autor: Konrad Hazi
Microsoft wypuszcza ponownie Windows 10 October Update (wersja 1809)
Microsoft wreszcie uporał się z błędami i ponownie opublikował najnowszą aktualizację dla systemów Windows 10 oraz Windows Server. Wypuszczona na początku października aktualizacja powodowała liczne problemy. Teraz wszystko już powinno działać i użytkownicy mogą cieszyć się nowymi funkcjami, w tym obsługą technologii ray tracing.
W usłudze Windows Update ponownie pojawiła się dziś październikowa aktualizacja systemu Windows 10, która została wycofana nieco ponad miesiąc temu po wykryciu - jak to określił na swoim blogu Microsoft - drobnego, aczkolwiek poważnego problemu. Zgłoszenia przesyłane przez użytkowników dotyczyły między innymi znikających po instalacji aktualizacji plików oraz pojawiających się w różnych okolicznościach niebieskich ekranów śmierci. Microsoft twierdzi, że usterki zostały już wyeliminowane i Windows Update wkrótce zacznie instalować łatkę na naszych komputerach.
Co się wydarzyło?
Pierwsze dni po wypuszczeniu Windows 10 October 2018 Update (wersja 1809) były dla Microsoftu koszmarne. Aktualizacja, którą pierwotnie opublikowano 2 października, nie została poprzedzona fazą Release Preview, podczas której wybrani użytkownicy otrzymują wcześniejszy dostęp do nowych łatek i funkcjonalności celem ich przetestowania. Stało się tak, ponieważ Microsoft koniecznie chciał ogłosić nową aktualizację podczas zaplanowanej imprezy prasowej.
Jak widać - pośpiech to zły doradca. Po tym, jak pojawiły się alarmujące doniesienia o znikających plikach, Microsoft wycofał nową aktualizację już 6 października. Jak się jednak okazało, nowa wersja systemu pełna była błędów. Kolejnym zgłaszanym problemem, mogącym prowadzić do utraty danych, była źle funkcjonująca obsługa folderów skompresowanych zip - przy operacjach na plikach nie pojawiało się zapytanie o zgodę na zastąpienie plików o tej samej nazwie przy kopiowaniu z folderu zip do folderu nieskompresowanego oraz nie następowało także faktyczne zastąpienie pliku. Oprócz tego pojawiały się także inne problemy, często kończące pojawieniem się niebieskiego ekranu śmierci. Dotyczyły one niektórych sterowników, programów antywirusowych oraz narzędzi do wirtualizacji.
Microsoft naprawił już wszystkie wykryte problemy, jednak użytkownicy, którzy zainstalowali październikową aktualizację tuż po jej publikacji, nie mieli bieżącego dostępu do łatek. Dziwne było także zachowanie Microsoftu w kwestii publikacji jakichkolwiek doniesień – milczenie odnośnie postępów w pracach trwało kilka tygodni i przerywane było jedynie zapowiedziami kolejnej aktualizacji, oznaczonej symbolem 19H1, której publikacja spodziewana jest w okolicach kwietnia 2019.
Nowości w Windows 10
Najnowsza aktualizacja systemu Windows 10 wprowadza sporo ciekawych zmian i naprawdę szkoda, że zostały one przysłonięte przez liczne dziury i nieporadne działania Microsoftu. Warto jednak przyjrzeć się, co nowego przygotował dla nas gigant z Redmond.
Wśród dostępnych nowości znajdziemy między innymi możliwość wysyłania wiadomości tekstowych z połączonego z komputerem telefonu pracującego pod kontrolą systemu Android, ciemną skórkę dla eksploratora plików, schowek z obsługą historii i synchronizacji, narzędzie Snip & Sketch do robienia zrzutów ekranu i dodawania szybkich adnotacji oraz aktualizacje notatnika poprawiające kompatybilność z systemami Unix. Oprócz tego poprawiona została obsługa HDR, projektorów bezprzewodowych, sieci bezprzewodowej oraz coś, co szczególnie ucieszy posiadaczy kart graficznych Nvidia z serii RTX – Windows 10 wspiera od teraz technologię ray tracing, która wykorzystywana jest na przykład w Battlefield V.
Microsoft obiecuje poprawę
Trudno nie zgodzić się z opiniami mówiącymi, że Microsoft nie działał transparentnie po wystąpieniu ostatnich problemów i trzymał użytkowników bardzo długo w niepewności. Firma obiecuje jednak poprawę i na swoim blogu opisuje, jak dba o jakość oprogramowania. Miejmy nadzieję, że nie są to tylko puste słowa, a podobne sytuacje nie powtórzą się w przyszłości i Microsoft będzie dbał nie tylko o jakość swojego oprogramowania oraz proces jego testowania, lecz także o komunikację z użytkownikami.