka tygodni przedluzyc tydzien pracy o jeden dzien, ktory bedzie placony jak nadgodziny(tak wynika z wypowiedzi Badowskiego), a dodatkowo firma podzieli sie dochodzami ze zprzedazy jest po prostu zwyczajna bzdura.

A mi się wydaje, że autor to się akurat bardziej odnosił do komentarzy takich mundrych jak ty rzucającymi zaklęciami w stylu "bo jesteśmy krajem na dorobku", "bo na zachodzie też się zapieprza", "bo wydajność pracy", "bo każdy jest kowalem swojego losu", "bo nie potrafimy wyjść ze swojej strefy komfortu". Przeczytałem przed chwilą komentarze na ppe a teraz niektóre tutaj i maluje się obraz Polaków o mentalności niewolnika z plantacji bawełny. Hmmm, tak się akurat składa, że ja też tak uważam. Pracowałem w firmie gdzie niektórzy z załogi przekraczali 400 godzin miesięcznie (oczywiście "bo trzeba"), a później z dumą się nosili, że 4 kafle zarobili bez chwili refleksji nad tym jakim kosztem. W ogóle gdzieś tak połowa załogi wręcz przebierała nóżkami aby wyrwać sobie jakieś nadgodzinnki, które nawet w jednym procencie nie byłe lepiej płatne niż standardowy czas pracy. Bo przecież zarobią więcej, no prosta matematyka. A to była ciężka i jak widać z powyższego g. płatna praca. Ten standardowy czas pracy też był wesoły. 12 godzin od poniedziałku do piątku plus obowiązkowa sobota, zazwyczaj 8-12 godzin, czasem również niedziela 6 godzin jak kierownikowi tak się uwidziało. Tak, to był ten standard, minimum 270 godzin miesięcznie. Niżej się nie schodziło, można było tylko pójść wyżej. A teraz powiedz to Niemiecowi, Anglikowi czy Francuzuzowi, że u nich takie rzeczy też się dzieją. Pan lujiki przecie to wie.

01.10.2020 14:24
lujiki
24.19
lujiki
11
Legionista

bboy "Opowiadasz jakieś bajki na zasadzie 'ja wiem lepiej' i 'uwierz mi', które sobie sam w swojej głowie wymyśliłeś bo ci akurat pasowały do światopoglądu. Ja akurat zamiast słuchania mądrych głów w telewizorze opowiadających jak to rzekomo jest na świecie to w Anglii rzeczywiście byłem i na budowach zapieprzałem. I widziałem też tych stukających się w głowę angoli pracujących za wyższe pensje wychodzących z placu równiutko o 17:00. "Still working?". Tak, still working, tego dnia przyszliśmy do pracy godzinę przed nimi i wyszliśmy pięć godzin po nich "bo trzeba"."

Przestan chlopie. Byles chwile w UK zeby sobie dorobic i juz wszystko wiesz. Oczyswiscie, ze tacy sa ale jest mase ludzi, ktorzy zostana. Anglik czy Francuz. Oczywiscie przed kryzysem takie sytuacje byly czestsze ale od tametej pory sie troche pozmienialo. A to "'bo trzeba" wlasnie z czegos wynika. Ja wyjechalem w 2004. 5 lat w UK. Pozniej Francja. Pracowalem na budowie, na kuchni, przy przeprowadzkach, jako dostawca. Jeden Francuz wyjdzie o 17, bo ma wyj....e ale wieksza czesc jak trzeba to zostanie. Oczywicie tu tez nalezy zachowac jakas skale. Ale nie oznacza to, ze na zachodzie nie robi sie nadgodzin. To Ty masz wyobrazenie niezwiazane z rzeczywistoscia. Podajesz przyklad Angli ale np juz Francja nie ma takiej olbrzymiej emigracji zarobkowej z Europy Wschodniej. Kto w takim razie zostanie?

"Buhahaha. Tak, uwierz mi. Widać, że nie masz bladego pojęcia kto i jak tam na tych śmieciarkach i budowach pracuje. I co, jak ktoś jeździ na śmieciarce to z automatu musi to oznaczać ciężką pracę??? Tam wszyscy rodowici angole są uzwiązkowieni i mają z tego powodu dobre warunki pracy, nawet pracownicy budowlani. Od tępej, ciężkiej i wielogodzinnej roboty są tam tylko Polacy, Ukraińcy i Jugole na obowiązkowym samozatrudnieniu jak nie trzeba mieć języka albo obywatelstwa, a od tej trochę lepszej mają ciapatych ze swoich byłych kolonii. I jak grzyby po deszczu wyrastają tam firmy prowadzone przez localsów, ale zatrudniające wyłącznie imigrantów, 'bo to nie jest praca dla Anglika'. Nawet usłyszałem od ziomka co tam już chyba pół życia już siedzi, że tam też zaczyna być ogólnie coraz gorzej bo prowadzenia biznesów uczą się od nas."

Usyszales od ziomka. 2004 rok juz dawno minal i wiekszosc Polakow, przynajmniej ci, ktorzy sie nauczyli jezyka nie pracuja "na zmywaku". Realia sie zmienily. To nie jest jakas tajemna wiedza, ze Francuz czy Angol ma lepsze warunki pracy i ze uzwiazkowienie daje im wieksze przywileje. Juz we Francji to w ogole zwiazki zawodowe maja taka sile jak partie polityczne. Chodzi tylko o to czy robia nadgodziny i czy ktos ich z tego tytulu nazywa niewolnikami. Oczywiscie, ze robia, niezaleznie od tego, ze Ty doswiadczyles takich, a nie innych sytuacji. Co do UK to taki byl zamysl zeby do ciezkiej pracy sprowadzic ludzi z Europy wschodniej, bo Ci beda sie godzic na gorsze warunki. Nam sie i tak oplacalo. Dzisj juz nie. We Francji straszono polskim hydraulikiem. A to, ze ucza sie od Polakow jak ich wykorzystywac to jest inna kwestia. Nie wiem o jakim obowiazkowym samozatrudnieniu mowisz, bo ja robol zawsze mialem kontrakt. Ale nie twierdze, ze tam sie ludzi nie wykorzystuje.

"A mi się wydaje, że autor to się akurat bardziej odnosił do komentarzy takich mundrych jak ty rzucającymi zaklęciami w stylu "bo jesteśmy krajem na dorobku", "bo na zachodzie też się zapieprza", "bo wydajność pracy", "bo każdy jest kowalem swojego losu", "bo nie potrafimy wyjść ze swojej strefy komfortu" To raczej autor watku pisal wczesniej, ze jestemy kowalami wlasnego losu. Zreszta chyba niespecjalnie zalezy Ci na zrozumieniu tego co pisze, bo usilnie starasz mi wmowic, ze powiedzialem cos czego nie powiedzialem. Nie tlumacze wykorzystywania pracownika bo "jestesmy krajem na dorbku" tylko twierdze, ze obrazliwe jest nazywanie ludzmi niewlonikami tylko dlatego, ze ciezko pracuja za niewielkie pieniadze i wala nadgodziny(bardzo czesto bo musza ze wzgledow finansowych) Uwazam, ze takie podejscie ma swoje podloze. I wrzucanie wszystkich do jednego worka jest bardzo krzywdzace. Nigdzie nie usprawiedliwiam wyzysku.

"Hmmm, tak się akurat składa, że ja też tak uważam. Pracowałem w firmie gdzie niektórzy z załogi przekraczali 400 godzin miesięcznie (oczywiście "bo trzeba"), a później z dumą się nosili, że 4 kafle zarobili bez chwili refleksji nad tym jakim kosztem. W ogóle gdzieś tak połowa załogi wręcz przebierała nóżkami aby wyrwać sobie jakieś nadgodzinnki, które nawet w jednym procencie nie byłe lepiej płatne niż standardowy czas pracy."

Odnosze wrazenie, ze rozmawiamy zupelnie o czyms innym. Staralem sie nie tyle skupiac na przypadkach ludzi, o ktorych wspominasz, a raczej na samym fakcie tego, ze mozna dorobic na nadgodzinach. Badz takich, gdzie ktos jest zobowiazany je wziac ze wzgledu na sytuacje finansowa. To niezrozuminie moze wynikac wlasnie z tego. Poza tym ja juz od lat nie mieszkam w Polsce wiec moze umykac mi skala pewnych zjawisk. Niemniej uwazam za krzywdzace wrzucanie wszystkich ciezko pracujach ludzi do jednego worka. Jeden bedzie lizal dupke szefa za 300 godzin w misiacu i zeby sie pochwalic. inny znow bo ma sparalizowana zone i dwojke dzieci. Nie potrafie sobie wyobrazic, ze mozna sobie pozwolic na taka generalizacje jaka zrobil autor watku.

Tu na przyklad nikt nikomu nie powie, ze dlatego, ze zrobil nagdodziny zeby cos sobie w domu wyremontowac, ze jest niewolnikiem. Z drugiej strony nikt sie tym specjalnie nie chwali. W zakladach pracy sie wychodzi o 18 i wraca na kolacje do domu. Ale jest tez tak, ze jak trzeba pozap...c, bo sie koncza terminy to sie zap...a. Oczywiscie znow ilosc tych nadgodzin to nie ta sama skala.

"Ten standardowy czas pracy też był wesoły. 12 godzin od poniedziałku do piątku plus obowiązkowa sobota, zazwyczaj 8-12 godzin, czasem również niedziela 6 godzin jak kierownikowi tak się uwidziało. Tak, to był ten standard, minimum 270 godzin miesięcznie. Niżej się nie schodziło, można było tylko pójść wyżej. A teraz powiedz to Niemiecowi, Anglikowi czy Francuzuzowi, że u nich takie rzeczy też się dzieją. Pan lujiki przecie to wie."

Ale ja nigdzie nie twierdzilem, ze Polak ma lepiej. Wszystkie statystyki jakie sa dostepne mowia, ze Polak pracuje znacznie dluzej niz Francuz czy Niemiec. W ogole dziwi mnie Twoja wypowiedz. Z jednej strony masz problem z tym, ze Polacy tak duzo pracuja za psie pieniadze(wiekszosc z koniecznosci), a z drugiej nazywasz ich niewolnikami na plantacji. Ja rozumiem, ze oni moga nie miec szacunku do siebe samych ale to nie wcale nie usprawidliwia tego, ze Ty czlowiek niby bardziej swiadomy go nie masz.

Osobiscie uwazam, ze wiekszosc problemow, o ktorych staramy sie rozmawiac wynika z kondycji ekonomicznej lat 90 czy 00. To znaczy, ze jest jakies wytlumaczalne podloze, tego ze spora czesc ludzi ciagle daje sie wykorzystywac. Czy wrecz jak w opisanym przez Ciebie przypadku byc z tego wykorzystywania dumnym. I oczywiscie takie podejscie nalezy skrytykowac. Ale ciagle nie widze usprawiedliwienia slow o niewolniku na plantacji. Dla mnie to zwyczajny brak szacunku.

post wyedytowany przez lujiki 2020-10-01 16:10:37
01.10.2020 19:06
bboy
24.20
1
bboy
84
Konsul

@ lujiki
Rozkoszne jest to twoje zaklinanie rzeczywistości cuchnące ściemą na kilometr. Nie znam jednej osoby, która była w UK i bredziła tak samo jak ty, a „pracować po angielsku” to było tam wręcz archetypem roszczeniowego lenia. Gdybyś był w UK to byś wiedział kto i jak faktycznie tam pracuje na śmieciarkach i budowach, jaki jest odsetek imigrantów na tych stanowiskach i dlaczego różne firmy robiące niby to samo zatrudniają tylko swoich, albo Hindusów, albo tylko roboli z Europy Wschodniej.

