autor: Tomasz Wróblewski
Gry komputerowe wreszcie zdrowe
Ten dzień musiał nadejść! Niech wreszcie zamilknie radio z Torunia, niech uchyli czoła wielkolud załatwiający dziwne sprawy na Jasnej Górze, niech odpokutowują w czyśćcu swe kłamstwa stowarzyszenia religijne. Już za kilka dni rozpocznie się pierwsza konferencja naukowa, w trakcie której uczeni ludzie, będą udowadniać dobry wpływ gier komputerowych na zdrowie.
Ten dzień musiał nadejść! Niech wreszcie zamilknie radio z Torunia, niech uchyli czoła wielkolud załatwiający dziwne sprawy na Jasnej Górze, niech odpokutowują w czyśćcu swe kłamstwa stowarzyszenia religijne. Już za kilka dni rozpocznie się pierwsza konferencja naukowa, w trakcie której uczeni ludzie, będą udowadniać dobry wpływ gier komputerowych na zdrowie.
Eksperci z naszej branży, oraz specjaliści od kinematografii i medycyny zjadą 10 i 11 grudnia do Marina Del Rey w Kalifornii na Videogame/Entertainment Industry Technology and Medicine Conference . Jeden z doktorów będzie mówił o wynikach przeprowadzonych w 2003 roku badań. Wynika z nich, że chirurdzy bawiący się grami komputerowymi popełniają nawet 37 procent mniej błędów od swoich kolegów, którzy nie mają takiego zwyczaju. Dr James „Butch” Rosser wskazuje także na wyraźne korelacje pomiędzy graniem a koordynacją oko-ręka, czasem reakcji, postrzeganiem przestrzennym i sprawnością umysłową.
Odwiedzający będą mogli także zagrać w „Glucoboy”. Tytuł ten uczy dzieci chore na cukrzycę, jak monitorować poziom cukru we krwi. Kolejna specyficzna produkcja to „Journey to the Wild Divine”. Specjalne czujniki sprawią, że dla przejścia do wyższego etapu konieczne będzie zrelaksowanie się.