Logitech rezygnuje z kontrowersyjnej dożywotniej subskrypcji na myszkę komputerową. „To tylko prowokacyjny tok myślenia”
Logitech odcina się od pomysłu „myszki na zawsze”, o której opowiadała CEO firmy, Hanneke Faber. Od początku miało nie być mowy o faktycznym produkcie, a wyłącznie o „prowokacyjnej myśli”.
Okazuje się, że jedna myszka, która abonamentem zwiąże wszystkich użytkowników Logitecha, nie powstanie. Firma wystosowała oświadczenie, w którym stwierdziła wprost, że nie ma planów na wyprodukowanie „myszki na zawsze”. Dodatkowo słowa CEO Hanneke Faber opisano jako „zagłębienie się w prowokacyjny tok myślenia o przyszłych możliwościach bardziej zrównoważonej elektroniki dla konsumentów” (vide Notebook Check).
Wizja „myszki na zawsze” przetrwała nieco ponad tydzień
O pomyśle „myszki na zawsze” Logitecha zrobiło się głośno pod koniec lipca. W wywiadzie dla The Verge dyrektor generalna Hanneke Faber przedstawiła wizję elektroniki użytkowej. Konsumenci mieliby kupić przykładową myszkę tylko raz, a następnie płacić za aktualizacje do niej. Gotowy prototyp miał być przedstawiony w siedzibie w Irlandii, co przykuło uwagę Faber.
Słowa CEO odbiły się szerokim echem i spotkały z prawdopodobnie wyłącznie negatywnym odbiorem. Model opłat abonamentowych jest najpopularniejszy w gałęziach rozrywki i wdrożenie go w sektorze elektroniki użytkowej wydaje się nie być odpowiednie. Negatywny odzew był tak silny, że Logitech musiał wydać oficjalne oświadczenie.
Stosowny komunikat przesłała szefowa ds. komunikacji Logitecha Nicole Kenyon. Całkowicie zaprzecza w nim, aby firma miała plany na wyprodukowanie „myszki na zawsze”. Słowa Hanneke Faber miały być jedynie spojrzeniem w przyszłość, a nie czymś, co Logitech rozpatrywałby na poważnie. Zaprzeczałby temu wspomniany prototyp myszki, który zachwycił Faber.
Dzięki wywiadowi Hanneke Faber i reakcji, jaką Logitech musiał podjąć, firma wie, że „myszka na zawsze” na abonament nie spotkałaby się z uznaniem użytkowników. Lepiej dowiedzieć się o tym, gdy projekt prawdopodobnie znajdował się jeszcze w fazie prototypu niż po oficjalnej prezentacji. Ktoś mógłby powiedzieć, że tak naprawdę „takiego pomysłu nigdy nie było”.
Znacznie lepszą propozycją Logitecha była myszka G309 Lightspeed. Polecamy Wam naszą recenzję.