autor: Łukasz Gładkowski
Indiana Jones powróci w 2019 roku
Najsłynniejszy archeolog i poszukiwacz magicznych artefaktów - Indiana Jones - wróci na ekrany kin 19 lipca 2019 roku. Jego rolę raz jeszcze zagra Harrison Ford.
Koncern Disney, posiadający prawa do wykorzystania postaci doktora Jonesa, ogłosił, że planuje wielki powrót lubianego bohatera na rok 2019. Za kamerą stanie współtwórca tej postaci, reżyser znany chyba każdemu, kto choć raz był w kinie – Steven Spielberg. Jonesa zagra oczywiście dotychczasowy odtwórca tej roli, czyli wiekowy już Harrison Ford.
Steven Spielberg próbował wskrzesić uznaną markę już wcześniej, w roku 2008, kręcąc Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki. Czwarta odsłona przygód archeologa miała docelowo służyć za podwaliny pod zupełnie nową serię filmów przygodowych, w których Indianę zastąpiłby jego syn, Mutt (w tej roli Shia LaBeouf). Niestety, film nie zachwycił tak krytyków, jak i fanów serii i na jakiś czas zrezygnowano z tych planów.
Przebudzenie Jonesa
Po tym jak Disney, medialny gigant, wykupił prawa do wszystkich licencji posiadanych przez Lucasfilm – wytwórni należącej uprzednio do George'a Lucasa, twórcy Gwiezdnych wojen i przygód doktora Jonesa – zaczęto plotkować o powrocie ikony kina przygodowego na wielki ekran. Mówiło się o całkowitym restarcie serii, pojawiały się również przecieki, jakoby w główną rolę miał się wcielić popularny obecnie Chris Pratt, znany ze Strażników Galaktyki i Jurassic World. Jednakże wszelkie doniesienia okazywały się tylko domysłami.
Studio filmowe Disneya stara się w pełni wykorzystać potęgę obu potężnych marek filmowych. Siódmy epizod Gwiezdnych wojen – Przebudzenie mocy – odniósł ogromny sukces finansowy i został ciepło przyjęty przez widzów. Co więcej, Harrison Ford, ponownie wcielający się w Przebudzeniu w rolę awanturnika Hana Solo, udowodnił, że dalej jest jeszcze w stanie grać, mimo siedemdziesięciu trzech lat na karku. Sukces nowych Gwiezdnych wojen zachęcił więc filmowców do kolejnego zmierzenia się z tematem tajemniczych skarbów i nadprzyrodzonych mocy.
Na razie, poza nazwiskami reżysera i odtwórcy głównej roli, niewiele wiadomo na temat produkcji. Nikt z Disneya nie zdradził, czy film będzie kontynuował wątki z poprzednich części lub czy nawiąże do wydarzeń z Kryształowej Czaszki, w której Indiana poznał swojego syna. Biorąc pod uwagę fakt, że Shia LaBeouf słynie z trudnego charakteru i ciężkiej współpracy z filmowcami, jego pojawienie się w najnowszej części przygód Indiany stoi pod wielkim znakiem zapytania. Jasnym jest również, że do projektu nie dołączy George Lucas, który, podobnie jak w przypadku Gwiezdnych wojen, oddał prawa do stworzonych przez siebie dzieł w ręce specjalistów Disneya i zrezygnował z opieki nad ich kolejnymi odsłonami.
Indiana Jones to najsłynniejszy ekranowy doktor archeologii i ikona kina Nowej Przygody, którego rozkwit przypadł na lata osiemdziesiąte XX wieku. Osadzone w latach trzydziestych i pięćdziesiątych przygody doktora Jonesa wyniosły odtwórcę głównej roli – Harrisona Forda – na wyżyny popularności. Postać, stworzona przez George'a Lucasa i Stevena Spielberga, doczekała się do tej pory czterech pełnometrażowych filmów, wielu adaptacji książkowych oraz tuzina gier zręcznościowych i przygodowych (w tym Indiana Jones and the Fate of Atlantis, uznawanej za jeden z najlepszych tytułów w tym gatunku).