A to 'bo trzeba" wlasnie z czegos wynika.

A z czego bo się na ten temat nie rozwijasz. Bo to ‘trzeba’ to zawsze było szefowi, a nie mi. Często dlatego, że szef coś zawalił, zapomniał albo nie umiał efektywnie ludziom zorganizować pracy. Z pięknym przykładem CDPR gdzie o braku zdolności kierowniczych kadry zarządzającej i marnowaniu czasu ludzi na ich pomysły, które lądują później w koszu pisze się od X lat.

Jeden Francuz wyjdzie o 17, bo ma wyj....e ale wieksza czesc jak trzeba to zostanie.[…] Ty masz wyobrazenie niezwiazane z rzeczywistoscia. Podajesz przyklad Angli ale np juz Francja nie ma takiej olbrzymiej emigracji zarobkowej z Europy Wschodniej. Kto w takim razie zostanie?

O, jak zgrabnie uciekamy z Anglii i wyciągamy z kapelusza Francję, hmm, może tam nie był i będę mógł sobie pobajdurzyć. Tak, pogrążaj się misiu dalej. Co to znaczy „Francuz wyjdzie o 17, bo ma wyj....e”??? We Francji nie ma unormowanych kulturowo sztywnych godzin pracy tak jak w innych krajach. Tam nikt tak nie mówi, do 17 to się typowo tylko u w krajach anglosaskich pracuje. Francuz może pracować do 16 albo do 19 i nie musi to wcale oznaczać, że tego w dnia długo siedział w pracy. Co więcej środku dnia może mieć godzinę albo nawet i dwie przerwy na obiad i załatwienie swoich spraw typu odebranie dzieci ze szkoły. Albo jednego dnia może pracować długo, a drugiego w ogóle. I co misiu, nie wiedziałeś? I jak to jest, że ta Francja to ma rzekomo więcej wspólnego z ‘rzeczywistością’ niż Anglia. Nooo, jeśli tak to super bo Francuzi na ogół mają opinię większych leni niż brytole, a tych z południa to lepiej w ogóle nie wspominać. A teraz może mi opowiedz o ciężko harujących Hiszpanach siedzących w pracy do 22.

Kto w takim razie zostanie?

Nikt nie musi zostawać bo jest szeroko stosowana praca zmianowa, a ludzie są tam pod tym względem niezwykle elastyczni mój ty Francuziku. A jak już zostaje to się dogada bo nadgodziny ustawowo są lepiej płatne, a prawa pracownicze w przeciwieństwie do Polski na ogół przestrzegane.

Usyszales od ziomka. 2004 rok juz dawno minal i wiekszosc Polakow, przynajmniej ci, ktorzy sie nauczyli jezyka nie pracuja "na zmywaku".

Buhahaha, gdzieś taką rewelacje usłyszał, w telewizorze? Bo właśnie tam najczęściej ją słyszę. Tę rewelację usłyszałem do ziomka z którym mieszkałem…, w 2010. Właśnie na początku to było lepiej bo pierwsza fala emigracji zarobkowej jak UK otworzyło rynek to byli studenci i pracowali w normalnych angielskich firmach. Robole do tępej pracy w tych tragicznych polskich firemkach przyszli później. Gdzie niby ci Polacy teraz pracują, w bankach? 90% to dalej faceci robiący na budowach, no faktycznie to nie jest zmywak. Na zmywaki jeździli studenci.

Chodzi tylko o to czy robia nadgodziny i czy ktos ich z tego tytulu nazywa niewolnikami. Oczywiscie, ze robia, niezaleznie od tego, ze Ty doswiadczyles takich, a nie innych sytuacji.

Ahaaa, to teraz nie chodzi już o to, że zachrzaniają równie ciężko przy większej wydajności tylko, że w ogóle robią nadgodziny czego akurat ja nigdy nie negowałem. Czas spędzony w pracy na nadgodzinach nie jest równoznaczny z jakimkolwiek zachrzanianiem, a te nadgodziny często są lepiej płatne i dogadane z szefostwem na zasadzie Win-Win. I pomimo ogólnie lepszych warunków pracy Francuz i tak pracuje przeciętnie mniej od Polaka. Tu masz dane sprzed paru lat, które wyskoczyły mi na googlu.

https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/rynki-finansowe/bankowosc/polacy-pracoholicy-europy/

Przy czym są to całkowicie przekłamane dane oficjalne. Tych wspomnianych wcześniej 400+ godzin w miesiącu te statystki nie obejmują bo oficjalnie na papierze był standardowy wymiar pracy za minimum krajowe. Cała reszta płacona był pod stołem, albo i wszystko bo na czarno też tam robili. Nie mówię, że takich cyrków całkowicie nie ma na zachodzie, ale już widzę jak ten statystyczny Francuz się na to godzi.

Nie wiem o jakim obowiazkowym samozatrudnieniu mowisz, bo ja robol zawsze mialem kontrakt.

W 2004 to chyba ty pracowałeś.

Zreszta chyba niespecjalnie zalezy Ci na zrozumieniu tego co pisze, bo usilnie starasz mi wmowic, ze powiedzialem cos czego nie powiedzialem.

A co ci się staram wmówić??? Gdzie ja ci pisałem, że usprawiedliwiasz wykorzystywanie pracownika bo "jestesmy krajem na dorbku"??? Pisałem tylko, że to absolutna nieprawda, że na zachodzie się tak samo ciężko pracuje i dalej tak uważam. W przeciwieństwie do ciebie przynajmniej potrafiłem czymś to podeprzeć zamiast pisać, że jest tak bo tak.

Staralem sie nie tyle skupiac na przypadkach ludzi, o ktorych wspominasz, a raczej na samym fakcie tego, ze mozna dorobic na nadgodzinach. Badz takich, gdzie ktos jest zobowiazany je wziac ze wzgledu na sytuacje finansowa.
Bla bla bla bla bla, popierdziele sobie niespecjalnie na temat. Wiesz na czym konkretnie ja się skupiałem? Na tym:

Juz pomine to, ze na zachodzie sie naprawde zapier...a. I powie Ci to kazdy kto tam wyjechal.

Aha, taa, jasne.

Ale to nijak nie zmienia tego, ze na zachodzie pracuje sie rownie ciezko, co w Polsce.

Uhm, oczywiście.

Niemniej uwazam za krzywdzace wrzucanie wszystkich ciezko pracujach ludzi do jednego worka.

Oj jaka głęboka filozofia na temat tego krzywdzącego generalizowania ludzi. Jakby wyciąganie wniosków ze zwykłej statystyki to była jakaś zbrodnia bo przecież nie znasz i nie rozumiesz wszystkich indywidualnych przypadków. Nie powiem o pewnej grupie ludzi, że jest generalnie wyższa bo jest tam jeden niski.

W ogole dziwi mnie Twoja wypowiedz. Z jednej strony masz problem z tym, ze Polacy tak duzo pracuja za psie pieniadze(wiekszosc z koniecznosci), a z drugiej nazywasz ich niewolnikami na plantacji.

Serio, a z której strony to ze sobą koliduje???

A dochodzi do tego jeszcze godzenie się na taką sytuację i przyjmowanie jej jako naturalny stan rzeczy. Tak generalnie.

01.10.2020 20:12
lujiki
24.21
lujiki
11
Legionista

bboy "Rozkoszne jest to twoje zaklinanie rzeczywistości cuchnące ściemą na kilometr. Nie znam jednej osoby, która była w UK i bredziła tak samo jak ty, a „pracować po angielsku” to było tam wręcz archetypem roszczeniowego lenia. Gdybyś był w UK to byś wiedział kto i jak faktycznie tam pracuje na śmieciarkach i budowach, jaki jest odsetek imigrantów na tych stanowiskach i dlaczego różne firmy robiące niby to samo zatrudniają tylko swoich, albo Hindusów, albo tylko roboli z Europy Wschodniej."

Nie bede tago nawet komentowal. Nie widze sensu. Typowe "Angole i Francuzi to lenie". Ciezko Ci idzie zdecydowanie sie co jest wazniejsze. Polska "niewolnicza mentalnosc" czy szacunek do siebie Angoli czy Francuzow. Tu nie ma z czym polemizowac. Nie mam Ci niczego do udowadniania. Mam mase znajomych w UK. Wiekszosc z nich nie pracuje jako robol. Maja wlasne firmy badz pracuja na spoko warunkach. No ale Ty wiesz lepiej wiec dalsza dysusja na ten temat nie ma najmniejszgo sensu.

"A z czego bo się na ten temat nie rozwijasz. Bo to ‘trzeba’ to zawsze było szefowi, a nie mi. Często dlatego, że szef coś zawalił, zapomniał albo nie umiał efektywnie ludziom zorganizować pracy."

Juz o tym pisalem. To jest spuscizna z lat dziewiedziesiatych, ktora uksztaltowala pewna mentalnosc. I to jest przykre. Ale skoro wyjechales w 2010 na sezonowy zarobek(pewnie w trakcie studiow) to faktycznie mozesz nie zrozumiec jak sie pracowalo w Polsce w tych latach i jak wygladal rynek pracy. Co do szefa to nawet nie skomentuje nie chodzilo mi o obrone CEO badz ocene ich kompetencji. Problem w tym, ze gdyby we Francji byla mozliwosc pracy 400 godzin w miesiacu to i tam znalazby sie chetny. Pisalem wyzej, ze to nie wina 50 letniego piekarza z malej miejscowosci, ze jest wykorzystywany i do tego przywykl. Dla Ciebie to zwykla statystyka w koncu.

"O, jak zgrabnie uciekamy z Anglii i wyciągamy z kapelusza Francję, hmm, może tam nie był i będę mógł sobie pobajdurzyć. Tak, pogrążaj się misiu dalej. Co to znaczy „Francuz wyjdzie o 17, bo ma wyj....e”??? We Francji nie ma unormowanych kulturowo sztywnych godzin pracy tak jak w innych krajach. Tam nikt tak nie mówi, do 17 to się typowo tylko u w krajach anglosaskich pracuje. Francuz może pracować do 16 albo do 19 i nie musi to wcale oznaczać, że tego w dnia długo siedział w pracy. Co więcej środku dnia może mieć godzinę albo nawet i dwie przerwy na obiad i załatwienie swoich spraw typu odebranie dzieci ze szkoły. Albo jednego dnia może pracować długo, a drugiego w ogóle. I co misiu, nie wiedziałeś? I jak to jest, że ta Francja to ma rzekomo więcej wspólnego z ‘rzeczywistością’ niż Anglia. Nooo, jeśli tak to super bo Francuzi na ogół mają opinię większych leni niż brytole, a tych z południa to lepiej w ogóle nie wspominać. A teraz może mi opowiedz o ciężko harujących Hiszpanach siedzących w pracy do 22."

