Gracze spoza Chin to „tylko” 30% nabywców Black Myth: Wukong
bojkotować nie kupować.chińszczyzne terzymać z dala od europy,nie daj wpuść chińczyków gotowi wszystko i wszystkich zaorać
lepsze chińskie niż amerykańskie. Musk z Krasnovem jest bardziej niebezpieczny.
PS. Wu-konga nie kupiłem, ale kiedyś mam zamiar, bo to dobra gra.
Przecież to było oczywiste. Aczkolwiek tak wysoki poziom sprzedaży na zachodzie faktycznie zaskakuje - negatywnie.
Same Chiny zrobiły wynik, który dla innej zachodniej gry byłby sprzedażowym apogeum. To całkowicie odrębny i samowystarczalny świat zupełnie innych gier. Oni nie potrzebują nas, a my ich. I niech tak zostanie.
Aktualnie gra jest blisko szczytu na mojej growej liście życzeń i z pewnością w nią kiedyś zagram.
Życzyłbym sobie więcej gier z różnych kręgów kulturowych, chińskich również, zwłaszcza osadzonych w ichnich legendach, mitologii, opowieściach i wierzeniach, ale przy tym jak najmniej "zamerykanizowanych".
Chciałbym aby ograniczono podejście, w którym tworzy się grę rozgrywającą się np. w starożytnej Afryce, a postacie ją zamieszkujące zachowują się i mówią jak współcześni mieszkańcy dowolnej zachodnioeuropejskiej czy amerykańskiej metropolii. Chciałbym aby wkładano więcej wysiłku nie tylko w warstwę wizualną ale i światotwórczą właśnie próbując oddać jak najlepiej te egzotyczne realia zamiast je na siłę uwspółcześniać i nadawać cechy świata zza okna.
Na jakiej podstawie ubicrap żąda usunięcia czegoś co zostało opublikowane legalnie?
Jak dla mnie najgorzej wydane pieniądze. Być może dlatego, że nie jestem fanką souls like. Gra, gdzie głównie się bijemy i co 5 minut jest kolejny Boss, jest nie dla mnie.
Porównując Banishera, a Wukonga, Banisher wgniótł mnie w fotel.
bojkotować nie kupować.chińszczyzne terzymać z dala od europy - bzdura, BMW to jedna z lepszych gier zeszłego roku. Dla mnie jedyną lepszą była inna azjatycka produkcja - Stellar Blade.