Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat z dramatycznym spadkiem w box office, to trzeci najgorszy wynik MCU. Współtwór...
No nie wierze, czarny fake Kapitan Ameryka nie dowiózł, szok i niedowierzanie :P
Wielka szkoda. Film jest dobry, chociaż to tylko i aż powtórka z Zimowego żołnierza (na jego poziomie dodatkowo). Intryga fajna, aktorzy grają dobrze, fajne sceny akcji, do tego zakończenie pewnych wątków rozpoczętych na samym początku filmów Marvela. Dobry film z MCU.
A swoją drogą polecam obejrzeć w 4DX, po finałowej scenie sami się z kumplem czuliśmy jakby nas Hulk obił ;)
Gdyby był najgorszy to by koszty produkcji filmu się nie zwrňciły..
A tu koszty filmu się zwrňciły + pňki co 109 Milionňw na Plus zarobionych lub więcej
Nie bardzo się zwróciły, skoro na całym świecie zarobił ledwie 289 mln dolarów, a koszt produkcji to 180 mln. Tutaj raczej nie ma mowy nawet o wyjściu na zero, bo trzeba pamiętać, że do tych 180 mln wydanych na produkcję, należy jeszcze doliczyć koszty marketingu.
żeby wyjść "na zero" film musi zarobić 425mln $.
Drugą kwestią jest to, że studia filmowe nie robią filmów po to, żeby się "zwróciło" tylko żeby zarobić, więc nawet jak zarobią globalnie więcej niż te 425M to i tak będzie to klapa, bo pare baniek na plusie to nie jest coś z czego prezesi się cieszą.
Gdzie ci się koszty zwróciły? No gdzie?
Powiedzmy nawet, że ten budżet to rzeczywiście było te 180 mln (jeszcze do tego wrócimy). Dodaj do tego koszta marketingu, które mogą się równać nawet połowie budżetu filmu, a zwykle to gdzieś w przedziale 50-100 mln. Weźmy konserwatywnie, że było to 50 mln. Masz łączny budżet 230 mln. Niestety dla twoich wyliczeń, kina nie wyświetlają filmów za darmo i biorą od wpływów z biletów swoją działkę. W różnych częściach świata jest różnie, ale przyjmuje się, że średnio producent filmu dostaje 50%, co oznacza, że film musiałby zarobić 460 mln, żeby wyjść na zero i dopiero zacząć na siebie zarabiać. Co oznacza, że wciąż brakuje mu 170 mln.
Ale to jeszcze nie koniec. Pamiętasz jak wspomniałem, że do budżetu jeszcze wrócimy? Otóż film miał ponoć 4 dokrętki, a w niektórych zmieniano spore części filmu (jeśli wierzyć spekulacjom, to praktycznie robili większość filmu od zera). Co oznacza, że trzeba ten koszt doliczyć do podstawowego budżetu 180 mln. Skąd wiadomo, że to 180 to nie budżet z dokrętkami? Bo Disney już dawno się nauczył podawać tylko zaniżony budżet podstawowy, żeby nie pokazywać jakie ma straty i prawdziwe budżety wychodzą nas jaw dopiero po paru latach, kiedy zobowiązany prawem opublikuje raport z prawdziwymi liczbami. Plotki mówią, że prawdziwy budżet po tych dokrętkach może oscylować nawet w granicach 400 milionów, ale weźmy bardziej realistyczny wariant ok 300 mln (bo takie budżety już mieli) i film musiałby zarobić co najmniej 600 mln, żeby w ogóle zwrócić koszt produkcji bez kosztów marketingu.
Nie ma szans, żeby ten film wyszedł na 0. Rynek amerykański jest kluczowy a tutaj BNW potknął się już w pierwszy weekend. Całościowo (USA + świat) w tabelce przychodów wyjdzie może minimalnie lepiej od... The First Avenger (!!!), który był tańszym i mniej problematycznym w produkcji tytułem. No i nie miał sowicie wynagradzanego Forda.
Reasumując - Feige przejechał się mocno na nowym otwarciu dla tej postaci. Ciekawe jak w tym sezonie poradzi sobie inny produkt z ich studia, czyli Thunderbolts. Tam też nie było tanio (ponad 150 baniek budżetu), a prognozy box office są na styk (okolice 400 mln dolarów w ujęciu globalnym). Jeśli tam w pierwszy weekend będzie mniej niż 60-65 mln $ to będzie niezły pożar bo paliwo zalane dzięki ostatniemu Deadpoolowi (film R-rated!!!!) zostanie szybko spalone.
Bo przecież koszt dokrętek, marketingu oraz dystrybucji nic nie znaczy! To wcale nie winduje podstawowej ceny produkcji dwukrotnie, a czasem nawet trzykrotnie (zależne od obszaru dystrybucji, zwłaszcza w Chinach).
Jestem przekonany że te negatywne ,recenzje na temat nowszego filmu marvela są dla beki samej a nie że film jest nudny .
Zapraszam do wątku o filmach. Tam masz opinię zwykłego szarego zjadacza chleba. Nie sądzę, żeby była dla beki.