Nie obchodzi mnie jaka opinie maja Francuzi. To sa wyczytane gdzies bzdury, przeklamania i manipulacje. Ale nie zamierzam Cie wyprowadzac z bledu. Ta wypowiedz w ogole swiadczy o tym, ze g...o wiesz.

"Czas spędzony w pracy na nadgodzinach nie jest równoznaczny z jakimkolwiek zachrzanianiem, a te nadgodziny często są lepiej płatne i dogadane z szefostwem na zasadzie Win-Win. I pomimo ogólnie lepszych warunków pracy Francuz i tak pracuje przeciętnie mniej od Polaka. Tu masz dane sprzed paru lat, które wyskoczyły mi na googlu. "

Znow pelno przeklaman. I manipulacji. Napisalem wyzej, ze prawo pracy sprawia, ze sytuacja Francuza czy Brytola jest znacznie lepsza od Polaka. Ale pracuja rownie ciezko i rowniez robia nadgodziny. Nie tyle co Polak, bo prawo im na to nie pozwala. Tylko, ze to tylko udowania, ze nie mentalnosc niewolnika jest problemem tylko prawo, ktore pozwala szefowi na takie, a nie inne traktowanie pracownika. I to jest rowniez spuscizna lat 90 i polityki, ktora im towarzyszyla. Najsmutniejsze jest to, ze niespecjalnie zanosi sie na zmiany. W koncu to mentalnosc jest winna. Nadgodziny we Francji wypisalem wyzej. Nie jest to zadne win win. Ani zadne krocie. Tu link: https://www.roussineau-avocats-paris.fr/heures-supplementaires/avocat-obligation-heures-supplementaires/

Crunch nie dzieje sie tylko w CDPR. Ci ludzie sa przepracowani wszedzie. W Stanach jest dokladnie taki sam wyzysk. W IT we Francji tez. Choc tu z tego co zdazylem sie zorietowac chca to ukrucic dzieki zaangazowaniu zwiazkow zawodowych. Ale jakos nikt nie mowi, ze wina za to jest mentalnosc niewolnicza Frnacuzow czy Amerykanow.

Od samego poczatku odnosze do ludzi, ktorzy sa wykorzystywani i nie winie ich, a mentalnosc i prawo, ktorego ksztal jest rowniez spuscizna lat 90tych. Tylko ktos, kto nie doswiadczyl calej palety "zalet" skrajnej biedy od przerazajacego strachu przed skonczeniem na ulicy po poczycie nizszosci, winy i alkoholizm moze napisac taki sciek pogardy jaka obdazyl mnie autor postu. Tylko na tyle go bylo stac. Mi robolowi, ktory sie wygrzebywal z biedy latami gdzie na poczatku wieku jak w koncu dostalem kontrak i stac bylo mnie zeby w koncy pujsc do dentysy i kupic cieple buty w zimie szoda sliny na takich jak on.

"W 2004 to chyba ty pracowałeś." no pracowalem. W latach 90tych rowniez.

I tak na zachodzie sie zapie...a. Tylko tam pracownik nie jest tak wykorzystywany jak w Polsce dlatego, ze sa takie, a nie inne przepisy. Trzeba byc mocno naiwnym myslac, ze gdyby byly takie jak w Polsce francuski pracodawca by postepowal inaczej tylko dlatego, ze mentalnosc pracownikow jest inna. Sam o tym wspomniales kiedy pisales o uczeniu sie biznesu od Polakow. Zreszta sytuacja prawna pracownika francuskiego wynika z wywalczonych przez dekady praw. Tu zwiazki zawodowe dbaja o pracownika. Ich mentalnosc jest taka, a nie inna, bo na nia ma wplyw rzeczywistosc w jakiej wyrasta. Ty moze przyjzyj sie blizej rzeczywistosci lat 90tych w Polsce, bo na razie brzmisz jakby ta nie miala zadnego znaczenia w ksztaltownaiu sie metlanosci Polakow. Duzy blad.

Moze powiedz wprost, ze dla Ciebie Polacy to po prostu ludzie o niewolniczej mentalnosci, ktorzy sami sa sobie winni, co? Bedzie prosciej.

"Oj jaka głęboka filozofia na temat tego krzywdzącego generalizowania ludzi. Jakby wyciąganie wniosków ze zwykłej statystyki to była jakaś zbrodnia bo przecież nie znasz i nie rozumiesz wszystkich indywidualnych przypadków.."

No niesamowite, ze ktos moze nazwac wyciagniem wnioskow nazywanie czesci Polakow niewolnikami. To chyba konczy rozmowe.

post wyedytowany przez lujiki 2020-10-02 11:07:01
02.10.2020 00:26
Herr Pietrus
😂
24.22
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

Oho, widzę ze jacyś nowi użytkownicy dali się naciągnąć na trolling Alexa.

03.10.2020 00:14
24.23
Doniczkapl
81
Konsul

Widze ze Aleks to jakas gruba ryba w korpo, jako przedsiebiorcy jest mi na reke ze ludzie za ochlapy pracuja, natomiast jesli bylaby taka mozliwosc to oczywiscie propsowal bym idee Alexa.

A co do crunchu, to crunch u kogos moze nas nauczyc bardzo duzo jesli planujemy wlasny biznes.
Ja crunchuje, ale wiem ze dla siebie, moja mentalnosc przez crunch sie bardzo zmienila i niesamowicie pomoglo mi to we wlasnym biznesie.

post wyedytowany przez Doniczkapl 2020-10-03 00:16:45
30.09.2020 10:06
25
odpowiedz
AntyGimb
90
Senator

Ja pracuje 60h tygodniowo i nie marudzę.

30.09.2020 10:07
26
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany1343642
6
Generał

Crunch srunch, co tylko przy grach ludzie ciężko pracują?
W IT przynajmniej godnie płacą i nadgodziny to coś in plus.
Ja tyram nadgodziny i ani 1 zł za to nie dostane, jadę w trasę 900 km samochodem do Klienta i nawet diety czy noclegu nie dostanę.
To jest Polish standard w zawodach innych niż IT, więc nie narzekajcie!
Ludzie pracują wielokrotnie bardziej ciężko za ułamek waszego wynagrodzenia.

post wyedytowany przez zanonimizowany1343642 2020-09-30 10:07:50
30.09.2020 10:30
26.1
2
bullgod
76
Pretorianin

To lepiej opieprzać za narzekanie, czy może starać się, żeby wszędzie były jakieś cywilizowane standardy?
W ten sposób to nikt zupełnie nie powinien się odzywać, bo przecież mógłby pracować za dolara tygodniowo i całować za to po rękach.

30.09.2020 11:44
26.2
jakisnick
63
Konsul

W IT dobrze płacą, ale nie w game devie, to jest branża która wymaga kilkukrotnie więcej pracy a jednocześnie płaci mniej niż inne firmy.

Zresztą, dostanie umowy o prace w produkcji gier graniczy z cudem.

30.09.2020 12:05
AccKid
26.3
2
AccKid
50
Konsul

Mam nadzieję, że niedługo standardem będzie praca za darmo. Do tego trzeba dążyć.

30.09.2020 10:07
27
odpowiedz
1 odpowiedź
pawel 222
72
Szary Jedi

Gra jest jednym wielkim bugiem

30.09.2020 10:40
Paffcioo
27.1
4
Paffcioo
58
Pretorianin

Bez przesady.

Ten tytuł dalej należy się Falloutowi 76.

30.09.2020 10:31
IIIIIIIIIIIIII
👎
28
odpowiedz
2 odpowiedzi
IIIIIIIIIIIIII
75
Generał

Gra pierwotnie miala wyjsc w kwietniu potem miala wyjsc we wrzesniu teraz zostaje listopad. Mowili kilka tygodni wczesniej ze juz zostaly im ostatnie szlify ze wszystko zmierza ku koncowi. Skoro znowu jest bajeczka ze szykuje sie crunch to juz widze jak ta gra bedzie zabugowana na premiere ...

Oni dalibyby rade bez crunchu skoro pierwotnie chcieli wydac w kwietniu.

30.09.2020 10:39
Paffcioo
28.1
Paffcioo
58
Pretorianin

Przekładanie premiery pewnie przełozyło tylko crunch.

Cyberpunk 2077 to jedna z tych produkcji którą łatać można miesiącami. Przełożenie ponownie premiery nic im by nie dało w tym momencie

30.09.2020 12:12
28.2
1
zanonimizowany637308
81
Konsul

I niech przełożą na kolejne 6 miesięcy, walić konsole większość normalny ludzi woli grywalną grę, bez dużych problemów grając w nią.

30.09.2020 10:37
Paffcioo
😒
29
odpowiedz
3 odpowiedzi
Paffcioo
58
Pretorianin

Ile razy crunch w mocno oczekiwanej grze był gorącym tematem w anglojęzycznych mediach:

- Red Dead Redemption 2: 1 raz
- Last of Us 2: 1 raz
- Anthem: 2 razy
- Fortnite: 2 razy
- Cyberpunk 2077: 6 razy

30.09.2020 11:42
29.1
jakisnick
63
Konsul

Ilość razy którą przeczytałeś artykuł nie jest równa ilości afer i artykułów które dziennikarze napisali, wiesz o tym?

30.09.2020 12:55
Paffcioo
29.2
Paffcioo
58
Pretorianin

jakisnick mogłeś się postarać na coś inteligentniejszego od taniego wyparcia faktów.

Mówię tutaj o mediach zachodnich, a nie o polskich gry-online czy eurogamerze.

01.10.2020 11:38
29.3
1
mehow91
105
Generał

jakisnick
Liczba razy* liczbie afer*

Paffcioo
Albo "mogłeś się postarać o coś" albo "mogłeś się wysilić na coś"

Jak się już kłócicie i wymądrzacie Panowie to chociaż z zachowaniem poprawnego języka. Inaczej robicie z siebie żałosne pośmiewisko.

post wyedytowany przez mehow91 2020-10-01 11:38:23
30.09.2020 10:45
30
odpowiedz
Alherd
52
Konsul

Schreier znowu męczy bułę...

30.09.2020 11:17
xKoweKx [stalker.pl]
31
4
odpowiedz
1 odpowiedź
xKoweKx [stalker.pl]
148
Stalker

Piękny festiwal hipokryzji w komentarzach XD szkoda że tacy pobłażliwi nie byliście np. dla Rockstara

30.09.2020 12:57
Paffcioo
31.1
1
Paffcioo
58
Pretorianin

A jak ktoś był pobłażliwy do każdego studia to może być teraz pobłażliwy do CDPu czy nie wolno? Dzięki z góry za odpowiedź

30.09.2020 11:35
32
odpowiedz
pawel1812
67
Generał

Pytanie, czy 6ścio dniowy tydzień pracy od razu oznacza Crunch, czy chodzi o to, że w momencie dużej ilości bugów pojawi się Crunch. A 6ścio dniowy tydzień pracy może być po to, żeby lepiej sobie radzić z nadchodzącymi zgłoszeniami.
Pamiętam jak przy okazji jakiejś premiery w tamtym roku, twórcy gry pracowali w swięta, bo im się serwery zaczęły sypać.
Może moje myślenie jest naiwne, ale sądzę, że jak raporty o bugach da się opanować w ciągu 5 dni w tygodniu, to tyle będą pracować.

