autor: Konrad Hazi
Intel twierdzi, że jego procesory są szybsze niż AMD, i pokazuje dowody
Intel postanowił porównać wydajność procesorów Core i9 9900K oraz i7 9700K z AMD Ryzen 9 3900X w sytuacjach życia codziennego. Producent twierdzi, że jego układy pokonują konkurencję w zasadzie na każdym polu i chwali się osiągniętymi wynikami.
Podczas tegorocznych targów Computex Intel wspominał, że zamierza zmienić sposób testowania swoich procesorów i zamiast polegać głównie na syntetycznych benchmarkach, będzie wykorzystywał scenariusze z życia codziennego. Tak też się stało i „Niebiescy” pokazują na opublikowanych materiałach, że ich procesory są szybsze we wszystkich testach za wyjątkiem Cinebench R20.
„To my jesteśmy lepsi!” – wołają wszyscy.
Przeprowadzone testy polegały na sprawdzaniu wydajności w popularnych aplikacjach, z których użytkownicy korzystają na co dzień. Wyniki prób mają być mniej oderwane od rzeczywistości niż rezultaty osiągane w benchmarkach, które według Intela mają realne znaczenie dla bardzo wąskiej grupy użytkowników. Producent twierdzi, że popularny wśród recenzentów Cinebench został kiedykolwiek uruchomiony zaledwie przez 0,54% użytkowników.
Trzeba przyznać, że wyniki są co najmniej interesujące. Widać, że Intel po raz kolejny stara się udowodnić szerokiemu gronu odbiorców, że przy codziennym użytkowaniu to ich układy są lepsze. Nie powinno to jednak dziwić w sytuacji, w której układy „Chipzilli” stały się drugim wyborem w zastosowaniach profesjonalnych i rozwiązaniach serwerowych.
Wykresy przecież nie mogą kłamać…
Przejdźmy jednak do wyników. Jednym z wykorzystywanych benchmarków jest Sysmark, który oferuje testy oparte na szeregu popularnych aplikacji lub, jak Intel zwykł je nazywać, aplikacjach życia codziennego. W porównaniu zestawione zostały trzy procesory - Intel Core i9-9900K (8 rdzeni / 16 wątków), Core i7-9700K (8 rdzeni / 8 wątków) oraz najszybszy układ od AMD - Ryzen 9 3900X (12 rdzeni / 24 wątki).
W Sysmarku 2018 Core i9-9900K wypadał średnio o 7% lepiej, a Core i7-9700K o 3% lepiej niż chip od AMD. Testy wydajności w grach AAA również wypadły na korzyść Intela, gdzie procesory i9 oraz i7 dziewiątej generacji były odpowiednio o 6 i 2 procent szybsze niż flagowy układ „Czerwonych”. Podobnie sytuacja wyglądała również w benchmarku nastawionym na wykonywanie obliczeń (SPECrate2017_int_base 1T), gdzie chipy Intela były kolejno o 9 i 6 procent wydajniejsze oraz w teście sprawdzającym, jak układy radzą sobie z renderowaniem stron internetowych (WebXPRT 3 – Edge), gdzie Core i9 zanotował wynik o 3% lepszy, zaś i7 wypadł na równi z 3900X. Dla porównania zostały dołączone także wyniki z Cinebench R20, gdzie najnowszy Ryzen 9 w zasadzie zmiótł konkurencję.
Jeśli chodzi o wydajność w grach, procesor od AMD wygrywał jedynie w Assassins Creed: Odyssey oraz Ashes of the Singularity. W pozostałych przypadkach wyniki były porównywalne lub ze wskazaniem na układy Intela.
Intel postanowił pochwalić się także wydajnością swojego kontrolera pamięci (IMC) w teście symulacji przepływu cieczy. W tym przypadku Core i7-9700K ukończył obliczenia w 15 minut, gdy Ryzen 9 3900X potrzebował na ukończenie zadania 17 minut. Ten konkretny test w dużej mierze opiera się na wykorzystaniu wydajności pamięci. Intel wyjaśnia, że lepszy rezultat ich procesora jest kwestią mniejszych opóźnień. W przypadku Core i7 9700K latencja pomiędzy rdzeniem a pamięcią wynosi 62 ns, zaś pomiędzy rdzeniami 44 ns, gdy czasy Ryzena 9 3900X wynoszą odpowiednio 75 i 78 nanosekund.
Dużo tu marketingu
Rok temu, gdy wprowadziliśmy na rynek i9 9900K, został on uznany za najszybszy procesor do gier. Mogę szczerze powiedzieć, że wciąż nic się nie zmieniło. To nadal najszybszy układ do grania w gry. Konkurencja robi ostatnio dużo szumu, jednak przeprowadziliśmy testy oparte na realnych scenariuszach, a nie na syntetycznych benchmarkach, by sprawdzić, jak gry działają faktycznie na nasze platformie i zestawiliśmy 9900K z Ryzenem 9 3900X. Ich układ ma dwanaście rdzeni, a nasz osiem. Tak więc powtarzam, słyszycie wiele rzeczy od konkurencji. Będę jednak bardzo, bardzo szczery i przyznam, że wykonali świetną robotę zmniejszając stratę, jednak to nasz procesor nadal oferuje najlepszą wydajność w grach i zamierzamy utrzymać tą przewagę - powiedział Troy Severson komentując wyniki testów.
Intel stara się udowodnić swoją wyższość poprzez przytaczanie rezultatów różnych testów i tworzenie zestawień pokazujących częstotliwości pracy układów w trybie boost. Nie można jednak zapominać, że „każda sroczka swój ogonek chwali” i do tego typu testów należy podchodzić ostrożnie. Liczne niezależne recenzje pokazuj, że sytuacja wygląda zgoła odmiennie. Trzeba przyznać, że Intel sprytnie lawiruje pokazując to co chce pokazać i unikając choćby sytuacji, w których istotną rolę odgrywa wydajność pojedynczego rdzenia. Nie powinno jednak nikogo dziwić, że “Niebiescy” starają się przykuć uwagę odbiorców w momencie, w którym zostali wyprzedzeni na wielu rynkach pod względem sprzedaży przez rywali, a wewnętrzna nota, która wyciekła jakiś czas temu jasno pokazuje, że firma obawia się konkurencji ze strony AMD.