Electronic Arts i Steam zaatakowane przez hakerów
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin doszło do kilku ataków hakerskich. Za cel miały one między innymi platformy Steam i Origin, a także funkcje sieciowe w grach firmy Electronic Arts. Hakerzy zapowiadają dalsze ataki, wymierzone na przykład w serwery Battle.netu.
Kilka dni temu informowaliśmy o blokowaniu przez hakerów serwerów gier, które Phantoml0rd próbował streamować przez serwis Twitch.tv. Niestety, wygląda na to, że wspomniane zajście nie wyczerpuje tematu ataków hakerskich na bieżący tydzień.
Osoba (lub grupa osób) znana jako DERP w ciągu minionych kilkadziesięciu godzin kontynuowała działalność, atakując serwery należące do firmy Electronic Arts. Gracze nie mogli korzystać z Origina, a także mieli trudności z dołączeniem do zabawy w takich tytułach jak Star Wars: Knights of the Old Republic czy Battlefield 4. Jeszcze wczoraj wieczorem na profilu działu pomocy technicznej „elektroników” na Twitterze pojawiła się informacja, że wszystko powinno być już sprawne i zabezpieczone. Niemniej, istnieje prawdopodobieństwo, że DERP nie poprzestanie na tym i ataki zostaną powtórzone (choć niekoniecznie pod adresem EA).
Mniej więcej w tym samym czasie na problemy podobnej natury natrafili użytkownicy platformy Steam. Hakerzy uniemożliwiali logowanie się i korzystanie ze sklepu. Jednak tym razem nie była to sprawka DERP-a, lecz innych osób, występujących na Twitterze pod profilami o nazwach chFtheCat i Larceny_. Z atakiem na Steama również poradzono sobie stosunkowo szybko, lecz wspomniani hakerzy zapowiedzieli, że to nie koniec, a w następnej kolejności ich ofiarą padną serwery Battle.netu. Niewykluczone, że również platforma dystrybucji cyfrowej firmy Valve Software nie jest jeszcze całkowicie bezpieczna.