Zresztą nie przesadzałbym. Wiem, że branża tworzenia gier jest pracą umysłową. Ale w Polsce standardową rzeczą w wielu firmach jest ciągły Crunch, tylko nie nazywa się tego Crunchem.

30.09.2020 11:41
33
odpowiedz
Serantok
4
Junior

Cała ta dyskusja o nadgodzinach, czasie wolnym i godnym wynagrodzeniu, tak trochę się chyba opiera o wyobrażenia pracy na UoP. Natomiast trzeba pamiętać, że większość jak nie wszyscy pracujący przy Cyberpunku w tej czy innej formie pracują na B2B. CDP poprostu zleciło swoim podwykonawcom zrealizowanie pewnych projektów szybciej, za co ci wystawią dodatkowe faktury. A to jak swoich pracowników zmobilizują i zorganizują ci podwykonawcy to już ich problem. A nie oszukując sie to są po prostu mikro przedsiębiorcy, pracujący na B2B czy to bezpośrednio dla CDP czy jakiś spółek córek. A jak ktoś jest przedsiębiorca i prowadzi własną działalność, to nie ma unormowanego czasu pracy i zapierdziela na swoją firmę 24/h.

30.09.2020 11:49
34
odpowiedz
1 odpowiedź
Wixy94434
1
Konsul

Dodatkowa sobota w pracy, przecież większość w zakładach tak robi i to podejrzewam za mniejsze pieniądze, o matko i curko dodatkowe soboty przez 2 miesiące.

30.09.2020 14:47
Darth KingMan
34.1
4
Darth KingMan
96
Kapitan Fandom

I czy to jest właściwe?

30.09.2020 11:52
35
6
odpowiedz
Krieggg
13
Pretorianin

Czysta esencja korpo i polityczna odpowiedz prezesa majaca na celu wzbudzenie politowania wsrod umyslowych lemingow. Twierdza, za WYCZERPALI WSZYSTKIE INNE MOZLIWOSCI to niech sie pochwali ilu pracownikow zatrudnili/zwolnili na potrzeby osiagniecia wyznaczonych celow produkcyjnych w ostatnich latach. Takie polityczne korpo pierdzenie to standardowa odpowiedz i remedium na wszelkie zlo z punktu widzenia korpo, ktore musi zrobic crunch bo przeciez prace dla 100 osob moze wykonac garstka ludzi zorientowanych na trzepanie nadgodzin albo podatnych na dokrecenie sruby. Optymalizacja :)

30.09.2020 11:57
best.nick.ever
👍
36
1
odpowiedz
best.nick.ever
136
Generał

Myślę, że ta gra będzie bardzo dobra, ale za jakieś dwa lata, na nowych konsolach i po 20 patchach.

30.09.2020 12:00
vlaskk
37
6
odpowiedz
2 odpowiedzi
vlaskk
64
Pretorianin

Z bezpośrednich źródeł od osób pracujących nad eliminacją bugów: powodem nie jest żaden COVID, a brak kompetencji kierowników poszczególnych zespołów w CDP, chaos w zarządzaniu i cedowanie roboty w nieskończoność. Praca w i z CDP to nie bajka :)

30.09.2020 12:02
37.1
1
Wixy94434
1
Konsul

Zaraz okaże się ze cyberpunk będzie gorszy od coda w mikropltnosciach i grywalny w patchu 1.20

30.09.2020 13:55
vlaskk
37.2
vlaskk
64
Pretorianin

Co do mikropłatności to nic mi nie wiadomo, natomiast wg. tych samych źródeł cytuję: "gra jest wielka". :) więc raczej sukces jest gwarantowany, nawet jeżeli nie uprorają się ze wszystkimi bugami, których jest ponoć cała masa.

30.09.2020 12:03
38
5
odpowiedz
2 odpowiedzi
jakisnick
63
Konsul

W sumie zastanawia mnie czy osoby, które sugerują zmianę pracy kiedykolwiek ją miały?

1. Idziesz do firmy która ogłasza, że nie chcą crunchować i będą robić wszystko żeby tego nie zrobić.
2. Przez beznadziejne zarządzanie okazuje się, że gra jest daleko od perfekcji.
3. Przez te samo złe zarządzania, strona odpowiedzialna za to wychodzi i mówi "no to teraz będziecie sobie zapierdalać".

No i właściwie co teraz?
Nawet jak się zwolnisz to gdzie zaczniesz szukać pracy? Jest kryzys, miejsc pracy jest dużo mniej a ceny koszty te same albo większe bo przecież inflacja i podatki szybują jak nigdy wcześniej. Warszawa tania nie jest więc nawet i zasiłki mogą nie starczyć na wegetacje.

Plus przypominam, że jeżeli zwalniasz się w środku miesiąca to firma nie ma obowiązku wypłacić ci pieniędzy natychmiast czy nawet w dzień wypisany w umowie.
Plus CDP zatrudnia na uop, czyli albo mogą zwolnić natychmiast albo przetrzymać te 2 tygodnie i wtedy firmy potrafią chociażby ucinać wszelkie przerwy w środku dnia żebyś więcej wypracował.

30.09.2020 12:04
AccKid
38.1
AccKid
50
Konsul

jakisnick
W większości nie miały.

01.10.2020 14:13
Devilyn
38.2
Devilyn
212
Organised Chaos

Oczywiście że w większości nie miały, bo to brzmi jak typowe brednie siedemnastoletnich kuców. Zazwyczaj zderzenie z rynkiem pracy weryfikuje korwinizmy i inne baśnie w ekspresowym tempie.

30.09.2020 12:03
AccKid
39
odpowiedz
AccKid
50
Konsul

I dobrze, bo jeszcze ci wszyscy frajerzy kupujący pre-order dostaliby białej gorączki. ;-)

30.09.2020 12:06
not2pun
40
odpowiedz
1 odpowiedź
not2pun
116
Senator

Mam coś wrażenie że najwięcej psioczą ludzie, co prace za szyby widzieli.
Dorosłe życie was walnie obuchem po głowie, jak macie ideały typu 8h 5 dni w tygodniu i do domku.

ps
nie usprawiedliwiam
ale wiem też że są ludzie co lubią poświęcać się pracy,
zawsze dobrą opcją jest wybór, a nie zmuszanie ludzi do czegoś

swoją drogą
nikt jeszcze nie wpadł na pomysł by zatrudniać firmy zewnętrzne zamiast crunchu?
przecież widomo ze specjalnie dla 1 projektu nie zatrudnią więcej ludzi, ale mogą część prac zlecić komuś z zewnątrz?? czy tak się nie da?

post wyedytowany przez not2pun 2020-09-30 12:23:36
30.09.2020 19:56
Rickerto
40.1
Rickerto
43
Proteus

Lol, Cedep już zatrudnił firmy zewnętrzne do pomocy, m.in. polski QLOC.

30.09.2020 12:16
Devilyn
👎
41
11
odpowiedz
2 odpowiedzi
Devilyn
212
Organised Chaos

Oho GOL w formie. Jak czytałem takie pierdololo "nie podoba się to zmień prace", "wiedzieli na co się piszą" to nóż mi się w kieszeni otwiera. Większość ludzi pracujących w gamedevie robi to z pasji, co jest przez różnych januszy biznesu wykorzystywane. Nie mówię że wszystkich nadgodzin da się uniknąć ale to jak to wygląda obecnie w firmach jak CDP RED albo Rockstar to patologia i trzeba z tym walczyć a nie propsować. Zresztą łatwo się gada jak się w tej branży nie przepracowało nawet miesiąca. Poza straconym czasem który można by było wykorzystać z rodziną/przyjaciółmi/pasjami człowiek przede wszystkim eksploatuje swoje zdrowie którego nie da się odkupić za żadne premie ani bonusy. Siedzący tryb życia, gówniane jedzenie na dowóz, stres i presja. Dobrze że takie osoby jak Schreier to nagłaśniają bo inaczej tej patologii się nie zwalczy.

30.09.2020 15:46
MineBeziX
41.1
2
MineBeziX
65
Generał

nie podoba się to zmień prace to największy przejaw ignorancji jaki istnieje, w dodatku w czasach scam czy nie scamwirusa.
Skoro to takie proste, to niech takie cwaniaczki sobie zmienią swoją pracę, bo wątpię że zarabiają 10k. A przecież wystarczy zmienić pracę.

30.09.2020 18:27
😁
41.2
2
zanonimizowany251643
134
Legend

korwniniaki :D

30.09.2020 12:30
Bieniu05
42
odpowiedz
3 odpowiedzi
Bieniu05
153
The100

serio ktos mysli ze to wyjdzie w listopadzie lol

30.09.2020 13:13
SpoconaZofia
42.1
SpoconaZofia
84
Legend

Też w to nie wierze. A błędy będą i tak i tak więc takie wiadomości przyjmuje lekko. Wszystko to jest zagrywka tylko po to żeby robić reklamę i było głośno. Żeby nie było zamówiłem kolekcjonerkę ponad rok temu i wciąż czekam.

30.09.2020 13:16
UrBan_94
42.2
UrBan_94
43
Geralt z Rivii

Właśnie trwa certyfikacja Cyberpunka, więc o przełożeniu premiery nie ma mowy.

30.09.2020 18:33
42.3
mehow91
105
Generał

Teraz już musi, nie ma innej opcji. Pytanie tylko pozostaje - w jaki stanie to wyjdzie?

30.09.2020 12:41
X3ntic
43
odpowiedz
1 odpowiedź
X3ntic
24
Konsul

Wizerunkowa kompromitacja CDP, nie pierwsza zresztą w tym roku. Ciekawi mnie, co by się stało i jaka byłaby reakcja graczy i branży, gdyby zamiast nadgodzin zdecydowali się po raz kolejny przesunąć datę premiery.

post wyedytowany przez X3ntic 2020-09-30 12:44:19
30.09.2020 13:40
43.1
2
zanonimizowany637308
81
Konsul

Większość normalnych ludzi by się ucieszyła a reszta zesrała z bólu.

30.09.2020 12:42
Wilk1999
44
odpowiedz
Wilk1999
45
Wilkołak Asasin

Cóż rozumiem, że CDPR chce, aby Cyberpunk 2077 był jak najbardziej dopracowanym tytułem na premierę oraz szanuje to, że na crunch decydują się tylko w ostateczności a po wszystkim z pewnością postarają się wynagrodzić to pracownikom najlepiej jak tylko byliby w stanie, ale jeśli naprawdę nie mogą wszystkiego ukończyć na premierę przy normalnych warunkach tak może lepiej by ją jeszcze raz przełożyli? Jakby nie patrzeć dobra gra może się czasem obronić sama.

