autor: Bartosz Świątek
Intel rozwiewa wątpliwości: nie porzucimy procesu 10 nm
Venkata S. M. Renduchintala - główny inżynier Intela i prezes wchodzącej w skład koncernu grupy TSCG - poinformował, że firma nie zamierza porzucać procesu produkcyjnego 10 nm, który przez lata był dla niej źródłem sporych problemów.
W branży pojawiły się ostatnio plotki, że w związku z problemami, na które natrafiono pracując nad procesem produkcyjnym 10 nm, Intel planuje kompletnie go porzucić i od razu przejść do litografii 7 nm (obecnie „niebiescy” wykorzystują głównie usprawnione 14 nm - tzw. 14 nm++). Okazuje się, że doniesienia te nie mają pokrycia w rzeczywistości, o czym Intel poinformował w czasie konferencji UBS (za Wccftech).
W 10 nanometrach jest dużo dobrego i to zostanie przeniesione do 7 nanometrów. Szczerze mówiąc, jesteśmy w takim punkcie jeśli chodzi o 10 nm, że rozwiązaliśmy podstawowe kwestie technologiczne i rozwijamy produkcję seryjną. Nawet jeśli przeszliśmy przez pewne próby i problemy, które opóźniły premierę 10 nanometrów o kilka lat, to w rzeczywistości dostarczamy go teraz (na rynek - przyp. red.) bez uszczerbku dla wydajności czy możliwości skalowania, które wcześniej byłyby wymagane - stwierdził Venkata S. M. Renduchintala, pełniący w Intelu funkcje głównego inżyniera i prezesa grupy TSCG (Technology, Systems, Architecture and Client).
Co ważne, proces 10 nm będzie rozwijany - możemy spodziewać się, że z czasem pojawią się jego coraz bardziej zaawansowane wersje.
Po przejściu przez to wszystko wierzymy, że jest wartość w postawieniu na 10 nm. Przy okazji doprecyzuję, że 10 nanometrów będzie występowało w różnych rodzajach. Będzie 10 nm, 10 nm+. Więc z 10 nanometrów wyniknie wiele dobrego i dostarczymy to równocześnie z przyspieszeniem prac nad 7 nanometrami.
Te punkty technologiczne nakładają się na siebie i żyją znacznie dłużej (na rynku - przyp. red.). Wierzymy, że 10 nm będzie bardzo, bardzo solidną platformą technologiczną. Chcemy ją jak najlepiej wykorzystać. I myślę, że to będzie widoczne w Ice Lake i w wielu innych produktach konsumenckich, które wejdą na rynek. Ice Lake, który ukazał się na początku tego roku, na początku przyszłego otrzyma następcę w wersji 10++. Jesteśmy naprawdę podekscytowani planami, które mamy w odniesieniu do 10 nanometrów i nie widzimy powodu do porzucania ich, w miarę jak będziemy przesuwali się w stronę 7 nanometrów - czytamy.
Warto przypomnieć, że konkurencja „niebieskich” - koncern AMD - wytwarza swoje jednostki obliczeniowe w procesie produkcyjnym 7 nm. Oczywiście, cyfry to nie wszystko, bowiem obydwu technologii nie da się bezpośrednio porównać - 10 nm Intela podobno odpowiada mniej więcej 7 nm „czerwonych”. Niewątpliwie to jednak firma dr Lisy Su ma obecnie przewagę na gruncie technologicznym i powoli odbija Intelowi kolejne kawałki rynku.