Elon Musk kupił bilet w kosmos u konkurencji
Elon Musk jednak poleci w kosmos. Miliarder kupił bilet w Virgin Galactic, którego właścicielem jest Richard Branson. A co ze SpaceX?
Marzenie o opuszczeniu Ziemi wydaje się znacznie prostsze do zrealizowania, gdy jesteśmy właścicielami firmy zajmującej się eksploracją kosmosu, tak jak Elon Musk i jego SpaceX. Rzeczywistość jest jednak znacznie bardziej skomplikowana – amerykański miliarder właśnie kupił bilet na kosmiczny lot u konkurencyjnego Virgin Galactic, co potwierdził rzecznik prasowy firmy w oświadczeniu dla The Wall Street Journal. Firma należy do Richarda Bransona, który 12 lipca został pierwszym miliarderem w kosmosie. Czy to ma w ogóle sens?
Z pozoru wygląda to, jakby Elon Musk nie ufał konstrukcji SpaceX. Skorzystanie z usług konkurencyjnej firmy to wizerunkowy strzał w kolano niezależnie od branży, jednak wyjątkowo dotkliwy w przypadku innowacyjnych przedsięwzięć, które mają bazować także na poczuciu bezpieczeństwa i zaufaniu potencjalnych klientów. To jednak tylko pozory, a Virgin Galactic nie jest bezpośrednią konkurencją dla SpaceX. Choć obie firmy pracują nad lotami poza naszą planetę, Branson skupia się na kosmicznej turystyce, a Musk na rządowych kontraktach czy obsłudze misji naukowych. Jak podaje The Verge, na loty samolotem Virgin Galactic jest już ponad 600 rezerwacji, a wśród przyszłych pasażerów mają być m.in. Justin Bieber czy Leonardo DiCaprio.
Prywatnie dwaj miliarderzy są przyjaciółmi, czego dali wyraz tuż przed lotem w kosmos Bransona. Elon Musk odwiedził Brytyjczyka w jego domu, życząc mu powodzenia. W przyszłości może okazać się, że ta dwójka stanie razem do walki o rynek z Blue Origin należącym do Jeffa Bezosa. Rynek wydaje się wystarczająco duży, by obie firmy mogły się rozwijać w jego różnych segmentach – konsumenckim i związanym z realizacją zamówień publicznych.
Jeff Bezos nie cieszy się zbytnią popularnością internautów, pragnących by poleciał w kosmos i już z niego nie wracał. Założyciel Amazona nie ma też najlepszych relacji z Richardem Bransonem, z którym przegrał wyścig o tytuł pierwszego miliardera w kosmosie. Blue Origin wytknęło Bransonowi, że ich rakieta przekroczy Linię Kármána (100 km n.p.m.), będącą granicą kosmosu dla „96% ludzkości”, podczas gdy działalność Virgin Galactic (ostatni lot – 86 km n.p.m.) to co najwyżej loty samolotem na dużej wysokości. Czy to początek kosmicznej telenoweli?
- Oficjalna strona Space X
- Oficjalna strona Virgin Galactic
- Oficjalna strona Blue Origin
- Miliarderzy lecą w kosmos. Tłok na orbicie i gwiezdna turystyka
- Ludzie nie chcą, żeby Jeff Bezos powrócił na Ziemię - jest petycja