30.09.2020 12:49
45
odpowiedz
toyminator
85
Senator

Tak jakby to było coś niesamowitego//Brat w firmie rozliczeniowej(czy jakiejś tam;D) Praktycznie pracował non stop,. i miał olbrzymią liczbę nadgodzin. Część płatna, część do wybrania jako wolne.
A zresztą.I tak pierwszy miesiąc po premierze, gra będzie łatana,a w sumie cały rok.

30.09.2020 12:50
kęsik
👎
46
odpowiedz
1 odpowiedź
kęsik
160
Legend

Kiedy ta gra miała wyjść? W kwietniu? Poważnie? To że zarządzanie i kierownictwo w CDPR leży i kwiczy to nic nowego ale jak można stawiać takie całkowicie nierealne z pupy terminy, przekładać kilka razy a potem jeszcze crunch? I to jeszcze mówimy o grze która powstaje z 7 lat. Datę premiery gry to powinno się podawać max na miesiąc przed premierą gry kiedy już ma się 100% pewności że się spokojnie skończy. Crunch to jest patologia tej branży a nie coś normalnego. A to że jest to dosyć powszechne zjawisko to jest po prostu strasznie smutne i trzeba z tym próbować walczyć.

30.09.2020 13:06
X3ntic
46.1
3
X3ntic
24
Konsul

Kierownictwo nawaliło, a kto poniesie tego konsekwencje? Zwyczajny pracownicy. Standard w korpo.

30.09.2020 13:13
UrBan_94
😂
47
odpowiedz
1 odpowiedź
UrBan_94
43
Geralt z Rivii

Schreier jak zwykle musi kręcić aferę, chłop z tego żyje. Wielki "guru" branży, kto normalny go tak nazywa?

30.09.2020 15:50
47.1
zanonimizowany946917
74
Generał

Akurat Schreier to bardzo ceniony dziennikarz z wieloma kontaktami. Dzięki niemu dowiedzieliśmy się o wielu różnych aferach w wielu różnych korpo które po jego artykułach musiały zareagować.

30.09.2020 13:33
👎
48
odpowiedz
9 odpowiedzi
zanonimizowany1309503
14
Pretorianin

Przerozne feature - powycinane
Multi - oddzielnie i z mikrotransakcjami ktorych rzekomo byc nie mialo
Fabula - juz ostrzegaja ze krotsza niz ludzie sie spodziewaja
Premiera - przesunieta dwukrotnie
Gameplay - z relacji grajacych dziennikarzy drewniany
Hypetrain - przeogromny

Zapowiada sie niezly kandydat na rozczarowanie roku. Crunch czy nie watpie ze pozmieniaja az tyle zeby ktos sie tym zachwycal. A narzekania pracownikow CDP Red znowu udowodniono ze nie byly bezpodstawne. Zresza wszystkie obietnice ta firma lamie...

30.09.2020 14:11
48.1
mazurek92
50
Konsul
Image

Rozczarowanie roku już było.

30.09.2020 15:06
Darth KingMan
48.3
Darth KingMan
96
Kapitan Fandom
Image

Wzburzony
Przerozne feature - powycinane
Aż jeden w postaci biegania po ścianach. Reszta, o których pisał m.in. GOL, nigdy nie była potwierdzona - gracze sami sobie dopowiadali, że niby mają się pojawić.
Multi - oddzielnie i z mikrotransakcjami ktorych rzekomo byc nie mialo
Miało nie być mikrotransakcji w singlu i to się zgadza. Nic nie mówili o ich braku w multi.
Fabula - juz ostrzegaja ze krotsza niz ludzie sie spodziewaja
To wina twórców, że gracze sobie wyobrażają nie wiadomo co? Zresztą powiedzieli, że będzie krótsza niż "Wiedźmin 3", ale nie wiadomo o ile + zadania poboczne mają być dłuższe.
Premiera - przesunieta dwukrotnie
Co nie jest niczym niezwykłym w tej branży. Lepiej przesunąć niż wypuścić gniota.
Gameplay - z relacji grajacych dziennikarzy drewniany
Owszem, część dziennikarzy twierdzi, że drewniany. Z kolei wielu innych mówi, że jest zupełnie inaczej.

Sam mam wątpliwości, czy gra będzie udana i nie pasuje mi crunch pracowników. Jeśli jednak stawiać zarzuty Redom, to zgodne z rzeczywistością.

mazurek92
Jak już pokazujesz dane z Metacritica, to może pełne i aktualne?

post wyedytowany przez Admina 2020-09-30 17:13:52
01.10.2020 07:54
👎
48.4
zanonimizowany1309503
14
Pretorianin

Zadne "gracze sami sobie wymyslili" tylko sztuczny Hype Train zeby podbic cene akcji i sprzedaz gadzetow. Zamiast kasy na Keanu mogli wydac ja na programistow, testerow i projektantow ktorzy dowiezliby gotowa gre zgodnie z obietnica. Bo to co nakrecili godne jest Hello Games i No Man's Sky, rozczarowanie na premiere z pewnoscia tez bedzie podobne.

01.10.2020 08:51
Darth KingMan
48.5
Darth KingMan
96
Kapitan Fandom

Wzburzony
Ciężko się rozmawia, gdy po prostu rzucasz frazesami (do tego pisząc niepoprawnie), zamiast konkretnie odnieść się do wypowiedzi.
Zadne "gracze sami sobie wymyslili" tylko sztuczny Hype Train zeby podbic cene akcji i sprzedaz gadzetow
Gracze nie wymyślili sobie takich mechanik jak strzelanie z dwóch broni oraz customizacja pojazdów? W takim razie wskaż mi wypowiedź, w którym Redzi to obiecywali.
Bo to co nakrecili godne jest Hello Games i No Man's Sky, rozczarowanie na premiere z pewnoscia tez bedzie podobne.
Masz prawo do swojego zdania, ale przesłanki do niego uważam za dość słabe, co już wypunktowałem we wcześniejszym komentarzu.

post wyedytowany przez Darth KingMan 2020-10-01 08:52:34
01.10.2020 13:01
48.6
zanonimizowany1309503
14
Pretorianin

Odnoszac sie konkretnie do twojej wypowiedzi, customizacja pojazdow byla jednym z ficzerow prezentowanych w 2019 roku, zalecam Google. Bieganie po scianach rowniez bylo ficzerem, do tego prezentowanym na gameplayach. O tym jak rozbudowana i "dluga" bedzie to gra tworcy spuszczaja sie od ladnych kilku lat, nastepnie gaszac te nadzieje zaraz przed premiera. Powiedzialbym ze zaslepia cie jakis rodzaj fanatyzmu jesli chodzi o ta gre, bo co pojawia sie w tym roku nowa wiadomosc nt. Cyberpunka to okazuje sie ze gra wcale sie tak ladnie nie maluje jak marketing probuje nam wcisnac.

01.10.2020 13:19
Darth KingMan
😂
48.7
Darth KingMan
96
Kapitan Fandom

Wzburzony
customizacja pojazdow byla jednym z ficzerow prezentowanych w 2019 roku, zalecam Google
Okej, niby Michael Tost wspomniał o "pewnych opcjach dostosowywania pojazdów", ale bez żadnych konkretów.
Bieganie po scianach rowniez bylo ficzerem, do tego prezentowanym na gameplayach.
O tym sam pisałem, że wycięto.
O tym jak rozbudowana i "dluga" bedzie to gra tworcy spuszczaja sie od ladnych kilku lat, nastepnie gaszac te nadzieje zaraz przed premiera.
Ale cała gra może być rozbudowana i długa. Teraz powiedzieli, że WĄTEK GŁÓWNY będzie KRÓTSZY (a nie krótki).
Powiedzialbym ze zaslepia cie jakis rodzaj fanatyzmu jesli chodzi o ta gre
Piękna próba zdyskredytowania mojego zdania przez zarzucenie fanatyzmu. Tyle, że napisałem już wcześniej "sam mam wątpliwości, czy gra będzie udana i nie pasuje mi crunch pracowników". To niby jest fanatyzm?
bo co pojawia sie w tym roku nowa wiadomosc nt. Cyberpunka to okazuje sie ze gra wcale sie tak ladnie nie maluje jak marketing probuje nam wcisnac
Tu z kolei stosujesz wyolbrzymienie. Pojawiło się raptem kilka niepokojących doniesień, a z drugiej strony mnóstwo opinii dziennikarzy zachwyconych grą.

01.10.2020 13:34
😂
48.8
zanonimizowany1309503
14
Pretorianin

"Kilka niepokojacych doniesien" :D Ciekawe bo nie slyszalem zeby ktos chwalil jak dobrze sie w CP2077 gra, albo jak fajna jest mechanika strzelania, wrecz przeciwnie. Do tego firma ktora ta gre robi nie ma z shooterami doswiadczenia, a i walka w 3ciej osobie wychodzila im raczej drewnianie. Jedyne co moze CP uratowac to fabula, co dla wiekszosci graczy oznacza Glowny Watek, ktory wlasnie ogloszono ze bedzie raczej po stronie tych krotszych. Plus dwa przesuniecia premiery i crunch mimo obietnic ze oba sie nie wydarza. Obiecano tez brak mikrotansakcji, te pojawia sie w multi. CDP niby zawsze bylo przeciwne jakiejkolwiek ich formie. Za duzo tu "zbiegow okolicznosci" zeby uwierzyc ze CDP dowiezie takiego Cyberpunka jakiego im dzial marketingu wypromowal :D

PS. Zapomnialem o wycieciu naszej postci z custscenek i przeniesienia ich do 1szej osoby co zupelnie niweluje sens kreatora postaci :D Kolejny ficzer ktorego nie bedzie :D

post wyedytowany przez zanonimizowany1309503 2020-10-01 13:40:21
01.10.2020 14:47
Darth KingMan
48.9
Darth KingMan
96
Kapitan Fandom

Wzburzony
Ciekawe bo nie slyszalem zeby ktos chwalil jak dobrze sie w CP2077 gra, albo jak fajna jest mechanika strzelania, wrecz przeciwnie.
Co to za argument "bo nie słyszałem"? A ja słyszałem, i co teraz? :D Tym bardziej, że nawet na GOLu UV mówił, że to świetna gra, która potrzebuje pewnych szlifów.
W pozostałych aspektach tylko się powtarzasz, więc nie widzę sensu tego komentować. Może poza jedną kwestią.
Zapomnialem o wycieciu naszej postci z custscenek i przeniesienia ich do 1szej osoby co zupelnie niweluje sens kreatora postaci
Model postaci dalej w grze istnieje. Jak spojrzysz w dół, zobaczysz jej ciało, gdy spojrzysz w lustro - zobaczysz odbicie. Do tego jeszcze będzie ona widoczna w menu. Pomijasz też sedno tej zmiany, czyli zwiększenie immersji.

Ode mnie tyle, bo zaczynam odczuwać, że rozmowa staje się jałowa.

02.10.2020 11:47
😂
48.10
zanonimizowany1309503
14
Pretorianin

No to Ty slyszales, a ja przegladajac opinie widzialem glownie negatywny feedback gameplayu i tym bede sie sugerowal nie wydajac 250zl na Cyberpunka na premiere i przeznaczajac je na Watch Dogs Legion.

