Mad Max – twórcy wyjaśniają, dlaczego fabuła gry nie będzie powiązana z filmami
Studio Avalanche, twórcy postapokaliptycznej gry akcji Mad Max, wyjaśnili, dlaczego ich nadchodzące dzieło nie będzie miało bezpośredniego związku z żadnym z filmów o tym samym tytule. Głównym powodem jest chęć uniknięcia jakichkolwiek ograniczeń nałożonych na grę.
Na trwających wciąż targach Gamescom nie zabrakło również szwedzkiego zespołu Avalanche Studios, pracującego obecnie nad postapokaliptyczną grą akcji Mad Max. Redaktorzy serwisu Joystiq wykorzystali nadarzającą się okazję, by zadać deweloperowi kilka pytań odnośnie fabuły produkcji i tego, dlaczego zrezygnowano z powiązania jej z filmami – czy to klasyczną trylogią z Melem Gibsonem, czy też powstającym obecnie Road Fury. Odpowiedź brzmi: twórcy nie chcą narzucać sobie żadnych ograniczeń w reinterpretowaniu uniwersum, a ponadto wolą uniknąć dodawania grze etykietki „oparta na filmie”, która zwykle zwiastuje słabą produkcję.
”Nie jesteśmy dzięki temu ograniczeni zawartością filmu” – mówi Emil Kratfling, starszy projektant Mad Maksa. – „Z drugiej zaś strony mamy możliwość użycia dowolnego elementu kinowej produkcji, który nam odpowiada (…) To samodzielna pozycja (…) bo gry przypisane do filmów wychodzą zazwyczaj stosunkowo słabe, a tego naprawdę chcemy uniknąć. Naszym celem jest stworzenie produkcji, w której rasowi gracze będą się dobrze bawić. Chcemy stworzyć tytuł, w który sami byśmy zagrali.”
Deweloper zapowiedział również, że w przypadku Mad Maksa więcej uwagi poświęca się fabule i jej przedstawieniu, niż było to w przypadku poprzedniego dzieła Avalanche, Just Cause 2. Również bohater i jego historia mają być ważniejszą częścią świata przedstawionego. Nie powinniśmy już zatem uświadczyć przypadkowych aktywności dla naszej postaci – wszystkie zadania, jakich się podejmiemy w otwartym świecie gry, mają mieć związek z Maksem i opowieścią o nim.
Do premiery gry pozostaje wciąż sporo czasu, zatem wiele informacji do ujawnienia jeszcze przed nami. Jak dotąd, widzieliśmy jeden zwiastun rozgrywki, a nasza ekipa miała okazję zobaczyć grę w akcji podczas czerwcowych targów E3 (o czym przeczytacie w zapowiedzi). Twórcy złożyli też obietnicę, że w głosie głównego bohatera (który podłoży być może Donal Gibson, brat Mela) usłyszymy australijski akcent.
Szalony Max nadjedzie w bliżej nieokreślonym okresie przyszłego roku, a jego przygody będą dostępne na pecetach, Xboksie 360, PlayStation 3, Xboksie One oraz PlayStation 4.