Hazardowi w World of Warcraft mówimy stanowcze nie!
bueheheh... to co się dzieje jest niesamowite. Choć nie miałem dużego kontaktu z grami MMO to teraz widzę dlaczego są takie niesamowicie wciągające.
za duzo spamu było chacie w miastach, gracze-cwaniaczki prowadzący takie kasyna niezły cash na tym zbijali co trochę wkurzało ludzi...
to mi się własnie z Massivach nie podoba - niby maja imitować jakąś tam rzeczywistość ale wszyscy maja być grzeczni. jest taka gierka MMO, nazywa sie real life czy second life, nie pamietam, w kazdym razie sie tworcy przechwalaja że to rewelacyjna imitacja życia itp itd, normalnie drugi alternatywny świat w kórym każdy moze zotać kims zupełnie innym; to ja napsiałem do nich, że chce grać w to ale zgodnie z zasadami prawdziwego świata chce należeć do szarej strefy i tym samym nie płacić za abonament, chce być złodziejem i unikać fiskusów i innych instytucji... odpowiedzi nie otrzymałem :P
/random <liczba> to standardowa komenda w wielu grach MMO. Jej wynikim jest automatyczne wylosowanie liczby z danego przedzialu np. /ranodm 100 (od 1 do 100). W MMO stosuje się ją głównie do dzielenia droppów pomiędzy uczestników raidu, czy jakieś tam wyprawy.
Z tego co pisze blizzard po prostu w miastach zbierala sie kupa luda i se /randomowali robiac zaklady etc. Jak w kasynie. Komu to przedszkadzalo - nie mam pojęcia. Ograniczenie tej funkcji w miastach moge jedynie argumentować, tym, że w ten sposób blizzard chce niedopuscic do zebrania sie w miescie kupy graczy co jeszcze bardziej dobija i tak ledwo dzialajace serwery - choc tak na prawde kij wie... pomijam fakt ze to lamerka...
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2005-02-18 16:49:00]
pierwsze słysze, pierwsze widze, a więcej czasu spędzam siedząc w SW i handlując niż wykonując zadania.. dziwne.
no wlasnie ciekawa sprawa z prawnego punktu widzenia - bo jak bardzo moga ingerowac skoro to gracze sa wlascicielami kopii gry i korzystaja w zasadzie dowolnie z trybu multiplayer
Ilekroć widzę newsa o WoW, wkurzam sie jeszcze bardziej na myśl, że moja paczka wala się gdzieś po pocztach w Polsce... kur*a...
ooo przepraszam Poczta Polska nie ma interesu w tym, żeby przetrzymywać paczuszki :) nam nie zależy na tym, żeby ktoś nie dostał przesyłki. Nam z jej trzymania kasy nie przybywa :) to nie bank, który za każdy dzień przeprzymania pieniążków może na nich zarobić. Na 99% kiedy firma wysyłkowa mówi, że "pewno Poczta nawala" to jest to wina firmy. Wież mi, to wychodzi przy rozpatrywaniu reklamacji; sam zamawiałem kiedyś towar z netu i spóźniał się, a firma tłuamczyłą się, że posłała już dawno, no i po sprawzdzeniu okazało się, że nic nie wysłała i zamówienie czekało w kolejce. Najłatwiej zwalić na Poczte bo nikomu itak nie będzie sięchciało iść na urzą i skłądać reklamacji w oczekiwaniu na wyjasnienia, zwłąszcza, że musiał by to zrobićnadawca - czyli firma, a ta nie bedzie przeciez kręcić bata sama na siebie. To dodatkowe dni do zaoszczędzenia dla firmy - zwalić na Poczte :)
ah, zapomniałem - mnie też denerwuje, ze nie moge pójść sobie krokiem spacerowym do sklepu i kupić gry tylko musze jakieś cyrki robić ze sprowadzaniem albo licytowaniem na Allegro do nieprzyzwoicie wysokich cen. To mi smierdzi PRLem i kolejkami.
mam takie pytanie. czy przed zakupem gry mmo mozemy zapoznac sie z jakims regulaminem? czy istnieja jakies prawa, ktore rzadza danym swiatem (pomijajac te oczywiste, wpisane w sam silnik)? czy nie jest tak, ze dostajac, co ja mowie, kupujac produkt zawierajacy jakies narzedzia (w szerokim znaczeniu) powinnismy zostac uswiadomieni co do sposobach ich uzytkowania?
dziwie sie, ze jeszcze zadnen amerykanski gracz nie podal blizzarda do sadu ;)