A dla mnie "immersja" jest zwiekszona gdy ogladam moja postac w cutscenkach :D W DeusEx jakos mi to nigdy nie przeszkadzalo. Ale co tu porownywac, DeusEx to zupelnie inna liga niz Cyberpunk, moze po dodatkach i patchowaniu CP bedzie mozna porownac z DX :D

post wyedytowany przez zanonimizowany1309503 2020-10-02 11:47:43
30.09.2020 13:35
😡
49
odpowiedz
Savik000
1
Junior

Praca 6 dni w tygodniu wielkie mi rzeczy ....... Wypisac wam zawody i firmy w ktorym sie pracuje tyle samo albo i wiecej przez caly czas a nie tylko pod koniec wielkiego projektu?

Nie wiem czy limit znakow w komentarzu mi wystarczy. Juz tak nie nakrecajcie się. Artykuł z dupy byle cokolwiek napisac

30.09.2020 13:36
50
odpowiedz
2 odpowiedzi
Charon Styks
35
Chorąży

Mam 1-3 osobowa firmę usługową, drobny przedsiębiorca ( czasami pomagają mi w realizacjach 1 , 2 osoby ) , i z tego wynika że .... od 11 lat mam crunch. Pracująca sobota standard praca po 11 godzin standard, praca non stop po 10 godzin przez 20 30 dni dni ? Zdarza się kilka razy w roku. A takich jak ja są w tym kraju setki tysięcy i o tym wrażliwy na ludzka krzywdę Jasonik nie napisał. Aaaaa zaraz ja się wcale nie czuje pokrzywdzony nieźle zarabiam i robię to z własnej woli. No chyba że praca w CDPR to praca niewolnicza, jak tak to jest mi przykro :P

post wyedytowany przez Charon Styks 2020-09-30 13:46:29
30.09.2020 18:30
50.1
1
mehow91
105
Generał

Skoro musisz tyle godzin pracować to rozczaruję Cię, ale nie, nie zarabiasz dobrze. Dobrze byś zarabiał, gdybyś tyle samo kasy miał za normalny wymiar czasu pracy lub nawet mniejszy niż standardowy. A Ty masz fajną sumkę za brak życia. Czyli za godzinę pracy wychodzi Ci już nie taka fajna kwota. Dzięki, postoję.

Druga sprawa - nie porównuj proszę programowania i IT do zakładania okien, drzwi czy wykończenia mieszkań, albo innych "usług". Dla Was to normalne, że się robi w soboty i niedziele po 12h. No ale to trochę inna "liga", bez wykształcenia i/lub specjalistycznej wiedzy, więc czemu by miało być tak samo?

post wyedytowany przez mehow91 2020-09-30 18:31:29
01.10.2020 02:45
50.2
grabeck666
87
Senator

Oho, widzę kolejny wróżbita maciej, jak ty z jego posta wyczarowałeś jego stawkę i dziedzinę w jakiej robi jest dla mnie niepojęte. Ucz mnie.

30.09.2020 13:55
JohnMcClane
😂
51
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
JohnMcClane
34
Centurion

EA/Ubi/R* crunch: Niewolnicza gówniana firma
CDPR crunch: "chcieli uniknąć crunchu, ale nic nie obiecali", "6 dni pracy w tygodniu i 14h dziennie pod koniec projektu, to normalne", "w kopalni pracowałem czasami przez 7 dni po 12h więc to nic dziwnego"

30.09.2020 20:28
Fasola Jasio
😂
51.1
Fasola Jasio
84
Generał

Kiedyś na imprezie narzekałem, że w miesiącu mam czasami ponad 80 nadgodzin, to mi kolega, który był kierownikiem zmiany powiedział, że to niewiele bo u niego w firmie Ukraińcy zasuwają 6 dni w tygodniu od 6 do 22.

01.10.2020 08:21
Marder
51.2
Marder
261
Senator

w kopalni pracowałem czasami przez 7 dni po 12h więc to nic dziwnego

Ale na 10 % zysku Kopalni za rok 2020 raczej nie masz co liczyć prawda ?

30.09.2020 13:58
Sebo1020
52
odpowiedz
Sebo1020
182
Generał

W tym całym "crunchu" tak naprawdę najważniejsze jest to czy jest on dobrowolny i to nie zależnie w jakiej firmie się pracuje, ja przez naście lat pracy ani razu nie byłem zmuszany pod jakakolwiek groźbą utraty pracy czy też dodatków aby zostać po godzinach, natomiast jeśli by się tak stało to od razu zwolnił bym się z tej pracy

30.09.2020 14:16
Szefoxxx
53
odpowiedz
Szefoxxx
84
Doradca

Mogą po prostu przesunąć grę, jeden dzień więcej to 20%, więc starczy 1 czy 2 tygodnie później premiera, wielkie mi halo.

30.09.2020 14:18
squaresofter
👎
54
odpowiedz
squaresofter
58
W co gracie w weekend?

gameplay.pl

Zawsze miałem REDów za zwykłe korpo, a te miliony wydawane na marketing są tylko po to, żeby zamydlić oczy graczom jaka wspaniała to firma, znacznie lepsza od innych gamingowych molochów typu Ubisoft, EA i Bethesda.

30.09.2020 14:26
mohenjodaro
55
odpowiedz
1 odpowiedź
mohenjodaro
120
277 właściwy ranking

80% moich znajomych żyje od czasu do czasu w crunchu, a nie ma w swoich pracach stołów do ping ponga i z piłkarzykami, nie wiem czego tu nie rozumieć, tak wygląda lewaczki dorosłe życie zawodowe

30.09.2020 14:40
Yoghurt
55.1
Yoghurt
102
Legend

nie wiem czego tu nie rozumieć, tak wygląda lewaczki dorosłe życie zawodowe

Nie wygląda. To, że musisz raz na jakiś czas posiedzieć dłużej "bo cośtam" nie oznacza, że możesz harować jak osioł za każdym razem, gdy szef źle policzył siły na zamiary (jak jesteś samozatrudniony i źle liczysz sam, możesz mieć pretensje tylko do siebie, ale w tej branży sytuacja jest całkiem inna). Crunch powinien być dobrze opłacanym wyjątkiem, nie regułą. Nie da się wyeliminować wszystkich obsów terminów i po to są nadgodziny. Ale dlatego nazywają się NADgodzinami, że nie są normą.

post wyedytowany przez Yoghurt 2020-09-30 14:42:14
30.09.2020 14:50
56
2
odpowiedz
Prajb
8
Legionista

Szkoda, że znowu media rozdmuchały to bez pełnych informacji ... Bo jakoś o tym, że wszystko jak najbardziej jest zgodne z prawem, ma swoje przyczyny (COVID), jest standardem nie tylko w gamingu ale i przy produkcji filmów to już nikt nie napisał. Już nawet nie wspominam o 10% dochodów firmy przeznaczonym dla pracowników (Przy W3 zrobili to samo - jak dobrze poszukacie to znajdziecie wpis byłego developera który zarabiał coś ponad 2k euro i na koniec roku dostał 19k czy 29k euro premii). Tak wygląda praca w korpo i przy produkcji oprogramowania - szacowanie czegokolwiek jest praktycznie niemożliwe bo to nie jest układanie cegieł. Szkoda, że ludzie 'z zewnątrz' najwięcej krzyczą kiedy nie mają pojęcia o czym piszą ...

30.09.2020 15:29
57
1
odpowiedz
LamPL
59
Pretorianin

Byłbym wstanie takie newsy zrozumieć jeśli CD Projekt Red zmuszałby swoich pracowników do takiej pracy bez przerwy i jeszcze by im nie płacił za nadgodziny. Ci ludzie wiedzą na co się pisali, a tu część ludzi spina się jakby Ci pracownicy mieli przystawione do skroni pistolety.
Tak wygląda ten biznes i albo ktoś godzi się na takie warunki albo nie i zatrudnia się w pracy państwowej (tyle, że nawet tam nie uniknie się nadgodzin, a z wypłatami za nie jest różnie).
A zanim, ktoś mądry, tu wyjedzie z kodeksem pracy, to przypominam, że sobota nie jest dniem wolnym. Po za tym, wątpię by CD Projekt zatrudniał większość tych pracowników na umowę o pracę, raczej robią na zlecenie. W takim przypadku dzień wolny jest tylko dobrą wolą pracodawcy.

Linki, żeby nie było, że sobie to z palca wyssałem:

https://strefabiznesu.pl/umowa-zlecenie-a-prawa-pracownika-wszystko-co-musisz-wiedziec-o-urlopach-zasilkach-i-skladkach-do-zus/ar/c10-14294085

https://lexplay.pl/artykul/Prawo-Pracy/dni_wolne_od_pracy

30.09.2020 15:42
😊
58
odpowiedz
2 odpowiedzi
Rvn10
91
Generał

Ta gra będzie grywalna rok po premierze. Wcześniej nie dotykam jej kijem:)

30.09.2020 16:02
58.1
1
zanonimizowany146624
131
Legend

Zatem szykuj się na spoilery

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2020-09-30 16:02:46
02.10.2020 00:33
58.2
zanonimizowany1225324
45
Generał
Image

.

post wyedytowany przez zanonimizowany1225324 2020-10-02 00:34:13
30.09.2020 15:49
😒
59
odpowiedz
wwad
127
Generał

Niepokojące wieści skoro w grze jest wciąż tyle bugów że muszą się aż tak spinać z pracą.

30.09.2020 15:49
FireJach
60
4
odpowiedz
3 odpowiedzi
FireJach
94
Generał

No, ale czego oni sie spodziewali. Wiem, ze nie chce im sie siedziec tyle czasu nad tym, ale taka jest branza gier. Lepiej pracowac dluzej w pasjonujacej robocie przez 2miesiace, anizeli w jakims gownianym biurze.

post wyedytowany przez FireJach 2020-09-30 15:53:46
30.09.2020 16:01
Yoghurt
60.1
Yoghurt
102
Legend

Lepiej pracowac dluzej w pasjonujacej robocie przez 2miesiace, anizeli w jakims gownianym biurze.

No, zwłaszcza dział QA i ten typ, co odpowiadał za kurczące się jądra konia w RDR2 mają pasjonującą robotę.

post wyedytowany przez Yoghurt 2020-09-30 16:02:17
30.09.2020 22:09
60.2
zanonimizowany1222151
36
Generał

A jeszcze lepiej, żeby ładna panienka cały miesiąc non stop ciągnęła ci drąga, co nie zmienia faktu, że co za dużo to nie zdrowo, i nawet jak coś lubisz, to po pewnym czasie zacznie Ci to robić kuku.

