Midway zwalnia pracowników, zamyka studio i kasuje gry
Wiemy już w jaki sposób firma Midway planuje poradzić sobie z finansowymi problemami, narastającymi od niemalże roku. Wśród działań, na które wpływ miał zapewne nowy prywatny inwestor, który nabył producenta i wydawcę za symboliczne 100 tysięcy dolarów, wymienia się zamknięcie wewnętrznego studia deweloperskiego, zwolnienia pracowników oraz kasację bliżej nieokreślonych gier.
Wiemy już w jaki sposób firma Midway planuje poradzić sobie z finansowymi problemami, narastającymi od niemalże roku. Wśród działań, na które wpływ miał zapewne nowy prywatny inwestor, który nabył producenta i wydawcę za symboliczne 100 tysięcy dolarów, wymienia się zamknięcie wewnętrznego studia deweloperskiego, zwolnienia pracowników oraz kasację bliżej nieokreślonych gier.
Studiem, które zostanie zamknięte jest oddział zlokalizowany w teksańskim Austin. W dorobku ma on przede wszystkim dosyć dobrą strzelaninę o tytule Blacksite: Area 51, powstałą w oparciu o silnik Unreal Engine 3. Szefostwo Midway nie podało niestety głównego powodu wyboru tego właśnie studia. Pewnym jest natomiast, że zwolnienia obejmą także oddziały w Chicago oraz San Diego. W sumie zarząd Midway zdecydował się na zwolnienie 180 osób.
Firma podjęła również decyzję w sprawie kilku nienazwanych jeszcze projektów gier, mających zadebiutować na świecie w 2010 oraz 2011 roku. Znajdowały się one oczywiście w bardzo wczesnym stadium prac – najprawdopodobniej nie weszły jeszcze do produkcji (określane są mianem prototypów).
Same tylko zwolnienia pozwolą zaoszczędzić Midway około 1,6 miliona dolarów. Jest to jednak wyłącznie kropla w morzu potrzeb. Długi firmy oscylują wokół 150 milionów dolarów, a do spłacenia ma ona jeszcze kredyt zaciągnięty u National Amusements, poprzedniego właściciela wydawcy (kolejne 90 milionów dolarów). Na spłacenie zobowiązań Midway ma jeszcze niespełna czterdzieści dni. Szanse na powodzenie są więc minimalne. W przypadku fiaska zarząd firmy będzie musiał ogłosić jej bankructwo.