autor: Michał Zieliński
Kuba Rozpruwacz znów grasuje
Sherlock Holmes to najbardziej rozpoznawalny detektyw świata. Za jego odpowiednik w kryminalnych kartotekach można z pewnością uznać Kubę Rozpruwacza. Jeżeli dodamy do tego scenariusz, w którym główne role obejmą te dwie postaci, to otrzymujemy przepis na całkiem udaną grę przygodową kryjącą się pod wiele mówiącym tytułem Sherlock Holmes vs. Jack the Ripper, która właśnie zalicza anglojęzyczny start.
Sherlock Holmes to najbardziej rozpoznawalny detektyw świata. Za jego odpowiednik w kryminalnych kartotekach można z pewnością uznać Kubę Rozpruwacza. Jeżeli dodamy do tego scenariusz, w którym główne role obejmą te dwie postaci, to otrzymujemy przepis na całkiem udaną grę przygodową kryjącą się pod wiele mówiącym tytułem Sherlock Holmes vs. Jack the Ripper, która właśnie zalicza anglojęzyczny start.
Po wielu godzinach ciężkich prac lokalizacyjnych i nieścisłościach związanych z datą premiery tytułu, na sklepowych półkach zagościł Sherlock Holmes vs. Jack the Ripper w angielskiej wersji językowej. Cóż, tak chciałoby się napisać, jednak nie jest to do końca prawda. Autorzy udostępnili grę za pośrednictwem internetowego sklepu The Adventure Shop. Dzięki temu zabiegowi można pobrać wyczekiwany tytuł natychmiast i bez wychodzenia z domu. Soft został wyceniony na 39 euro, co w przeliczeniu daje około 170 złotych. Nie trzeba dodawać, że jest to dość duża kwota, zwłaszcza za wersję bez pudełka. Swoją drogą, rolę rodzimego wydawcy objęła firma City Interactive i zamierza ją wprowadzić do sprzedaży w naszej nadwiślańskiej krainie w czerwcu. Dobrą formą na zapoznanie się z tym tytułem może być demo, które możecie znaleźć na serwerach Gry-Online.
Na marginesie, wspominania wyżej premiera nie dotyczy wszystkich mieszkańców Starego Kontynentu. Pierwsi swoją edycję dostali Francuzi, którzy mogli cieszyć się zabawą już 30 kwietnia. Wynika to z narodowości głównego wydawcy, którego siedziba mieści się nad Loarą. Nietuzinkowej rozrywki mogli zakosztować również gracze za oceanem. Oficjalny start amerykańskiego wydania Sherlock Holmes vs. Jack the Ripper miał miejsce 15 maja, czyli niecałe dwa tygodnie temu. Co więcej, w ich ręce trafiło namacalne pudełko, instrukcja i płytka zawierająca upragniony kod. Ciężko stwierdzić, co stoi za tak dużym opóźnieniem europejskiej premiery. Być może odpowiadają za to trudności ze znalezieniem wydawcy bądź po prostu zwyczajne, ludzkie lenistwo. Warto dodać, że w bliżej nieokreślonej przyszłości nowe przygody Sherlocka zagoszczą również na Xboxsie 360.
Na pewno wielu z Was zainteresowało się tajemniczym The Adenture Shop. Pod tym wiele mówiącym szyldem kryje się internetowy odpowiednik Steamu skierowany przede wszystkim do miłośników przygodówek. Na jego serwerach znajdziemy zarówno najnowsze tytuły, jak i klasyki pokroju Amerzone czy The Longest Journey. Mimo niespełna rocznej działalności, założycielom udało się podpisać umowy z wieloma dystrybutorami i przygotować całkiem pokaźną ofertę. Niestety, większość cen raczej nie należy do konkurencyjnych. Zrzucamy to na barki kosztów związanych z rozwojem i wykupem drogich licencji. W końcu od czegoś należy zacząć.
Sherlock Holmes vs. Jack the Ripper powstał dzięki współpracy ukraińskiego studia Frogwares z francuskim Focus Home Interactive. Owocem tej niecodziennej kooperacji jest nietuzinkowa produkcja skierowana do wszystkich fanów zawiłych łamigłówek i charakterystycznego, mrocznego klimatu. Twórcy nie ukrywają, że głównym celem ich prac było rozruszanie lekko skostniałego gatunku gier przygodowych i trzeba przyznać, że wywiązali się ze swoich obowiązków. Tym bardziej cieszy fakt, że dotychczas niszowa gra trafi do szerszego grona odbiorców. W końcu ciekawych, dobrze opowiedzianych historii nigdy nie za dużo.