autor: Krzysztof Bartnik
I of the Enemy, czyli klasyczne RTS-y wiecznie żywe
Dwuwymiarowe strategie czasu rzeczywistego zdają się być gatunkiem gier „na wymarciu”. Rzeczony pogląd planują jednak odmienić programiści z kalifornijskiego zespołu developerskiego Enemy Technology, którzy przygotowują pełną wersję I of the Enemy - RTS-a z fabułą osadzoną w futurystycznym świecie science-fiction, daleko od naszej Niebieskiej Planety. Właśnie wtedy dojdzie do zawiązania sojuszu pomiędzy rasą Lokob i Y'dray, mającego przeciwstawić się złowrogim najeźdźcom Unath...
Dwuwymiarowe strategie czasu rzeczywistego zdają się być gatunkiem gier „na wymarciu”. Rzeczony pogląd planują jednak odmienić programiści z kalifornijskiego zespołu developerskiego Enemy Technology, którzy przygotowują pełną wersję I of the Enemy - RTS-a z fabułą osadzoną w futurystycznym świecie science-fiction, daleko od naszej Niebieskiej Planety. Właśnie wtedy dojdzie do zawiązania sojuszu pomiędzy rasą Lokob i Y'dray, mającego przeciwstawić się złowrogim najeźdźcom Unath...
Faktyczna rozgrywka dotyczyć będzie oczywiście rywalizacji pomiędzy powyższymi frakcjami, zaś obszar walk obejmie trzy różne planety o dosyć „kosmicznych” nazwach: Ackinaen, Elyea and Gha’adath. Po przejściu kampanii singleplayer naszą uwagę najprawdopodobniej skierujemy na tryb multiplayer oraz edytor, pozwalający na przygotowanie zupełnie nowych scenariuszy.
Aby sprawdzić, jaki poziom reprezentuje I of the Enemy, polecam zapoznanie się z grywalną wersją demonstracyjną programu, dostępną chociażby pod tym adresem (pliki instalacyjne zajmują około 113,7 MB). Rynkowy debiut opisywanego tytułu powinien nastąpić na wiosnę przyszłego roku.
Więcej informacji o I of the Enemy: