autor: Szymon Liebert
G.I. Joe już wkrótce w wersji elektronicznej
Firmy Electronic Arts i Hasbro poinformowały, że w produkcji znajduje się gra bazująca na świecie G.I. Joe, która będzie powiązana z zapowiadanym filmem. Elektroniczna wersja przygód żołnierzy pojawi się już w sierpniu tego roku na praktycznie wszystkich możliwych platformach. Za wprowadzenie w życie tego pomysłu odpowiada firma Double Helix, znana chociażby z Silent Hill: Homecoming.
Firmy Electronic Arts i Hasbro poinformowały, że w produkcji znajduje się gra bazująca na świecie G.I. Joe, która będzie powiązana z zapowiadanym filmem. Elektroniczna wersja przygód żołnierzy pojawi się już w sierpniu tego roku na praktycznie wszystkich możliwych platformach. Za wprowadzenie w życie tego pomysłu odpowiada firma Double Helix, znana chociażby z Silent Hill: Homecoming.
Filmowy obraz o przygodach nieustraszonej drużyny świetnie wyposażonych (oczywiście w plastikowe pistolety i pojazdy) żołnierzy zapowiadany jest na 7 sierpnia tego roku. W okolicach tej daty można więc spodziewać się również gry. Nie pojawi się ona co prawda na komputerach osobistych, ale za to na większości popularnych dzisiaj konsol. Pod uwagę brane są więc więc zarówno platformy przenośne (DS, PSP, komórki) oraz stacjonarne (PlayStation 2, PlayStation 3, Xbox 360, Wii).
Jak będzie wyglądała sama gra? Dax Berg z Double Helix mówi, że będzie to współczesna wersja klasycznej strzelanki. Całość zostanie ukazana z perspektywy trzeciej osoby i oprócz biegania na piechotę, strzelania i tłuczenia przeciwników różnymi sekwencjami ciosów, będziemy mogli również zasiąść za sterami wielu pojazdów, postrzelać z dział i wziąć udział w pewnych mini-gierkach. Te ostatnie będą dotyczyły między innymi przykładowego ataku za pomocą umieszczonego na orbicie satelity wojskowego.
Dzieło ma kontynuować wątki kinowego obrazu, w którym wystąpi kilka dość znanych aktorów i aktorek (Dennis Quaid, Sienna Miller), opowiadającego o powstaniu przesiąkniętej złem organizacji Cobra. Reżyserem filmu jest Stephen Sommers, znany z takich produkcji jak Mumia czy Van Helsing. Matt Marsala (Double Helix) zapowiada jednak, że studio otrzymało sporo swobody w kwestii mechaniki zabawy i fabuły, więc można spodziewać się dość twórczego rozwinięcia całej koncepcji. Podobno autorzy otrzymali swobodny dostęp do ponad czterdziestoletniej historii tej marki i w grze zobaczymy wiele zarówno dobrze znanych, jak i kompletnie nowych postaci.
Oczywiście twórcy postarają się, aby elektroniczna wersja była zgodna z charakterem kinowej superprodukcji. Ciekawym urozmaiceniem będą na pewno charakterystyczne dla współczesnych gier elementy. Pojawi się więc tryb kooperacji (także na podzielonym ekranie), w którym wybierzemy jedną z 12 znajomych fanom tej linii zabawek i produkcji postaci. Zostaną one odpowiednio pogrupowane na: najlepszych w zwarciu komandosów (Commando), dobrze uzbrojonych żołnierzy (Heavy Soldier) oraz lubujących się w snajperskich taktykach wojowników (Combat Soldier).
Dokładnej daty premiery tego dzieła jeszcze nie znamy. Zastanawiające jest także to czy będzie to tylko produkcja oparta na filmie i przeznaczona raczej dla młodszych miłośników, czy może coś więcej. Autorzy obiecują oczywiście drugą wymienioną opcję, zapewniając o planowanym zaimplementowaniu w grze wszystkich ważnych elementów (czyli po prostu rozbudowanej mechaniki zabawy), które zainteresują także starszych i bardziej wymagających graczy.
Czy tak się stanie dowiemy się już pod koniec wakacji. Do tej pory można wygrzebać z szafy zakurzone figurki i połamane samoloty, żeby już dziś przekonać się, czy dzielni, umięśnieni i plastikowi G.I. Joe mają dla nas jeszcze coś do zaoferowania. Jeśli natomiast ktoś nigdy nie zetknął się z tym fenomenem, polecamy szczególnie małe zestawienie najbardziej absurdalnych technologii i pojazdów opracowanych w umysłach fikcyjnych naukowców tej potężnej wojskowej frakcji.
Warto przypomnieć, że to nie pierwsze spotkanie G.I. Joe z filmami i grami. Już w latach 80-tych ubiegłego wieku zauważono medialny potencjał tej marki. Pojawiło się mnóstwo komiksów, filmów animowanych oraz pełnometrażowych. Stworzono także kilka elektronicznych wersji przygód żołnierzy, jednak ostatnią z nich mieliśmy okazję oglądać już grubo ponad 10 lat temu. Czy wobec potężnego kryzysu sięganie po tak mocną markę opłaci się twórcom?