Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 16 marca 2022, 14:49

autor: Adrian Werner

Dzięki Google każda firma będzie mogła mieć własną Stadię

Firma Google zaprezentowała Immersive Stream for Games, czyli system, który pozwoli innym firmom na tworzenie własnych usług streamujących gry.

Koncern Google zaprezentował system Immersive Stream for Games, który pozwoli innym firmom na oferowanie własnych serwisów z grami w chmurze. Całość bazuje na technologii opracowanej na potrzeby usługi Google Stadia.

Już w zeszłym roku otrzymaliśmy przedsmak takiej współpracy, kiedy koncern AT&T udostępnił streamingową wersję Batman: Arkham Knight, opierając całą operację na fundamentach technologii firmy Google. Teraz te rozwiązania usystematyzowano po prostu w pełną, komercyjną ofertę i opatrzono nazwą Immersive Stream for Games.

Google chce umożliwić każdej firmie łatwe stworzenie własnej platformy streamingowej do gier. Stadia nie odniosła wielkiego sukcesu, ale napędzająca ją technologia jest dopracowana i oferuje wysokiej jakości rozgrywkę przez chmurę, więc oferta może spotkać się z zainteresowaniem.

Immersive Stream for Games zaoferuje partnerom takie funkcje, jak:

  1. możliwość udostępniania dem gier,
  2. opcja tworzenia własnego unikalnego interfejsu serwisu,
  3. zarządzanie własnymi sklepami z grami,
  4. sprzedaż indywidualnych gier, jak i prowadzenie serwisów z subskrypcją, zapewniającą dostęp do zestawu produkcji.

W planach są również ulepszenia dla samej Google Stadii. Wkrótce wszyscy deweloperzy z grami w tej usłudze będą mogli udostępniać wersje trial. Co więcej, do sprawdzenia produkcji w ten sposób nie będzie potrzebne konto Google. Pierwszą grą, którą możecie w ten sposób wypróbować, jest Risk of Rain 2.

  1. Risk of Rain 2 – wersja trial w Google Stadia
  2. Windows na ratunek – na Google Stadia zagramy w gry z pecetów
  3. Oficjalna strona usługi Google Stadia

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej