Co jest bulwersującego w tej grze? Mamy gry, w których dosłownie wyrzynamy mitologię nordycką, grecką lub hinduską, a tu? Wcielamy się w Jezusa i łazimy, uzdrawiając ludzi. To niemal gra religijna.
Dlaczego nie można w dziele kultury doświadczyć perspektywy Boga? Konkretny cytat z Biblii poproszę.
Bardzo trudny temat. Osobiscie watpie, ze uradza. Patrzac na kinomatografie, sa wlasciwie tylko cztery filmy, ktore udzwignely ciezar: Ben Hur (1959), Jesus Christ Superstar, Pasja i Żywot Briana. Kazdy zrobil to na swoj sposob, ale uwazam, ze zachowal sedno. OK, jest jeszcze King of Kings z 1961 ale nie mialem szansy obejrzec, tak wiec nie mam zdania. Ale po za tym... srednio lub gorzej np. Risen z 2017 roku niby dobry, ale jednak nie do konca i tak z wiekszoscia. Czestym problemem takich produkcji jest infantylizm, i to w przypadku, gdy mamy do cznienia z historia osoby, ktora stanela przeciwko barbarzynskiemu systemowi, powiedziala "nie" i zaplacila najwysza cene. Splycanie tych wydarzen do poziomu historyjki dla przedszkolakow ma sie jak piesc do nosa.
Tak coś przeczuwałem, że wchodząc w sekcję komentarzy za cholerę nie znajdę nic na temat tej gry.
Skoro mogą być gry o Zeusie (a nawet komiksy), czy o Manitou (wciąż żyją wyznawcy) to inne religie wymyślone przez ludzi dla ludzi powinny być traktowane podobną miarą.
W końcu, 2022 lata czekałem na tę grę!
Jako katolik w sumie nie mam nic przeciwko grze, w której wcielamy się w Jezusa. Może to mieć super walor edukacyjny, szczególnie dla najmłodszych. Istotne jest by nie dodawali elementów, których w Biblii nie było i do całości podeszli na poważnie, bez głupich żartów.
Jeżeli którykolwiek gracz poczuje się "urażony" w jakikolwiek sposób to radze skonsultować się z lekarzem, bo posiadanie kija w d*pie ewidentnie jest niezdrowe ;)
Po to jest mitologia by z niej korzystać w twórczości. Ktoś może założyć, że np. taki Hades że swoją reprezentacja bogów też go obraża, ale no właśnie głupie mało kto jest tak porypany jak chrześcijanie. Na tej samej zasadzie mity o Jezusie tez dobry materiał na grę, a oswajanie fanatyków z normalnością pożyteczne. Taki tam symulator kozy ale z Jezusem - kozą.
Dlaczego jak tylko ktoś wyrazi opinię na temat gry opartej o konkretną religię z perspektywy tej właśnie religii to od razu zostaje przysypany minusami? Tzn. że nie można zrobić gry dotykającej tak istotnej sprawy inaczej niż jako kpinę, żart czy krytykę?
Tyle się słyszy o tym, że gry powinny być coraz poważniejsze i nie uciekać od istotnych tematów. Dlaczego więc nie można zrobić gry o religii, wierze, która miałaby oparcie w teologii i traktowałaby temat na serio?
Osobiście bardzo chętnie bym zagrał w coś w stylu Hellblade'a ale stworzonego we współpracy z teologami czy nawet egzorcystami? Wspomniana gra Ninja Theory udowodniła, że można w tym medium poruszać tematy ciężkie z jednoczesnym szacunkiem.
No i teraz wielu graczy w końcu doświadczy tego, co Iselor, kiedy uruchamia "Odyssey" albo "God of War".
Ah ta lewacka poprawność polityczna! Już nawet sobie gry nie można zrobić żeby kogoś nie urazić!
Nie wiem kogo może taka gra urazić, to nie jest nawet gra oparta na fabule tylko prosty symulator, do tego nie traktujący siebie zbyt poważnie, dosłownie tylko chodzisz i robisz cuda bez jakiś głębszego rozmyślania, pewnie dialogi też będą bardzo proste.
