Microsoft użył nielegalnej wersji Sound Forge 4.5 do stworzenia plików dźwiękowych
Walczący z piractwem „gigant z Redmont”, sam stosuje dyskusyjne pod względem legalności praktyki, o czym doniósł kilka dni temu niemiecki magazyn PC Welt, wywołując ogólne rozbawienie wśród wielu ludzi, śledzących poczynania firmy Microsoft. Chodzi o kilka plików dźwiękowych dostarczonych wraz z Windows Media Player, które zostały zapisane na pirackiej kopii programu Sound Forge 4.5.
Walczący z piractwem „gigant z Redmont” (patrz wiadomość z soboty), sam stosuje dyskusyjne pod względem legalności praktyki, o czym doniósł kilka dni temu niemiecki magazyn PC Welt, wywołując ogólne rozbawienie wśród wielu ludzi, śledzących poczynania firmy Microsoft. Chodzi o kilka plików dźwiękowych dostarczonych wraz z Windows Media Player, które zostały zapisane na pirackiej kopii programu Sound Forge 4.5.
Jeśli otworzymy pod Notatnikiem tudzież innym edytorem tekstu, jakikolwiek plik dźwiękowy z poniższego katalogu (Windows\Help\Tours\WindowsMediaPlayer\Audio\Wav) i spojrzymy na jego koniec, zobaczymy tam interesujące wyrazy: Sound Forge 4.5 oraz Deepz0ne. To pierwsze, to oczywiście nazwa programu, pod jakim zapisany został plik, to drugie natomiast jest nazwą użytkownika, który ów program zarejestrował. Problem polega na tym, że Deepz0ne to jeden z założycieli pirackiej grupy o nazwie Radium, zajmującej się łamaniem i nielegalnym rozprowadzaniem programów muzycznych.
Do tej pory koncern Microsoft nie opublikował oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, ale można się domyślać, że pracownik, który dopuścił się tego niedopatrzenia wyleci z firmy z wielkim hukiem.