01.10.2020 19:47
60.3
Terefere85
52
Pretorianin

Yoghurt: patrząc na hype jaki zrobiły te "kurczące się jądra" to myślę, że gość od tej pierdoły był noszony w Rockstarze na rękach przez kilka tygodni.
To, że coś jest z pozoru głupim i śmiesznym szczegółem, nie zawsze znaczy, że nie było sensu tego robić - przez pierwsze tygodnie wszyscy gracze jarali się tymi "kurczącymi się jajami":P

30.09.2020 17:01
61
2
odpowiedz
Demilisz
203
Generał

Czyli na ostatniej prostej muszą pracować również w soboty, a nie tylko poniedziałek - piątek. Pewnie bym się przejął gdyby nie fakt, że jestem zaręczony z kobietą dla której 6 dniowy tydzień pracy to codzienność.

post wyedytowany przez Demilisz 2020-09-30 17:02:19
30.09.2020 17:12
62
2
odpowiedz
Laquer
10
Legionista

No tragedia, pod koniec deadline'u przy pracy nad grą są obowiązkowe nadgodziny. Tak jest zawsze, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć co nagle wypadnie do zrobienia, a każdy chce oddać projekt w jak najlepszym stanie. No chyba, że wolicie ściągać potem 100 łatek naprawiających wszystkie błędy, które te kilka dni mogło spokojnie poprawić?

30.09.2020 17:50
UrBan_94
63
odpowiedz
UrBan_94
43
Geralt z Rivii

CDPR bawi się w jakiś ułomny PR, chcą być bardziej papiescy niż papież, a potem rzeczywistość weryfikuje. Poza tym to nie jest przerzucanie ziemi łopatą, tylko klepanie kodu. Jak ktoś się zatrudniał do projektu, to wiedział czego się można spodziewać.

30.09.2020 18:04
64
odpowiedz
zanonimizowany1281263
56
Konsul

Nie ogarniam czemu ludzie się tym dziwią. W korporacjach w standardzie pracujesz 7 dni w tygodniu, plus bezplatne nadgodziny, plus musisz założyć firmę i robisz na zleceniach, w każdej chwili możesz wylecieć.
Gamedev jest dla pasjonatów, ludzie co tam pracują uwielbiają gry, siedzą w otoczeniu pasjonatów i cieszą sie z efektów swojej pracy. W normalnej korporacji robisz jakieś g**** z którego nie masz ani radości, ani pożytku, ani poczucia progresu. Ta praca dla większości pracowników jest formą spełniania się. Zarobki w cdp od średnich stanowsik są przyzwoite. Masz umowę i nie wylecisz z dnia na dzień. Masz jakiś tam czas wolny, a nie wszystko asap, a jak zrobiłeś to mamy więcej. Plus to duża firma, dużo różnych atrakcji i form wypoczynku, dbają o potrzeby pracowników (gdzie w Warszawie masz np. do wyboru wegecatering, w większości korporacji masz tylko niedojedzone ochłapy z jakiegoś bufetu, jeśli firma go prowadzi, odgrzewane, za które jeszcze trzeba dopłacić) A jeśli się zmęczą gierkami to programista z takimi umiejętnościami jak są tam potrzebne zawsze znajdzie bardziej komfortową pracę. Z innymi stanowiskami jest różnie i raczej gorzej, ale też dużo osób to fascynaci z małym stażem i robią małe rzeczy, np. dźwiękowcowi trudno o lepsze warunki pracy i rozwoju niż w cdp, bo ta praca nie jest powszechnie ani ceniona ani bardzo pożądana. A z pracą kreatywna to już całkiem, gdzie np. digital artist znajdzie kasę za rysowanie postaci fantasy jeśli to najbardziej czuje i lubi?

30.09.2020 18:23
MarroXXL
65
2
odpowiedz
MarroXXL
38
Chorąży
30.09.2020 19:50
Rickerto
66
odpowiedz
2 odpowiedzi
Rickerto
43
Proteus

Nieładnie, panie CD Projekt Red.
Robisz grę w świecie, gdzie wielkie korpo wyzyskuje malutkich salary-slaves, społeczeństwo jest rozwarstwione i nazywacie się "Rebels", ale tak naprawdę jesteście tym, co Cyberpunk chce piętnować.

01.10.2020 01:30
Vamike
66.1
Vamike
109
Generał

Sam bys pracował tam charował kiedy trzeba za taką kase tio i bys na rekach chodził .

01.10.2020 14:06
Rickerto
66.2
Rickerto
43
Proteus

Nie.

30.09.2020 20:41
Ragn'or
67
odpowiedz
1 odpowiedź
Ragn'or
236
MuremZaPolskimMundurem

Premium VIP

Niech oni wreszcie wydadzą tą grę, bo poziom dramy już wykracza poza skalę. I nic mnie nie interesują te crunche i "uciśnieni" pracownicy. Biorą za robotę niezłe pieniądze i pewnie premie dostaną. A jak narzekają, to niech idą do Biedronki robić, zobaczą jakie tam Hawaje i plaża.
Prawda jest taka, że w każdej branży jest ucisk mniejszy lub większy. Świat opiera się na barkach maluczkich.

post wyedytowany przez Ragn'or 2020-09-30 20:42:31
30.09.2020 20:43
UrBan_94
67.1
UrBan_94
43
Geralt z Rivii

Nic dodać, nic ująć.

30.09.2020 20:50
Game_0ver
68
odpowiedz
2 odpowiedzi
Game_0ver
32
Konsul

Jeżeli wcześniej pracowali tylko pięć dni w tygodniu, to i tak mieli dobrze. Myślałem, że ludzie pracujący w firmach tworzących gry, pracują normalnie sześć dni w tygodniu. Więc jeżeli tak nie było wcześniej, a informacja ta właśnie na to wskazuję, to myślę, że pracowanie sześć dni w tygodniu, za które oczywiście dostaną wynagrodzenie + jakieś dodatki w przyszłości, to uczciwa oferta + to tylko parę tygodni.

Poza tym wielu ludzi na zwykłych stanowiskach jak chociażby kasjer w sklepie również ma często sześć dni pracujących w tygodniu. Fakt, że zazwyczaj jeden dzień pracy z tych dni (weekend) trwa krócej o parę godzin, ale mimo wszystko i tak pracują, bo tak mają w umowie.

Ale nie mi oceniać. Ludzie mają swoje życie i mogą czuć się zmęczeni, wyczerpani a może i oszukani. Ja tylko siedzę i o tym czytam.

post wyedytowany przez Game_0ver 2020-09-30 20:52:24
30.09.2020 20:55
Ragn'or
68.1
Ragn'or
236
MuremZaPolskimMundurem

Premium VIP

95% pracowników czuje się przemęczona, wyczerpana i wykorzystywana. Takie jest życie.

30.09.2020 21:58
68.2
Primer93
26
Chorąży

Ja też się czuje przemęczony czasami, ale:
1. Normalnie w miesiącu pracuje +/- 200h.
2. Co drugi miesiąc biore nadgodziny (lub idę do drugiej/dodatkowej pracy) i wychodzi mi średnio 300h w miesiącu.
3. Jestem może przemęczony i wypalony, ale czego się nie robi dla marzeń - rodziny nie ma, dzieci nie, więc jedne ze zmartwień odpadają i potem zostaje się cieszyć życiem raz na kwartał.

30.09.2020 20:53
Ragn'or
😉
69
odpowiedz
Ragn'or
236
MuremZaPolskimMundurem

Premium VIP

Ja już niedługo apopleksji dostanę z tym Cyberpunkiem.

30.09.2020 21:39
BFHDVBfd
70
odpowiedz
BFHDVBfd
166
Requiescat in Pace

Nie rozumiem co w tym dziwnego, płatne nadgodziny, nikt się nie skarży na tyranie..
Idę o zakład, że w każdej większej firmie pod koniec projektu jest crunch, tylko nie wszędzie wychodzi to na światło dzienne.

30.09.2020 21:53
71
odpowiedz
Cesarz
8
Legionista
Image

Czytam komentarze i...

30.09.2020 21:54
Delarn
72
5
odpowiedz
Delarn
61
Konsul

Pssst... zdradzę wam tajemnicę... każda gra ma crunch pod koniec produkcji. Tak, dokładnie. Przypomnijcie sobie każdą chwilę, gdy kupowaliście grę. Za każdym razem finansowaliście crunch. Poza tym pracodawca nie ma sposobu, by zmusić do nadgodzin, bo musi to być zawarte w umowie z pracownikiem. Więc dopóki nie udowodnią, że cała ekipa pracująca nad Cyberpunkiem robi na czarno, nie można nic Redom zarzucić.

30.09.2020 22:48
eli0n
73
odpowiedz
eli0n
20
Generał

Nie wiem co za znowu "SRANCZ" widzę że na określenia w mowie ojczystej nie ma co liczyć...

Co do nadgodzin to nie wiem na jakim poziomie wycieńczania mogą być na obecną chwilę pracownicy. Nigdy nie pracowałem w takiej firmie. Z pewnością to nie musi ich cieszyć dlatego że ponad wszelką wątpliwość czas można zagospodarować ciekawiej niż kolejny dzień tygodnia w pracy.
Ze strony pracodawcy decyzja nie dziwi. Nie chcą wpieniać klientów kolejną obsuwą a z kolejne strony zarobaczony produkt wypuszczać to chyba jeszcze gorzej.

To są jednak sprawy pomiędzy pracodawcą a pracownikami. Graczy raczej interesuje data wydania i jakość produktu.

Przy okazji: Domyślam się kto wymyśla te głupawe określenia typu "janusze biznesu". Nie pojmuję jednak po co je powtarzać i na stałe wprowadzać do użytku.

30.09.2020 23:48
sanjuan
74
odpowiedz
sanjuan
15
Chorąży

,,I, podobnie jak w ostatnich latach, 10% rocznego zysku naszej firmy w 2020 roku zostanie podzielone bezpośrednio pomiędzy członków zespołu" Co??? Czy ktoś to przeczytał :O
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/nadgodziny-i-crunch-do-premiery-cyberpunk-2077-cd-projekt-red-zla/z51e90f

01.10.2020 01:01
75
odpowiedz
Stealth85PL
1
Junior

nie wierzę w duży sukces tego projektu, za długo już to robią w mojej ocenie będzie solidna 4, ale bez halo

dodatkowo martwi mnie, że niektórzy sprzedają pakieciki akcji zgodnie z ESPI

[link]

w mojej ocenie kluczowi powinni kupować, jak dla mnie też na minus

post wyedytowany przez Stealth85PL 2020-10-01 01:10:47
01.10.2020 01:12
Shadoukira
76
1
odpowiedz
Shadoukira
106
Chill Slayer

Niestety tak to wygląda, kiedy pracuje się przy dużych produkcjach. Dzisiaj gry są na tyle duże i skomplikowane, że wyrobienie się z tytułem AAA w 4 czy 5 lat jest naprawdę trudne.
Obecnie są chyba tylko 2 wybory. Pierwszy to crunch, aby mimo wszystko jakoś się wyrobić w te 5 lat i wydać grą, a drugi to wydłużyć czas tworzenia gier i zamiast 5 lat dla mega produkcji to byłoby to teraz np. 6-8 lat. Dopóki nie powstaną jakieś technologie, które zautomatyzują wiele procesów w produkcji gier, to tak to będzie wyglądać.
Osobiście nie popieram crunchu, ale znowu czekać na grę np. 8 lat też nie brzmi fajnie (i nie Cyberpunk nie powstaje 7 czy 8 lat, tylko jego produkcja zaczęła się pełną parą dopiero 4 lata temu, wcześniej mieli tylko koncepcje). Dla pracowników te 8 lat może być bardziej komfortowe i ludzkie, ale dla graczy i samej firmy coś takiego nie brzmi zbyt dobrze.

