autor: Kamil Ostrowski
Domniemany członek grupy LulzSec w areszcie
Brytyjski oddział do walki z wirtualną przestępczością, we współpracy z FBI, aresztował dziewiętnastoletniego mieszkańca Wickford, Essex, podejrzanego o współudział w atakach na serwery wielu firm i instytucji publicznych, również związanych z przemysłem gier wideo. Młody mężczyzna ma jakoby należeć do LulzSec, ostatnio bardzo aktywnej grupy hackerów.
Brytyjski oddział do walki z wirtualną przestępczością, we współpracy z FBI, aresztował dziewiętnastoletniego mieszkańca Wickford w hrabstwie Essex, podejrzanego o współudział w atakach na serwery wielu firm i instytucji publicznych, również związanych z przemysłem gier wideo. Młody mężczyzna ma jakoby należeć do LulzSec, ostatnio bardzo aktywnej grupy hackerów.
Ryan Cleary to znana postać w środowisku cyberwłamywaczy. Człowiek ten należał niegdyś do słynnego Anonymous, a obecnie wiąże się jego osobę z LulzSec, grupą odpowiedzialną m.in. za ostatnie ataki na Bethesdę, SEGA, czy The Escapist. Aktualnie policja przeszukuje mieszkanie Cleary’ego, szukając m.in. dowodów na związek jego działalności z kwietniowym włamaniem do PlayStation Network.
Sama grupa LulzSec bardzo szybko zareagowała na doniesienia o aresztowaniu Ryana Cleary’ego. Na jej Twitterze pojawił się wpis, który wyszydza działania brytyjskich sił policji. „Policja w UK jest chyba tak zdesperowana, że aresztuje kogoś, kto jest z nami bardzo nieznacznie połączony”. W innym wpisie możemy przeczytać, że współpraca LulzSec z Clearym opierała się wyłącznie na tym, iż jeden ze swoich bezpiecznych chat-roomów grupa postawiła na jego serwerze.
Zatrzymanie zostało dokonane po przeprowadzeniu śledztwa, związanego z serią włamań do wewnętrznych struktur wielu instytucji biznesowych i publicznych, a także ataków DDoS, blokujących dostęp do treści umieszczonych na serwerach. Szczególne zamieszanie wzbudził atak na stronę Serious Organized Crime Agency, czyli agencji ds. walki ze zorganizowaną przestępczością, która zajmuje się m.in. cyberprzestępstwami. Ryan Cleary odpowie za swoje czyny na mocy ustawy o bezpieczeństwie sieciowym.