Interplay nie może sprzedawać gier wykorzystujących licencję Dungeons & Dragons?
O tym, że firma Interplay przehandlowała wszystkie prawa do gier sygnowanych logiem „Dungeons & Dragons” wiadomo już od połowy kwietnia. W zamian, koncern chciał mieć wyłączność na używanie znaku Dark Alliance i wówczas wszystko wskazywało na to, że ją uzyska. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że firma borykająca się z olbrzymimi problemami finansowymi, właśnie w marce Dark Alliance upatrywała największą szansę na wyjście z dołka. Dlatego też, to co stało się ostatnio na oficjalnej stronie Interplay, wywołało spore poruszenie w branży.
O tym, że firma Interplay przehandlowała wszystkie prawa do gier sygnowanych logiem „Dungeons & Dragons” wiadomo już od połowy kwietnia. W zamian, koncern chciał mieć wyłączność na używanie znaku Dark Alliance i wówczas wszystko wskazywało na to, że ją uzyska. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że firma borykająca się z olbrzymimi problemami finansowymi, właśnie w marce Dark Alliance upatrywała największą szansę na wyjście z dołka. Dlatego też, to co stało się ostatnio na oficjalnej stronie Interplay, wywołało spore poruszenie w branży.
Każdy, kto zada sobie minimum trudu i przejrzy obecny katalog gier firmy, szybko zauważy, że usunięto z niego wszystkie programy oparte na licencji „Dungeons & Dragons”, (Baldur’s Gate, Icewind Dale, Planescape Torment), w tym również te z serii Dark Alliance. Nieoficjalnie mówi się o tym, że Interplay nie dotrzymał zobowiązań finansowych wobec Atari, dlatego też rzekoma ugoda, do której obie firmy dochodziły podczas długich i ciężkich rokowań na początku bieżącego roku, po prostu wygasła. Jeśli te plotki się potwierdzą i Interplay nadal nie będzie mogła sprzedawać gier sygnowanych logiem „Dungeons & Dragons”, może to oznaczać początek końca tej firmy.