autor: Szymon Liebert
Firma Valve zatrudniła greckiego ekonomistę – pomoże w zrozumieniu i projektowaniu wirtualnych ekonomii
Valve ma własnego doradcę ekonomicznego, który pomoże w projektowaniu i monitorowaniu wirtualnych ekonomii, jakie tworzą się wokół gier firmy. Grecki profesor przyznał, że taka posada pozwoli mu na testowanie teorii ekonomicznych w nowy sposób.
Firma Valve zatrudniła ekonomistę, który pomoże w projektowaniu wirtualnej ekonomii w grach typu Team Fortress 2 i Dota 2. Yanis Varoufakis, grecki profesor, zajmie się między innymi problemem wymiany wirtualnej waluty. Naukowiec nie krył zdziwienia ofertą znanego producenta, ale uznał ją za ciekawą. Jako doradca i ekspert, Varoufakis będzie mógł przy okazji testować różne teorie na zamkniętych „rynkach”, jakimi są dzieła Valve.
Yanis Varoufakis napisał na blogu, że objął posadę eksperta do spraw ekonomi po wizycie w biurach Valve, poprzedzonej wymianą maili z Gabe’m Newellem. Firma zgłosiła się do niego, bo natrafiła na kilka problemów związanych z chęcią połączenia dwóch odrębnych środowisk wirtualnych i ustalenia dla nich wspólnej waluty. To zaintrygowało naukowca, który, jak sam przyznaje, ostatni raz styczność z grami miał w 1981 roku (Space Indavers).
Profesor Varoufakis wierzy, że możliwość pracy przy „cyfrowych ekonomiach” jest świetnym polem doświadczalnym. W tych warunkach wszelkie transakcje pozostawiają po sobie jakiś ślad, a Valve ma komplet danych na temat sytuacji. Rola eksperta ekonomicznego będzie polegała właśnie na analizowaniu „rynków”, jakie tworzą się wokół gier firmy, oraz przeprowadzaniu eksperymentów, które pomogą zrozumieć zachodzące na nich zjawiska.
Valve nie jest jedyną firmą, która ma swojego doradcę ekonomicznego. W 2007 roku na podobny ruch zdecydowali się twórcy EVE Online ze studia studio CCP.
Temat jest ważny i aktualny, bo obecnie wiele gier przechodzi od tradycyjnych form sprzedażowych do modeli opartych zarówno na wirtualnej, jak i prawdziwej walucie. Wystarczy wspomnieć o kategorii gier free-to-play, czy platformie aukcyjnej z Diablo III, która wystartowała w Europie parę dni temu. Nie wszyscy są zachwyceni z formowania się tego segmentu rynku – Korea Południowa postanowiła nawet zakazać handlu wirtualnymi dobrami.