autor: Maciej Śliwiński
E-Sport: Podsumowanie tygodnia (21-27 kwietnia)
Ostatni tydzień w świecie esportu upłynął pod znakiem jednego interesującego turnieju, kadrowych zmian w czołowych polskich zespołach oraz narastających spekulacji dotyczących nowego zespołu dla polskich mistrzów świata w Counter Strike.
Ostatni tydzień w świecie esportu upłynął pod znakiem jednego interesującego turnieju, kadrowych zmian w czołowych polskich zespołach oraz narastających spekulacji dotyczących nowego zespołu dla polskich mistrzów świata w Counter Strike.
W ostatnim podsumowaniu informowaliśmy Was, że wszystkie drużyny byłego Meet Your Makers znalazły już nowe esportowe zespoły. Jedyną niewiadomą było to, gdzie zagra piątka polskich graczy Counter Strike 1.6. W ostatnim tygodniu kilka esportowych serwisów prześcigało się w podawaniu coraz to nowszych informacji na temat potencjalnych kontrahentów zainteresowanych podpisaniem z naszymi graczami umów. Wszystko wskazywało na to, że zawodnicy byłego MYM trafią do Crack Clan, mało znanej, aczkolwiek bogatej brytyjskiej organizacji. Włodarze tego zespołu byli tak pewni podpisania umów z naszymi zawodnikami, że w ubiegłym tygodniu rozwiązali obowiązujące kontrakty z dotychczas reprezentującą ich zespół fińską dywizją. Na stronie zespołu zapowiedziano rewolucję, z której w ostateczności nic nie wyszło. Owszem, Polacy mieli uzgodnione warunki z zarządem zespołu, ale okazało się, że dzień przed podpisaniem kontraktów otrzymali…lepszą ofertę i przerwali negocjacje z Crack Clan. Obecnie wszystko wskazuje na to, że byłą formację MYM zobaczymy w niemieckim Wicked eSports. Potwierdzenie tych informacji oczekiwane jest w tym tygodniu.
Najważniejszy turniej ubiegłego tygodnia odbył się w Szwecji. Do najbardziej znanej na świecie kafejki internetowej, Inferno Online, zjechali pochodzący ze Skandynawii gracze Warcrafta 3 TFT i Counter Strike 1.6, aby rywalizować w ramach finałów ESL ProSeries. W turnieju rozgrywanym w Warcrafta 3 najlepszy okazał się Szwed LiiLD.C, który od lat utrzymuje się w światowej czołówce. Pozostałe stopnie podium również przypadły reprezentantom trzech koron – drugie miejsce zajął DowaQ, a trzecie Thorzain. O wiele ciekawiej było w rozgrywkach Counter Strike. Skandynawia słynie ze świetnych graczy i zespołów tej gry i w Sztokholmie spotkała się praktycznie światowa czołówka. Najlepszym zespołem okazała się duńska formacja MortalTeamWork, pokonując szwedzkie fnatic. Oba finałowe spotkania były bardzo zacięte, jednak w obu minimalnie lepsi okazali się gracze mTw. Trzecie miejsce zajęła drużyna Lemondogs.
Weekend był szczęśliwy dla graczy mTw z jeszcze jednego powodu. Podczas sztokholmskich finałów, jeden z najlepszych zespołów Counter Strike 1.6 ostatnich lat podpisał nowe kontrakty z niemiecką drużyną, którą Duńczycy reprezentują od 2 lat. Nowe umowy będą obowiązywały do 2011 roku i dzięki nim gracze mają znacznie podnieść swoje dochody czerpane z grania. Radości z przedłużenia kontraktów nie ukrywali zarówno gracze, jak i kadra menadżerska drużyny, tym bardziej że jeszcze podczas marcowego CeBIT-u słychać było plotki, że Niemcy chcą rozstać się ze swoją obecną drużyną. Lars Eiben, właściciel zespołu powiedział, że: „Ostatnie dwanaście miesięcy były wspólną drogą od czołowej ekipy do najlepszego zespołu CS na świecie i chcemy pokazać, że jesteśmy zdolni powtórzyć ubiegłoroczną dyspozycję” .
Kilka interesujących zmian kadrowych nastąpiło w najlepszym polskim zespole esportowym – D-Link PGS. Drużynę opuściła w całości dywizja DotA, od lat uważana za najlepszą w Polsce. Gracze uznali, że zespół nie jest im w stanie zapewnić odpowiednich warunków do rozwoju i postanowili szukać nowej drużyny po wygaśnięciu obowiązujących kontraktów. Z drugiej strony zarząd D-Link PGS stoi na stanowisku, że mimo sporych sukcesów w polskim esporcie, DotA nie jest na tyle popularną platformą, aby w dobie kryzysu inwestować w nią znaczne środki. Drugim transferem D-Link PGS w ostatnich dniach było zwolnienie jednego z graczy dywizji Counter Strike 1.6, Grzegorza ‘szpero’ Dziamałka. Ostatnie słabe wyniki zespołu wymusiły kadrowe zmiany i drużyna uznała, że potrzebuje świeżej krwi. Nowy zawodnik D-Link PGS ma być znany w nadchodzącym tygodniu.