Falcon to aktualnie najważniejsza postać w MCU - twierdzi szef Marvel Studios
Może tak jest, ale jak mam być szczery to jakby magicznie zniknął to nawet bym nie zauważył tego.
Obejrzałem cały sezon, obejrzałem pierwszy odcinek lokiego, i nie o takiego marvela nic nie robiłem. Odrzuca mnie od marvela ostatnio. Jak ktoś cały czas musi mówi jak on jest ważny to wcale nie jest ważny. Gdyby się aktora zamieniło innym to przeszłoby to bez echa oczywiście gdyby aktor pasował do roli.
Jakie uniwersum takie postacie.
Oj to bardzo niedobrze. Większość superbohaterów ma lub miało jakiś magnes, przyciągało charyzmą czy chociażby super siłą. A Sam niestety nie ma nic z tego. I jeszcze pakują do tego wątki polityczne jak i społeczne czyt. rasizm.
Capitan Marvel już im się znudziła?
A co Falcona to najbardziej bezplciowa postać w MCU.
No może nie najbardziej, ale Hawkeye już w Ultronie był duuużo bardziej ciekawą postacią a to... tylko Hawkeye ;o
Po ostatnich Avangers kompletnie straciłem zainteresowanie Marvelem. Falcon od zawsze był strasznie niejaki i pasował jedynie na drugi plan.
Nudna postać i kiepski aktor, ciężko ma podwieszoną poprzeczkę i raczej wątpię czy podoła.
Jako sidekick Falcon sprawdzał się świetnie, ale do roli najważniejszej postaci w MCU to brakuje mu charyzmy.
On ma jakieś moce by być Kapitanem Ameryką czy zamierza latać dookoła przeciwników, aż Ci dostaną zawału?
Anthony Mackie niestety jako aktor nie ma tej charyzmy która by pozwoliła zastąpić wszystkich wymienionych aktorów. Potrzebny by był ktoś kalibru Willa Smitha w czasach świetności by to osiągnąć.