Mężczyzna był niezadowolony ze swojego dostawcy Internetu, więc postanowił założyć własną sieć, a teraz jest to jego konkurencja
Pewien Amerykanin miał problem z dostępem do szybkiego łącza internetowego w swoim miejscu zamieszkania. Postanowił więc założyć własną firmę, świadczącą tego typu usługi, która dzięki rządowemu wsparciu ma już 70 klientów.
Dostęp do szerokopasmowych łącz internetowych nie wszędzie jest tak łatwy, a szczególny problem jest na terenach wiejskich, gdzie operatorom nie opłaca się budować kosztownej infrastruktury. Jak donosi serwis Ars Technica, podobny kłopot miał kilka lat temu Jared Mauch, mieszkaniec miasteczka Scio Township w stanie Michigan, który postanowił wziąć sprawy we własne ręce i sam zostać dostawcą Internetu. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę.
Nietypowy pomysł na problem z dostępem do szybkiego łącza
Jared Mauch, zatrudniony jako architekt sieci w firmie Akamai, potrzebował szybkiego łącza internetowego potrzebnego mu w pracy. W 2002 roku najszybszą ofertą było łącze o prędkości zaledwie 1,5 Mbps, oferowane przez firmę Comcast. Operator byłby skłonny rozszerzyć zasięg swojej sieci światłowodowego o dom klienta, lecz zażądał za to 50 tys. dolarów. Architekt postanowił więc samodzielnie zostać dostawcą Internetu i założył firmę Washtenaw Fiber Properties, która dzięki dofinansowaniu coraz bardziej się rozwija, przyłączając wciąż nowych klientów.
W 2021 roku, po tym jak Mauch zainwestował w rozwój firmy własne 145 tys. dolarów, miała ona jedynie 30 klientów z obszarów wiejskich. Rok później było ich już 70, a dzięki pieniądzom z funduszu stanowego oraz lokalnego funduszy naprawy finansów publicznych w ramach amerykańskiego planu ratunkowego w wysokości 2,6 mln dolarów, już wkrótce z jego usług będzie korzystało niemal 600 gospodarstw domowych. Oczywiście początki nie były łatwe, gdyż pomysłodawca musiał na swoim terenie od podstaw zbudować sieć światłowodową, ale udało mu się przezwyciężyć wszystkie trudności i uruchomić firmę.
Oferowane usługi są bardzo atrakcyjne cenowo, ponieważ za łącze o prędkości 100 Mbps bez limitu pobranych danych, klient musi zapłacić miesięcznie 55 dolarów. Za 79 dolarów miesięcznie może natomiast wykupić 1 Gbps łącze, zaś opłata instalacyjna wynosi tylko 199 dolarów. W przeciwieństwie do wielu większych dostawców usług internetowych, firma oferuje proste rachunki zawierające jedną pozycję za usługę internetową, bez żadnych dodatkowych opłat. Washtenaw Fiber Properties uczestniczy także w rządowym programie subsydiowanego Internetu, dla najuboższych gospodarstw domowych.
Oferta Jareda Maucha jest znacznie tańsza w porównaniu do konkurencji, szczególnie w odniesieniu do Starlinka, z którego jeszcze do niedawna, głównie korzystali mieszkańcy Scio Township. Płacili bowiem 99 dolarów miesięcznie za łącze 150 Mbps i 499 dolarów za niezbędny osprzęt.
Właściciel firmy zapewnia, że mimo znacznego wzrostu kosztów wyposażenia oraz robocizny jaki nastąpił w ostatnim czasie (światłowód kosztuje ponad dwukrotnie drożej, zaś punkty dostępu do zakopanych przewodów podrożały z 300 do 700 dolarów), nadal będzie rozwijał swój biznes i podłączał kolejnych klientów. Twierdzi jednak, że na razie nie zamierza się mu całkowicie poświęcać i w najbliższym czasie nie planuje odejść z pracy w firmie Akamai.