Gra dla fanów skoków narciarskich, Kubackiego i Stocha wylądowała na Steamie
Na Steamie zadebiutowało K-Point Ski Jumping, czyli stworzony przez Marcina Dzienniaka symulator skoków narciarskich. Powinien wzbudzić on miłe wspomnienia u osób, które w przeszłości zagrywały się w Deluxe Ski Jump.
Zimowy sezon skoków narciarskich w pełni. Na początku XXI wieku w tym okresie na lekcjach informatyki i w wielu domach ogromną popularnością cieszył się tzw. „Małysz”, czyli stworzona przez fińskiego programistę Jussiego Koskelę gra Deluxe Ski Jump. Choć minęły prawie dwie dekady, ta dyscyplina sportu wciąż cieszy się w naszym kraju ogromną popularnością, głównie dzięki sukcesom Kamila Stocha oraz Dawida Kubackiego. Nowe pokolenie potrzebuje zatem nowego „Małysza” - do takiego wniosku doszedł między innymi Marcin Dzienniak, który opracował i wydał grę K-Point Ski Jumping. Można ją od dziś kupić na platformie Steam za 31,99 złotych. Uwaga! Tytuł nie posiada polskiej wersji językowej.
Inspiracje kultowym Deluxe Ski Jump widać w K-Point Ski Jumping na pierwszy rzut oka. Skocznie obserwujemy od boku, a zawodnika kontrolujemy za pomocą myszki. Trzeba jednak uważać na wiatr, za który, zgodnie z obecnymi zasadami dyscypliny, są odejmowane bądź dodawane punkty. I to tak naprawdę wszystko jeśli chodzi o podstawy. Jednak jeżeli przyjrzymy się produkcji Dzienniaka bliżej to zauważymy, że skrywa ona więcej atrakcji niż samo skakanie.
Sercem K-Point Ski Jumping jest tryb kariery. Umożliwia on poprowadzenie naszego zawodnika począwszy od juniorskich pucharów letnich na igelicie, a na najwyższych laurach w zimowej rywalizacji skończywszy. Warto zaznaczyć, że wszystkie zawody rozgrywane są na 34 skoczniach inspirowanych prawdziwymi obiektami.
Za wygrywanie kolejnych konkursów, w tym prestiżowych czempionatów stanowiących cyfrowe wersje Turnieju Czterech Skoczni czy Raw Air (choć ze względów licencyjnych nie występują one pod prawdziwymi nazwami), oraz zawieranie umów sponsorskich zarabiamy pieniądze. Można je wydawać na nowy sprzęt, trenera, który byłby w stanie podnieść umiejętności sterowanego przez nas awatara, a nawet wymarzony samochód czy luksusowy dom.
Co ciekawe, aby nieco bardziej urozmaicić rozgrywkę w K-Point Ski Jumping pojawiły się cztery różne style skakania. Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, by spróbować swoich sił latając na nartach w sposób, jakiego nie praktykuje się już od wielu lat.
Wszystko to brzmi i wygląda całkiem interesująco. Pytanie tylko, czy K-Point Ski Jumping będzie w stanie w choć niewielkim stopniu zbliżyć się do sukcesu Deluxe Ski Jump? Marcin Dzienniak z pewnością o tym marzy, lecz nie ma co ukrywać – jest to zadanie graniczące z niemożliwością.