autor: Bartosz Woldański
Mały i "tani" smartfon od Apple? iPhone SE 2 może ukazać się na wiosnę
W internecie pojawiły się kolejne doniesienia na temat iPhone’a SE2, czyli następcy kompaktowego smartfona z 2016 roku. Tym razem źródłem informacji jest analityk Ming-Chi Kuo, który podzielił się zarówno wstępną specyfikacją urządzenia, jak i ujawnił przewidywany termin premiery, wyznaczony na pierwsze miesiące 2020 roku.
O iPhone SE2 mówi się w kuluarach coraz więcej i coraz głośniej. Nowy telefon Apple miałby być najmniejszym z rodziny smartfonów obecnie sprzedawanych przez giganta z Cupertino, ale jednocześnie bardzo szybkim i stosunkowo tanim (tanim, jak na produkty tej firmy). O istnieniu omawianego modelu bowiem już wcześniej donosiły serwisy Nikkei oraz Bloomberg, a teraz to samo sugeruje analityk Ming-Chi Kuo, którego doniesienia sprawdzały się w przeszłości. Według przecieków dotyczących specyfikacji, szykuje się połączenie wyglądu iPhone’a 8 z funkcjonalnością i wydajnością najnowszego iPhone’a 11, który miał swoją premierę w ubiegłym miesiącu.
- Ekran: 4,7 cala, LCD, grube ramki
- Układ: A13 Bionic
- Pamięć: 3 GB RAM
- System operacyjny: iOS 13
- Touch ID zamiast Face ID
- Termin premiery: I kwartał 2020 r.
- Przewidywana sprzedaż: 30-40 mln w 2020 r.
W związku z tym ekran (LCD) iPhone’a SE2 miałby przekątną 4,7 cala, nie obyłoby się bez grubych ramek oraz do łask wróciłby czytnik Touch ID, w odróżnieniu od rozwiązania Face ID znanego z tegorocznych modeli. Jeśli chodzi o podzespoły, to sercem urządzenia miałby być najnowszy i diabelnie wydajny procesor A13 Bionic, który współpracowałby z 3 GB pamięci RAM (mniej niż w iPhone’ach 11, ale więcej niż w obecnym modelu SE i iPhonie 8). Aby nie było zbyt pięknie, można pomarzyć o potrójnym aparacie zastosowanym w najdroższych modelach Apple’a, chociaż użytkownicy starego iPhone’a SE z pewnością doczekają się wyraźnej poprawy i pod tym względem. Reszta specyfikacji jest owiana tajemnicą, ale nie powinna ona odbiegać od iPhone’a 8, a jeśli już, to tylko na plus. Urządzenie, rzecz jasna, działałoby pod kontrolą najnowszego systemu operacyjnego iOS 13.
Tak naprawdę w sieci już od dawna wrze od plotek na temat kompaktowego smartfona iPhone SE2. Pierwotnie spekulowano, że miał on wyjść dwa lata temu, ale Apple postanowiło zrezygnować z jego wydania i skupić się wyłącznie na swoich flagowych modelach. Jak wynika z najnowszych prognoz, najwidoczniej decyzja o jego „ubiciu” nie była ostateczna i w dobie coraz większych smartfonów firma z Cupertino uznała, że warto dać „taniemu” i bardziej „miniaturowemu” smartfonowi jeszcze jedną szansę. Powinna ona zadowolić tych użytkowników, którzy niekoniecznie stawiają na nowoczesny, bezramkowy wygląd czy wielki ekran, ale zależy im na odpowiedniej mocy pod „maską”.
Cena iPhone’a SE2 nie była tematem przecieku, więc pozostaje jedynie spekulować. Poprzedni kompaktowy model, w swojej podstawowej wersji, kosztował w dniu premiery 399 euro (w Polsce – 2149 zł). Możliwe, że następca będzie kosztować trochę więcej, ale z drugiej strony musi też wyraźnie mniej od najtańszego z iPhone’ów 11, którego ceny zaczynają się od 3599 zł. Najbardziej prawdopodobne wydaje się wcelowanie w aktualną półkę cenową iPhone’a 8 (od 2349 zł), tym bardziej że iPhone SE2 miałby go zastąpić. Jest w tym dużo sensu ze względu na liczne podobieństwa i mocniejsze podzespoły. IPhone 8 na jego tle straciłby po prostu rację bytu.
Premiera smartfona miałaby odbyć się jeszcze w pierwszym kwartale 2020 roku. Możliwe, że nastąpiłoby to przed końcem marca, w czwartą rocznicę istnienia pierwszego iPhone’a SE. Spekuluje się, że w 2020 roku Apple mogłoby sprzedać 30-40 milionów egzemplarzy omawianego modelu.