filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 4 sierpnia 2020, 12:15

autor: Karol Laska

„Gruby Thor” z Avengers miał wpływ na Umbrella Academy

Twórcy The Umbrella Academy musieli zrezygnować z jednego z pomysłów na sezon drugi ze względu na jego podobieństwo do wątku Thora z filmu Avengers: Koniec gry.

Gruby Thor z Avengers miał wpływ na Umbrella Academy - ilustracja #1
Pomysł na zapuszczanie postaci stał się popularny.

Drugi sezon The Umbrella Academy ruszył kilka dni temu na platformie Netflix i zdążył już zebrać więcej pozytywnych opinii od swojego poprzednika. Historia znów skupia się na przygodach szalonego rodzeństwa z osobliwymi charakterami i unikalnym supermocami. Tym razem jednak bohaterowie rzuceni zostali w wir lat 60.

Cała opowieść oparta jest na serii komiksów o tym samym tytule, jednakże twórcy nie trzymają się kurczowo materiału źródłowego. Przyznają jednak, że chcieli nawiązać do oryginalnego wątku Luthera, czyli mężczyzny o ponadprzeciętnej sile oraz wytrzymałości. W drugim sezonie, po odbyciu podróży w czasie, postać ta miała zyskać być po prostu gruba i zmagać się z typowymi dla otyłości problemami.

Jeżeli obejrzeliście już najnowsze odcinki The Umbrella Academy, to zapewne wiecie, że do tak radykalnych zmian nie doszło. A dlaczego? Ma to związek z postacią Thora, a konkretnie filmem Avengers: Endgame. To właśnie w nim dobrze wszystkim znany bóg piorunów przestał o siebie dbać i musiał ratować świat pomimo swojej sporej nadwagi. Odtwórca roli Luthera, Tom Hopper, potwierdził, że twórcy nie chcieli zbytnio eksponować jego wątku ze względu na skojarzenia z ostatnimi „Mścicielami”.

Całkiem możliwe, że jednym z czynników mających bezpośredni wpływ na tę decyzję było także negatywne przyjęcie przez fanów postaci grubego Thora. Większości widzów nie spodobała się tak drastyczna zmiana sylwetki (jak i mentalności) bohatera, więc kto wie, czy The Umbrella Academy ostatecznie nie zyskała, dzięki temu specyficznemu ograniczeniu. Serial możecie w każdej chwili obejrzeć na Netfliksie.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej