Dziesięciolecie Wing Commander III

10 grudnia jest datą szczególną nie tylko dla fanów gry Doom, ale również popularnej serii symulatorów kosmicznych o nazwie Wing Commander. Tego dnia, dokładnie dziesięć lat temu, na rynku zadebiutowała trzecia odsłona programu, która nosiła podtytuł Heart of the Tiger.

Wing Commander III zapisał się złotymi zgłoskami w annałach komputerowej rozrywki, głównie ze względu na rozmach produkcji. Przygotowanie wszystkich sekwencji filmowych, w których wystąpili popularni aktorzy, Mark Hamill, Malcolm McDowell i John Rhys-Davies pochłonęło blisko trzy miliony dolarów, co sprawiło, że gra stała się najdroższą w historii (tytuł ten odebrała jej dopiero czwarta odsłona Wing Commander). Aby pomieścić to wszystko potrzeba było aż czterech płyt CD.

W grze wracamy w realia kosmicznej wojny prowadzonej przez ziemską Konfederację z kotopodobną rasą Kilrathi. Bohater gry, porucznik Christopher Blair (w tej roli wystąpił Mark Hammil), opłakuje stratę ukochanej Angel, która nie powróciła ze ściśle tajnej misji z Covert Operations. Niestety nie ma czasu bezczynnie się umartwiać, gdyż przebieg wojny nie jest pomyślny dla ludzi. Nasz poprzedni okręt, Concordia, został zniszczony, a Federacja odnotowuje znaczne straty na wszystkich liniach frontu. Blair zostaje przeniesiony na stary lotniskowiec Victory, którego poczynania pozwolą odeprzeć ataki wroga i przechylić szalę zwycięstwa. W międzyczasie będziemy musieli uporać się z przeciekami tajnych informacji z pokładu Victory, Podobnie jak w poprzednich częściach fabuła gry rozwija się w zależności od sposobu i efektywności wykonania przez nas misji. Nasze niepowodzenia doprowadzą do porażki i zniszczenia kolebki ludzkości, natomiast sukcesy do ostatecznego rozprawienia się z Kilrathi i ich rodzimą planetą.

Więcej informacji na temat Wing Commander III: Heart of the Tiger znajdziesz w naszej Encyklopedii Gier.