Intel nie wierzy w spadek cen elektroniki przed 2023 rokiem
Prezes Intela uważa, że problemy z dostawami podzespołów (a tym samym wysokie ceny elektroniki) będą towarzyszyć nam co najmniej do 2023 roku.
- Pat Gelsinger, prezes Intela, uważa, że problemy z dostawami elektroniki potrwają co najmniej do 2023 roku;
- braki chipów dały się we znaki nawet firmie Apple, przynajmniej sądząc po ofertach w jej oficjalnym sklepie.
Już od lat graczy (i nie tylko) „radują” kolejne doniesienia na temat problemów z dostawami chipów oraz tego, jak długo będziemy musieli liczyć się z brakami i wysokimi cenami sprzętu elektronicznego. Jeśli jakimś cudem zdążyliście o tym zapomnieć – macie „szczęście”, bo właśnie pojawił się raport finansowy Intela za miniony kwartał fiskalny. Przy okazji prezes firmy Pat Gelsinger oznajmił, że kłopoty na rynku są teraz gorsze niż kiedykolwiek wcześniej, i powtórzył, iż sytuacja nie poprawi się co najmniej do 2023 roku.
Może Cię zainteresować:
CEO Intela nie pierwszy raz daje nam znać o tym, w jak trudnym położeniu są producenci sprzętu elektronicznego. Już w czerwcu Gelsinger rozwiał wątpliwości co do możliwości szybkiego uporania się z kryzysem, a niedawno dowiedzieliśmy się o możliwym opóźnieniu premiery kart graficznych Intela. Firma podjęła kroki w celu złagodzenia sytuacji, które – jak czytamy – mają przełożyć się na jej wyniki finansowe w kolejnych miesiącach. Na razie prognozy Intela początkowo przełożyły się na spadek wartości jego akcji o około 10%, mimo że w minionym kwartale firma poradziła sobie lepiej niż w podobnym okresie rok temu.
Oczywiście można by zbyć prognozę jednej spółki – nawet tak ogromnej jak Intel – i łudzić się, że z tych czy innych powodów jest niezgodna z prawdą. Fakt, da się znaleźć nieco większych optymistów od Gelsingera. W trakcie wrześniowej konferencji Code 2021 Lisa Su – prezes AMD – powtórzyła, że sytuacja na rynku elektroniki poprawi się w 2022 roku. Problem w tym, że „pesymistów” jest więcej, a ostatnie doniesienia każą wątpić w wiarę tych drugich.
O ciągłych trudnościach z dostawami kart graficznych i konsol (głównie PlayStation 5) słyszymy na okrągło, ale nie tylko te sprawiają kłopot nabywcom. Najwyraźniej problemy mają też klienci Apple’a, bo na praktycznie wszystkie nowe produkty firmy trzeba czekać bardzo długo. Chętni do zakupu iPhone’a 13 Pro muszą się liczyć z tym, że urządzenie będzie gotowe do wysyłki dopiero za 4-5 tygodni. Równie długi czas oczekiwania podano w przypadku nowych, wydajnych MacBooków Pro. Dotychczas Apple zdawało się odporne na skutki kryzysu, ale ten immunitet najwyraźniej dobiegł końca.
Sytuację na rynku dość zabawnie podsumowuje nietypowy gest Intela. Choć nowe procesory z chipami Alder Lake oficjalnie jeszcze nie zadebiutowały, niektórzy zdołali już zaopatrzyć się we własne egzemplarze Core i9-12900K. Uwzględnia to użytkownika Seby9123 z Reddita, który nie miał jeszcze okazji sprawdzić wydajności CPU, ale doniósł o ciekawym dodatku. W opakowaniu znalazła się bowiem… plastikowa imitacja złotego wafla krzemowego. Pełni ona funkcję zabezpieczenia procesora. Czyżby w ten sposób Intel sugerował, że każdy produkt firmy dostarczony do sklepów jest na wagę złota?
Dla przypomnienia, problemy z dostawami dotyczą nie tylko półprzewodników. Ostatnie miesiące przyniosły ze sobą informacje na temat braków pracowników, prądu etc. Osobną kwestią pozostaje, czy tylko to jest powodem kryzysu i czy martwi to producentów. Tak czy owak nie liczcie na tańsze podzespoły komputerów, laptopy, smartfony itp. w najbliższych miesiącach.
ZASTRZEŻENIE
Firma GRY-OnLine S.A. otrzymuje prowizję od wybranych sklepów, których oferty prezentowane są powyżej. Dołożyliśmy jednak wszelkich starań, żeby wybrać tylko ciekawe promocje – przede wszystkim chcemy publikować najlepsze oferty na sprzęt, gadżety i gry