Japońska premiera Xboxa 360 - pół godziny i po konsoli

Japońska premiera najnowszego dziecka Microsoftu, konsoli Xbox 360, już za nami. 10 grudnia, w centrum handlowym Shibuya Tsutaya, które jest ulubionym miejscem wielu firm promujących swoje produkty, gigant z Redmont rozpoczął podbój rynku japońskiego. Nota bene w tym samym miejscu miała miejsce premiera Xboxa, który jak wiemy nie zdobył miłości Japończyków. Czyżby więc próba przełamania złego uroku?

Premiera Xboxa 360 zdaje się to potwierdzać - w ciągu pół godziny od momentu rozpoczęcia sprzedaży, rozeszły się wszystkie egzemplarze konsoli przewidziane na tę imprezę. Wydaje się, iż takie zainteresowanie zaskoczyło zarówno Yoshihiro Maruyamę, dyrektora wykonawczego japońskiego oddziału Microsoftu, jak i wiceprezesa korporacji, Petera Moore'a - obaj panowie musieli pozować do zdjęć bez Xboxów 360 - po prostu nic nie zostało po "ataku" graczy.

Oczywiście obyło się bez przepychanek czy walk, które część z naszych czytelników być może widziała w reportażu o obniżkach cen "nie dla idiotów" - Japończycy znani ze swojego zorganizowania po prostu przygotowali numerki dla wszystkich oczekujących, dzięki którym można było spokojnie doczekać się swojej kolejki. Szczęśliwiec, który dostał do rąk pierwszego, japońskiego Xboxa 360 spędził noc w swoim biurze niedaleko miejsca premiery konsoli, aby pojawić się tutaj już o 4 rano.

Premierę konsoli Peter Moore podsumował słowami: "Wierzę, iż Xbox 360 pomoże Microsoftowi w zdobyciu pozycji lidera na japońskim rynku elektronicznej rozrywki. Najważniejsze jest to, iż mamy wsparcie ze strony wszystkich większych japońskich wydawców i jestem dumny, iż udało się nam uzyskać wsparcie również ze strony społeczności developerów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Premiera konsoli Xbox 360 w USA, Europie i Japonii w przeciągu zaledwie 18 dni daje nam dużą przewagę nad konkurencją - naszym celem jest zdobycie pozycji lidera na wszystkich rynkach."