Jak tylko zobaczylem tytul od razu przypomnialo mi sie:
"Trailer: Djesus Uncrossed (Director's Cut)" (^-^)
https://www.youtube.com/watch?v=mqISX2o0a4A
Zabawa w boga to zly pomysl na gre.
Może dzięki odpowiedniej dystrybucji punktów doświadczenia w ramach umiejętności "Retoryka" uda się przekonać Ojca, żeby - odpuszczając grzechy ludzkości - nie skazał nas na przy okazji na okrutną, bestialską i nieludzką śmierć? Za pierwszym razem (w Ogrójcu) się nie udało. Ale dostajemy drugą szansę.
Mam wrażenie, że w tym wątku jest więcej ateistów piszących o urażonych chrześcijanach niż rzeczywiście urażonych chrześcijan.
No to Kaczyński chyba będzie napier…ł nocki na kompie a później na konferencji odsypial :D
Jestem katolikiem i szczerze mnie to rybka, nawet jeśli byłaby to parodia czy jakaś totalna przekłamana lub nie, propaganda. Jak zwykle w takich wątkach może z 10% osób ma cos sensownego do powiedzenia reszta (obie strony) powtarza zasłyszane frazesy i interpretacje bardziej lub mniej kłamliwe, no i oczywiście masa prowokacji.
Chce tylko przypomnieć, że jest różnica miedzy katolem a katolikiem tak samo jak między gimbo ateistom a ateistom. Katole i gimbo ateiści to fanatycy jedynie manipulujący opinią i ustawianiem jej pod swoją narrację drudzy to normalne osoby, których wrzuca się niejednokrotnie do jednego worka z tymi fanatykami religii bądź ateizmu.
Jest przecież symulator egzorcysty, robiony przez polskie studio polecam demo i gra jest niezłą parodią.
Żadko kiedy trafiają się ciekawe rozmowy odnośnie religii, które są większą analizom ich negatywnych jak i pozytywnych wpływów na społeczeństwo.
Polecam obu nagrzanym stronom w szczególności żyjącym we własnych echo komorach, zluzować poślady i napić się ziółek, świat nie jest czarno biały.
Gra jak gra, to nie pierwszy tytuł, którego akcja jest osadzona w czasach biblijnych. Zobaczę, co im wyjdzie w ostatecznym kształcie, ale szczerze cudów się nie spodziewam.
Swoją drogą komentarze w tego typu tematach powinny być blokowane, śmierdzi tu gównem z obu stron.
Proszę moderacje o usunięcie nieodpowiednich komentarzy. Jak to nie zadziała to prosze o wyłączenie możliwości komentowania w tym poście
Ciekawe ile wyleje się hejtu na wiarę chrześcijańską pod tym materiałem, widzę że niektórzy już się rozkręcają
Łatwo atakować i wyśmiewać wiarę Chrześcijańską bo przecież Chrześcijanin nie odda. Jakby ktoś szepnął chociaż słowo, że chciałby zrobić grę o Islamie o Mohamecie, to by się skończyło jak z Charlie Hebdo. Porgresywna Lewica bardzo wybiórczo traktuje sprawę Religii i wolności wyznania. Żyj i daj żyć innym.
Trochę to bulwesrsujące, że robą taką grę.
Mam chociaż nadzieję, ze robią ją ludzie głęboko wierzący i konsultują się z Teologami.
„I Am Jesus Christ” to zły pomysł na grę. Nie można bawić się w Boga w żaden sposób. Nawet go udając. Tego typu symulator to kpina z Boga i ludzi wierzących.
Lepszym rozwiązaniem była by gra RPG z perspektywy trzeciej osoby w której wcielamy się w stworzoną przez siebie postać żyjącą w czasach Jezusa, ale również grając tą postacią nie tylko bralibyśmy czynny udział w codziennym życiu Jezusa, ale również podejmowalibyśmy ważne decyzje – między innymi czy stanąć po Jego stronie czy nie.