autor: Michał Zegar
Masowe wskrzeszenia 64 tys. postaci w Icarus - niektórzy gracze nie zrozumieli mechaniki
Twórcy gry Icarus zdecydowali się przywrócić do życia 64 tysiące postaci, w tym te objęte permanentną śmiercią. Decyzja ta podyktowana była źle odczytaną przez wielu mechaniką rozgrywki oraz licznymi błędami powodującymi zgony.
- W Icarusie przywrócono do życia 64 tysiące martwych postaci.
- Gracze nie powracali do kapsuły przed końcem misji.
- Skutkowało to permanentną śmiercią ich postaci.
Survivalowa gra Icarus – najnowsze dzieło Deana Halla, twórcy moda DayZ, i jego studia RocketWerkz – okazała się być niemałym sukcesem. Jak w wymienionej wyżej produkcji o zombie, tak również tu śmierć czyha na każdym kroku. Jeśli nie chcemy, by nasza postać trafiła w jej objęcia przedwcześnie, musimy szybko przyswajać sobie zasady rządzące rozgrywką. Wygląda jednak na to, że w Icarusie reguły nie zawsze są przejrzyście wytłumaczone nowym graczom – co twórcy zaadresowali w poście na steamowej karcie produktu.
Z tego względu – jak i najpewniej zbliżających się świąt Bożego Narodzenia – deweloperzy zdecydowali się przywrócić do życia 64 tysiące martwych postaci, co skwitowali żartobliwie słowami: „Icarus może nie wybaczać, ale my już tak”. Dodatkowo w poście zawarli szczegółowy opis mechanik dotyczących permanentnej śmierci.
Rozgrywka w Icarusie, w przeciwieństwie do większości konkurencyjnych gier survivalowych, prowadzona jest w modelu ograniczonych czasowo sesji. Gracze udają się na powierzchnię tytułowej planety ze swojej stacji orbitalnej w specjalnej kapsule. Po dotarciu na miejsce mają określoną ilość czasu na zapoznanie się ze środowiskiem, wypełnienie misji frakcji oraz odnalezienie egzotycznej materii.
Misje mogą trwać od kilku godzin do kilku tygodni (rzeczywistych). Oznacza to, że po wyjściu z gry zegar wciąż tyka. Jeśli zostaniemy powaleni w trakcie wypełniania misji, nasza postać stanie się nieprzytomna. Możemy poczekać na podniesienie przez towarzysza bądź odrodzić się w punkcie respawnu (z karą do punktów doświadczenia), po czym wrócić po przedmioty utracone na miejscu zgonu. Jeśli jednak nie wrócimy do naszej kapsuły, nim upłynie czas, naszą postać czeka permanentna śmierć, wraz z którą stracimy wszelkie doświadczenie, talenty i schematy.
Niemałe grono graczy najpewniej zapomniało o owym aspekcie z przyzwyczajeń wyrobionych przy innych produkcjach tego typu. Tym samym po odstawieniu gry na jakiś czas i powrocie do niej na wielu czekała przykra niespodzianka. Tak czy owak wspomniane na wstępie zmartwychwstanie składa się z przywrócenia 42 tysięcy postaci dotkniętych permanentną śmiercią i 22 tysięcy nieprzytomnych. Twórcy zaznaczają, że jest to jednorazowa akcja.
W Icarusie w tym momencie możemy posiadać maksymalnie trzy awatary. Jeśli już osiągnęliśmy ten limit, przywróceni do życia bohaterowie również pojawią się na ekranie wyboru postaci. W tym przypadku nie będziemy mogli stworzyć żadnej nowej, dopóki nie usuniemy kilka starych, by zwolnić na nią miejsce. Warto zaznaczyć, że usunięte awatary nie zostały objęte „wskrzeszeniem”.
Dodatkowo Icarus trapiony jest masą błędów i problemów z wydajnością (twórcy zalecają do gry aż 32 GB RAM-u). To one najpewniej odpowiadają za wiele zgonów – w tym tych permanentnych. Nie ma chyba nic gorszego niż porażka nie z naszej winy. Przywrócenie do życia utraconych postaci może zatem zachęcić wielu graczy do powrotu do tej produkcji.