Hatred powraca na Steam Greenlight - Gabe Newell przeprasza twórców
Hatred, kontrowersyjna gra gliwickiego studia Destructive Creations, powróciła na Steam Greenlight po interwencji Gabe'a Newella. Wczoraj firma Valve wycofała produkcję z programu, twierdząc, że nie chce mieć takiego tytułu w swej ofercie.
Jeszcze wczoraj donosiliśmy, że Hatred – budząca ogromne emocje produkcja gliwickiego zespołu Destructive Creations – została wycofana z programu Steam Greenlight. Firma Valve jasno postawiła sprawę – nie chce mieć w swojej ofercie tak kontrowersyjnego tytułu. Wystarczyły jednak 24 godziny, a gra ponownie pojawiła się na platformie Steam.
Hatred to strzelanina, w której głównego bohatera – bezimiennego mordercę - obserwujemy z widoku izometrycznego. Naszym celem jest zabranie ze sobą do grobu jak największej ilości osób przechadzających się po ulicach Nowego Jorku. Wraz z postępami przeciw graczowi ruszą siły policji. Ze względu na brutalną treść tytuł zyskał popularność zarówno w polskich, jak i zagranicznych mediach – wiele osób krytykowało twórców za promowanie przemocy. Gra powstaje przy użyciu silnika Unreal Engine 4.
Za taki obrót spraw deweloperzy z Destructive Creations mogą podziękować samemu Gabe'owi Newellowi. Dyrektor Valve przeprosił bowiem zespół za całą sytuację i przyznał, że decyzja o pozbyciu się Hatred ze Steama była błędem, jako że platforma ma na celu pomagać twórcom. Wpływ na powrót gry ma z pewnością jej popularność – w ciągu kilku godzin od pojawienia się na Greenlight dzieło Gliwiczan zebrało ponad 14 tysięcy głosów, z czego aż 93% było pozytywnych. Pozwoliło to wskoczyć Hatred na siódme miejsce w rankingu najpopularniejszych gier w całym programie. Nie bez znaczenia była też z pewnością krytyka ze strony graczy, którzy uznali działanie Valve za przykład hipokryzji – wszak firma ma w swojej ofercie takie produkcje jak Manhunt czy Postal. Ostatecznie na całej sytuacji Destructive Creations może jeszcze zyskać – pomoc ze strony samego Gabe Newella tylko zwiększy popularność tego tytułu.
Poniżej treść wiadomość Gabe Newella do Jarosława Zielińskiego, prezesa Destructive Creations:
Wczoraj usłyszałem, że pozbyliśmy się Hatred z Greenlight. Ponieważ nie byłem na bieżąco w temacie, musiałem się dopytać, dlaczego to zrobiliśmy. Okazało się, że nie była to dobra decyzja, toteż umieściliśmy Hatred z powrotem w programie. Moje przeprosiny dla całego zespołu. Steam ma za zadanie ułatwiać życie twórcom oraz klientom. Życzę powodzenia w produkcji Waszej gry.
Pozytywne efekty zamieszania wokół Hatred studio Destructive Creations odczuło już w kilka godzin od przywrócenia gry na Steam Greenlight. Tytuł awansował bowiem na pierwsze miejsce wśród najbardziej wyczekiwanych produkcji w programie, wyprzedzając ponad dwa tysiące innych projektów. Dzieło Gliwiczan może się pochwalić także tym, że spośród 31 tysięcy oddanych na tę pozycję głosów aż 87% było pozytywnych. Jeżeli sami chcecie zagłosować, możecie to zrobić pod tym adresem.
Ponowne pojawienie się na Steam Greenlight nie wpłynie znacząco na postęp prac nad grą – nadal możemy się jej spodziewać w drugim kwartale 2015 roku, wyłącznie na PC. I zapewne do tego czasu jeszcze nie raz o niej usłyszymy, bo Hatred to produkcja, która od swej zapowiedzi w październiku wzbudza bardzo silne emocje.
- Oficjalna strona internetowa studia Destructive Creations
- Widzieliśmy grę Hatred – kontrowersyjnego klona pierwszego Postala
- „Nie jesteśmy sadystami” - wywiad z twórcami gry Hatred