Na Steamie nawet 9000 graczy jednocześnie testowało porywający się na realizm symulator średniowiecznego rycerza
Nie wszyscy gracze docenili „dowcip” twórców Half Sword, ale wiele osób rzuciło się do testów zaktualizowanej wersji demo.

Ponad 9 tysięcy osób jednocześnie bawiło się w Half Sword po aktualizacji dema produkcji, która pozwoli poczuć się jak średniowieczny rycerz. Ze wszystkimi tego urokami (i wadami).
Wersja demonstracyjna gry studia Half Sword Games bynajmniej nie jest nowością na platformie firmy Valve. Twórcy udostępnili demo w październiku 2023 roku, lecz początkowo „peak” gry wynosił nieco ponad 2,5 tysiąca użytkowników jednocześnie. Niezły wynik, choć nieprzesadnie imponujący jak na darmowe demo.
Od tego czasu Half Sword miało też kilka większych testów (ostatni zakończony 2 kwietnia). Te przyciągały nieco więcej osób („peak”: 4795 graczy), ale dopiero po najnowszych „playtestach” gracze ochoczo rzucili się na wersję demonstracyjną, w której wczoraj bawiła się jednocześnie rekordowa liczba użytkowników Steama: 9181 osób (via SteamDB).
To głównie zasługa znacznego rozbudowania dema Half Sword poprzez rezygnację z dotychczasowych „playtestów” i wprowadzenie ich zawartości do wersji demonstracyjnej. Ponadto deweloperzy dodali nowe tryby rozgrywki (Gauntlet, w którym po zgonie postać trafia do Otchłani, a śmierć w tejże skutkuje utratą postępów, oraz Free Mode z niemal wszystkimi tytułami szlacheckimi), jak również zaktualizowaną Otchłań.
Na początku udostępniono wczesny „build” bez żadnych ogłoszeń jako żart na Prima Aprilis – aczkolwiek nie wszyscy gracze mieli ubaw po pachy (co nie uszło uwadze dewelopera).
Czym dokładnie jest Half Sword? W największym skrócie to jednoosobowy symulator rycerza stawiający na imersję i realizm potyczek, m.in. dzięki możliwości precyzyjnego sterowania bronią oraz wiernie odtworzonym historycznym elementom zbroi i uzbrojenia. Twórcy współpracowali z praktykantami dawnych europejskich sztuk walki (HEMA) i szermierzami, by przygotować system, dzięki któremu z pomocą myszy gracz może kontrolować swoją broń w sposób niedostępny w innych produkcjach.
Oczywiście realizm oznacza także sporą dawkę brutalności (powiedzmy, że postaciom zdarza się „zgubić” rękę, nogę lub nawet głowę) i permanentną śmierć. Najwyraźniej sporo graczy szukało takich wyzwań, aczkolwiek internauci zwracają uwagę na konieczność dopracowania całości, nim Half Sword zadebiutuje w tym roku na Steamie.