autor: Bartosz Świątek
Microsoft rezygnuje z wymuszonych aktualizacji w Windows 10
Firma Microsoft postanowiła wycofać się z wymuszania aktualizacji dla systemu operacyjnego Windows 10. Nadchodząca wersja „Okienek” odda kontrolę nad procesem ściągania łatek w ręce użytkowników.
W SKRÓCIE:
- Windows 10 przestanie wymuszać aktualizacje na użytkownikach;
- system będzie umożliwiał także pauzowanie ściągania łatek;
- program ma nauczyć się inteligentnie dopasowywać czas instalowania aktualizacji do naszego stylu korzystania z komputera;
- Microsoft obiecuje większą staranność przy testowaniu łatek.
Microsoft postanowił zrezygnować z wymuszania aktualizacji w systemie Windows 10. Otrzymamy też możliwość pauzowania ściągania łatek, nawet po uprzednim, ręcznym sprawdzeniu ich dostępności i podjęciu decyzji o instalacji. Funkcja zostanie wprowadzona w dużym, majowym patchu dla najnowszych „Okienek” (według wcześniejszych doniesień miał on pojawić się w kwietniu, jednak wygląda na to, że jego premiera została opóźniona).
System będzie informował użytkowników o dostępności aktualizacji, ale decyzja o tym kiedy – i czy w ogóle – zostanie ona zainstalowana będzie zależała od nas. Po wybraniu odpowiedniej opcji otrzymamy też możliwość wstrzymania procesu na maksymalnie 35 dni (jednokrotne wstrzymanie odwlecze proces o siedem dni, ale możemy powtórzyć ten krok pięć razy). Funkcja będzie dostępna we wszystkich edycjach Windows 10 (także w Home).
Warto przy tym odnotować, że „Okienka” nadal będą automatycznie instalowały tzw. „feature update” (łatki przynoszące nowe funkcje) w momencie, gdy wersja używana przez daną osobę przestanie być oficjalnie wspierana. Dokładny moment jest uzależniony od tzw. „cyklu życia” systemu – na ogół wsparcie zostaje wycofane po mniej więcej 18 miesiącach, co oznacza, że użytkownicy posiadający wersję z października 2017 roku (Fall Creator’s Update) będą musieli zainstalować nadchodzącą aktualizację.
Windows 10 nauczy się również inteligentnie dopasowywać czas instalowania patchów do naszego stylu korzystania z komputera, dzięki czemu, nawet bez ręcznego sterowania, proces powinien stać się mniej uciążliwy dla użytkowników. Microsoft obiecuje także większą staranność przy testowaniu aktualizacji, co ma pozwolić na uniknięcie problemów podobnych do tych, które towarzyszyły premierze ostatniej dużej łatki.