01.10.2020 08:02
Kajzerken
77
odpowiedz
Kajzerken
74
Konsul

Nadgodziny w pracy nie są obowiązkowe, a nie sądzę aby cdpr groził pracownikom za niezgadzanie się. To by szybko wyszło i uderzyło w pr, nie opłaca im się takie ryzyko. Szczególnie, że nie zatrudniają byle kogo, każdy ma tam role do odegrania i daleko by nie zajechali na cioraniu specjalistów. Więc dajcie sobie siana. Jak boli was "crunch" w cdpr to przejdźcie się w sobote do biedronki czy zakładów pracy.

01.10.2020 08:32
Marder
78
odpowiedz
Marder
261
Senator

I, podobnie jak w ostatnich latach, 10% rocznego zysku naszej firmy w 2020 roku zostanie podzielone bezpośrednio pomiędzy członków zespołu

Pięknie. Gdyby tak hojne były zakłady przemysłowe i korporacje to każdy pracownik parkował by przed firmą Porsche Panamerą

01.10.2020 08:55
79
odpowiedz
1 odpowiedź
Rage87
8
Legionista

Jaki crunch ? Kiedyś soboty były pracujące. Za darmo nie będą pracować. Będą mieli płatne nadgodziny czyli tzw. setki... lub dodatkowe wolne. Nie ma czym się podniecać...

01.10.2020 18:07
79.1
TheFrediPL
105
Generał

Tylko że z tego co wiem oni nie robią 8h i do domu, zapierdzielają więcej.

01.10.2020 09:35
UrBan_94
80
odpowiedz
UrBan_94
43
Geralt z Rivii

No to w dzień premiery szykuje się 10GB patcha.

01.10.2020 16:29
81
odpowiedz
Kelebglin
62
Pretorianin

Ja pracuje niby caly miesiąc po 8h, a tak naprawde mam normę wyrobioną ponad 120% w 2 tygodnie. drugą połowę miesiąca opierdalam się m.in. pisząc w komentarzach :D. Dlatego tak potwierdzam, można być efektywnym w krótkim czasie i żadne 6 dni w tygodniu nie sprawi że będę lepiej pracował.

01.10.2020 19:03
82
odpowiedz
Majkel990
11
Legionista

Nie wiem nad czym ta dyskusja, żaden pracownik się nie spłakał, tylko wszyscy wokół mają problem. Wiele branż ma swoje "crunche"... 7 sobót popracują to im korona z głowy nie spadnie. Szczególnie, że od tego zależy przyszłość ich firmy, czyli ich przyszłość...

01.10.2020 19:42
83
2
odpowiedz
Terefere85
52
Pretorianin

Podam najgłośniejsze przykłady crunchowania w grach z ostatnich 10 lat:
- Rockstar: Red Dead Redemption 2 i GTA 5
- CDP: Wiedźmin 3
- Epic: Fortnite
- NetherRealm: Mortal Kombat i Injustice.
- Telltale: The Walking Dead

Teraz podsumowanie:
- pierwsze trzy pozycje bez przesady można umieścić na podium jako najlepsze gry wydane w ostatniej dekadzie. Po prostu dopracowane w każdym detalu, genialna fabuła, mechanika i grafika.
- Fortnite (nie lubię, ale mimo wszystko mam szacunek) szturmem zdobył rynek stając się fenomenem i będąc najbardziej dopracowaną grą battle royale na rynku.
- Mortal Kombat i Injustice wywróciły rynek bijatyk do góry nogami. Fabuły i przerywniki filmowe w tych grach są lepsze niż wiele blockbusterów serwowanych w kinach. Ostatnie filmy DC przy Injustice wyglądają jak robione przez amatorów.
- Telltale pierwszym The Walking Dead zdobyło rzeszę fanów i ożywiło praktycznie martwy rynek gier przygodowych. Do dziś ta część jest uważana przez fanów za najlepsze dzieło twórców.

Teraz druga strona. Gry robione bez crunchu, studia głaszczące pracowników po głowach i podstawiające im sojowe latte na biurko. Ubisoft i EA - w tym czasie wydawali same odgrzewane kotlety i mimo gigantycznych budżetów i zasobów ludzkich, nawet ich najlepsze pozycje nie mają startu do gier CDP czy Rockstara.

Teraz pytanie do Ciebie graczu - czy wolisz kolejnego odgrzanego kotleta, który niby dalej smakuje, ale jednak szału nie ma, czy arcydzieło, gdzie twórcy oddali cząstkę siebie, by dopracować ją w najmniejszych szczegółach i byś Ty, jako gracz pamiętał ją przez następne X lat i wspominał z łezką w oku?

post wyedytowany przez Terefere85 2020-10-01 19:52:10
01.10.2020 20:59
84
2
odpowiedz
vlad8011
65
Pretorianin

O co takie halo? W każdej firmie, szczególnie tej, która zajmuje się produkcją czegokolwiek (gier także) zawsze zdarzają się wyjątkowe sytuacje, gdy trzeba przyjść na nadgodziny - nie wszyscy, nie zawsze, albo na zmiany (jeśli nadgodziny zdarzają się częściej). Opiszę jak to wygląda obecnie w moim przypadku SPRZED COVID, bo wtedy firma pracowała na 100%:

- firma ma dział produkcji, wysyłki, magazynu, sprzedaży, marketingu, serwisu, kadr itp, lecz najważniejsze w tym przypadku jest pierwsze 5 wymienionych.
- Dział produkcji ma 4 pracowników, wysyłka 3, magazyn 3
- Black friday na horyzoncie, wiadomo, że sprzedaż się zwiększy
- PROPONOWANE są nadgodziny, lecz ktoś MUSI na nie przyjść, wypada by w działach były to min 2 osoby. Trzeba przygotować się do szturmu kupujących.
- Dział produkcji produkuje spory zapas produkcji w godzinach pracy a także w Sobotę (dodatkowo płatne 150-200%).
- Potem dział magazynu i wysyłki musi spakować ten towar i porozsyłać po sklepach internetowych (ich magazynach)
- W międzyczasie dział sprzedaży działa nawet po 10 godzin zdalnie przez telefon
- Dział marketingu staje na głowie żeby w czarny piątek i parę dni przed nim wszędzie były stosowne oferty, by się z tego w pełni wywiązać, również praktykują nadgodziny.
Tyle w temacie czarnego piątku, a są dalej mikołajki, Boże Narodzenie i tak naprawdę gdzieś w połowie stycznia idzie odetchnąć. Są narzekania, ale nikt nie traci. Czy pracodawca robi coś złego w takim wypadku? Musi wykorzystać okazję, żeby zarobić więcej, zmodernizować nieco zakład, utrzymać pracowników, dać im premię, wypłacić za nadgodziny, i żeby nie stracić zaufania klientów, bo w końcu nikt nie lubi, gdy towar w sklepie kończy się, gdy jest na przecenach.

Teraz patrząc na CDPR - raz towaru nie było, gdy był zapowiedziany (Cyberpunk) - było trochę płaczu, ale gracze zrozumieli. Teraz, gdy już nie ma za bardzo w co grać (mafia remake jest krótka, PC 3 takie sobie i też niezbyt długie) a za oknem jest co jest, ochota na granie rośnie, a okienko na wydanie gry jest idealne patrząc na rynek gier, bo konkurencji mało, nowe konsole, nowe procki i karty graficzne..... Pracodawca widzi więc idealną okazje, by zarobić więcej, oferuje wynagrodzenie za spięcie pośladów swoim pracownikom, bo i oni wiedzą, że TO JUŻ TERAZ i nie mogą dać plamy - firma zarobi mniej, obije się to na ich stanowiskach i pensjach, premiach i atmosferze w pracy. Gdy gra zostanie wydana, będą mieli nieco więcej luzu, bo zajmą się łataniem błędów, dodaniem nowej zawartości, wszystko w normalnym tempie.

Tu nie ma nic złego i nadzwyczajnego. Sami godzili się na przedstawione im warunki pracy i to chyba logiczne, że nadgodziny OD CZASU DO CZASU były w jednymi z tych warunków.

post wyedytowany przez vlad8011 2020-10-01 21:03:38
01.10.2020 21:50
UrBan_94
85
1
odpowiedz
UrBan_94
43
Geralt z Rivii

Ciekawa sprawa ogólnie z tym całym artykułem Schreiera, ponieważ jeżeli się do niego zajrzy, okazuje się, że obietnica, iż żadnych obowiązkowych crunchy nie będzie... nie padła. Adam Badowski powiedział Schreierowi, że będą starali się unikać obowiązkowych crunchy, ale Marcin Iwiński dodał do tego, iż nie zawsze będzie to możliwe i niekiedy mogą być zmuszeni do wprowadzenia obowiązkowych nadgodzin w pewnych kluczowych okresach prac (jako przykład podał tutaj przygotowania do targów E3), do których ostatni miesiąc przed premierą przypuszczam, że też można zaliczyć. Schreier sam dopisał resztę i teraz fama poszła w świat.

02.10.2020 00:00
86
odpowiedz
1 odpowiedź
Unlucky Husarz
1
Junior

Wiecie dlaczego to afera z dupy , ponieważ CDPR niczego nie obiecywał jedynie "chcieli uniknąć" to po pierwsze, a po drugie, że premiera 19 listopada 2020 czyli ok 7 tygodni, czyli dodatkowych 7 dni pracy , a po trzecie przy produkcji Wiedźmina 3 ponoć ten cały crunch trwał ok rok, więc jest spora poprawa, no ale straszny CDPR.

Poczytajcie sobie komentarze baranów na np: Gry online jaki płacz tam jest, że CDPR są tacy sami jak UB/EA/Acti , że trzeba walczyć z nadgodzinami (śmiech) , że co można by robić z wolnym czasem . Naprawdę tamta strona to miejsce największych naiwniaków w Polskim internecie, którzy patrzą przez różowe okulary i żyją w jakiś ideowo wyimaginowanych utopiach .

Naprawdę płacz o 6-7 dni dodatkowych nadgodzin pod koniec projektu jest śmieszne . Naprawdę ludzie myślą, że w Google , apple , M$ , NASA, itd... niema nadgodzin i crunchu oczywiście, że jest(i to jeszcze większy) nie mówiąc już o pracach fizycznych .

Nikt z płaczków nawet nie zauważył, że mamy pandemie i nawet CDPR musiał zreorganizować prace co pewno odbiło się na postępach. Ale co tam CDPR obozy pracy , ludzie w kamaszach z łańcuchami chodzą są smagani batami i w ogóle za miskę ryżu XD

Wiadomość Nadgodziny i crunch do premiery Cyberpunk 2077 - CD Projekt RED złamał obietnice
12następnaostatnia