Gabe Newell: "Valve wraca do tworzenia gier wideo"
Szef firmy Valve Software, odpowiedzialnej m.in. za takie marki jak Half-Life czy Counter-Strike, zapowiedział, że jego studio po kilkuletniej przerwie powraca do aktywnego tworzenia gier wideo.
Valve Software, gigant interaktywnej rozrywki, odpowiedzialny za takie klasyki jak Half-Life, Counter-Strike czy Portal, powraca do roli dewelopera gier wideo. Zespół od 2013 roku i premiery szalenie popularnej Doty 2 nie wydał ani jednego własnego tytułu, skupiając się przede wszystkim na rozwoju platformy Steam oraz eksperymentami za sprzętem – padem Steam Controller i goglami HTC Vive. Wielu graczy mogło sądzić, że uwielbiane niegdyś studio nieco odpuściło sobie produkcję gier, lub skupiło się wyłącznie na doświadczeniach z wykorzystaniem technologii wirtualnej rzeczywistości. Ale przy okazji prezentacji Artifact – karcianki osadzonej w uniwersum Doty – w trakcie e-sportowego turnieju The International Gabe Newell, szef firmy, zapowiedział: „Hura! Valve znowu zacznie dostarczać gry”.
Newell określił okres skupienia się na Steamie oraz sprzęcie jako czas inwestycji na przyszłość. Teraz jednak jego studio ma zamiar powrócić do aktywnego tworzenia własnych tytułów. „Artifact to jedna z kilku gier, które od nas dostaniecie. To chyba całkiem dobre wieści” - stwierdził popularny Gaben. Oczywiście gracze szybko zaczęli spekulować, o jakich produkcjach może być mowa. Na początku ubiegłego roku firma ujawniła plany wydania trzech projektów wykorzystujących technologię wirtualnej rzeczywistości, a sam Newell potwierdził w sesji na Reddicie, że jego zespół pracuje nad co najmniej jednym pełnoprawnym tytułem nieprzeznaczonym do rozgrywki sieciowej.
Szef Valve stwierdził, że dzięki skupieniu się na innych aspektach działalności studio ma teraz więcej możliwości jako deweloper gier. „Umiejętność tworzenia jednocześnie sprzętu i oprogramowania to dla nas duża sprawa, nowa zaleta w naszym repertuarze” - stwierdził Newell. „Jeśli chodzi o produkcję podzespołów czy urządzeń komputerowych, nie ma już praktycznie projektu, którego byśmy się nie podjęli”. Przyznał także, że zawsze zazdrościł Nintendo właśnie z tego powodu, że japoński gigant zawsze sam tworzył platformy, na które wydawał potem swoje gry. „Mogą zawsze zaprezentować swój sprzęt w najlepszym świetle, bo jednocześnie produkują dzieła, które w pełni wykorzystają jego możliwości. W kolejnych latach my też mamy zamiar coraz częściej robić z tego użytek”.
Większość graczy zapewne przywita tę wiadomość z radością. Valve ma w swoich rękach szereg fantastycznych marek oraz parę absolutnych klasyków, które od lat nie mogą doczekać się kontynuacji. Co oczywiście nie oznacza, że Newell i spółka nie porzucą przeszłych projektów i nie postawią na coś zupełnie świeżego. Na razie to wszystko jednak tylko gdybanie – faktem jest tylko to, że jeden z najbardziej wpływowych deweloperów w historii branży wreszcie zaczyna na nowo tworzyć gry. Witamy z powrotem, Valve!