Disney Plus straciło 700 tys. użytkowników w trzy miesiące, na tym odpływ subskrybentów może się nie skończyć
W czasach, kiedy nie było streamingu, a kupowanie filmów na płytach to był drogi sport, piractwo miało się świetnie. Potem przyszedł Netflix i koledzy i okazało się, że nikomu nie chce się bawić w torrenty i inne wynalazki, bo za 2-3 dyszki miał dostęp do większości tytułów, które go interesują. Wygodnie, na kanapie, przed telewizorem, bez kombinowania. A potem przyszło jeszcze więcej kolegów Netfliksa, zaczęła się przesadna fragmentaryzacja branży, ceny zaczęły rosnąć. I ciężko nie odnieść wrażenia, że korporacje w swoim pędzie w kierunku maksymalizacji zysków zarzynają kurę, która przez kilka lat znosiła złote jajka. Teraz tylko czekać na powrót płaczu, jak to piractwo zabija przemysł filmowy.
No jak będą dalej co kilka miesięcy podwyższać i degradować lepsze pakiety, to niech nie liczą, że ludzie przy nich pozostaną. Zatoka znowu w sile będzie.
50 zł miesięcznie to jest za dużo jak na to co oferują, nic dziwnego, ja korzystam raz na rok żeby zobaczyć co tam ciekawego doszło.
Głównie nowe wypusty SW, masę filmów spod znaku obcisłych trykotów i trochę jakościowych animacji dla dzieci. Swego czasu znalazłem dla siebie bodaj z 10-15 filmów, obejrzałem, gdy była promocja "trzy miesiące po 9,99" i powiedziałem do widzenia.
Na seriale zwykle nie mam czasu ani ochoty ale zdaje się, że pod tym względem jest taka sama bieda, bo tutaj prym zawsze wiedli HBO i Netflix, a od pewnego czasu rozpychał się Amazon.
Aczkolwiek ta potężna utrata abonentów to jakiś żart :)
Ciekawi mnie, kiedy streaming zje własny ogon. Jak długo, ludzie będą znosili podwyżki, i jaka jest granica.
Żeby to się kalkulowało, to musieli by co roku wydawać 10 hitów. Żeby zachęcić starych. Dla nowych, to biblioteki są i tak spore. Co by o Netflix nie gadać, to bibliotekę ma ogromną, jest sporo hitów, sporo po prostu dobrych seriali, i masa niezłych średnich,które ja raczej omijam, ale masie ludzi to starcza. Byleby coś leciało.
Miałem 4 lata przerwy od Netflixa, i od zeszlego roku, 4 raz odpalam, i muszę 5 raz, żeby nadrobić to co chciałem zobaczyć...I pewnie dalej nie zobaczę wszystkiego. Także teraz chyba co roku będę odpalał na miesiąc i tyle. Bo potem jest tego za dużo. Inne plaftormy to po 4 latach, na liście mam może parę hitów. Do obejrzenia w miesiąc.Dwa lata temu, miałem HBO na 5miesięcy. Nie nadrobiłem wszystkiego, ale od tamtego czasu, przybyło może z 2 pozycje, i 3 sezony. Disney też ogarnę w miesiąc. Apple to samo, amazon to samo(najlepsza oferta. Bo za 50 zł na rok, masz coś tam do obejrzenia, zamówienia, gry) Także więc..prędzej czy później będzie spory odpływ. Dla mnie maks co mogę dać, to za miesiąc 60 zł, jeśli odpalam co roku. Max już podniósł ceny, i to sporo. Jak na to, co tam jest dla kogoś, kto już tam kilka razy oglądał. Trzeba czekać na czasy, jak będzie pakiet na wszystkie platformy.
Po utracie 700 tys. platforma ma obecnie 124,6 mln użytkowników.
Nooo, nie ma co, poszlo im w piety...
Może to śmiesznie wyglądać, ale perspektywicznie nie wygląda to dobrze dla inwestorów.
Miałem niedawno 3 miesiące Disney+ za 9 zł i obejrzałem na nim tylko 1 serial. Jak się im oferta nie poprawi bez woke syfu to stracą jeszcze więcej.
Jesteś śmieszny, przecież Disney+ nikogo nie traci. Po prostu odeszła niewielka część osób, która zapewne korzystała z promocji oferowanych pod koniec ubiegłego roku i tyle. Ta "strata" to jest około 0,6% łącznej liczby abonentów, czyli całkowicie niezauważalna dla takiej platformy.
W czasach, kiedy nie było streamingu, a kupowanie filmów na płytach to był drogi sport, piractwo miało się świetnie. Potem przyszedł Netflix i koledzy i okazało się, że nikomu nie chce się bawić w torrenty i inne wynalazki, bo za 2-3 dyszki miał dostęp do większości tytułów, które go interesują. Wygodnie, na kanapie, przed telewizorem, bez kombinowania. A potem przyszło jeszcze więcej kolegów Netfliksa, zaczęła się przesadna fragmentaryzacja branży, ceny zaczęły rosnąć. I ciężko nie odnieść wrażenia, że korporacje w swoim pędzie w kierunku maksymalizacji zysków zarzynają kurę, która przez kilka lat znosiła złote jajka. Teraz tylko czekać na powrót płaczu, jak to piractwo zabija przemysł filmowy.
Ale dokładnie tak to się skończy i historia zatoczy koło. Był moment, gdy przemysł wychodził na swoje a piractwo stanęło na marginesie. Ale korporacje zaczęły wyciągać swoje brudne, śmierdzące łapska po więcej, każdy nachalnie zaczął się przepychać po kawałek tortu, a chętnych do koryta zaczęło przybywać. Ceny sukcesywnie idą w górę, ale jakość leci w dół. Nastał czas, gdy ludzie byli już bardzo zmęczeni telewizją i jej formatem, więc taki Netflix trafił idealnie. Natomiast wszyscy zapomnieli, dlaczego ludzie zaczęli odwracać się od telewizji. Jakość i dostępność kontentu, reklamy i to wstrętne czekanie tydzień czasu na kolejny odcinek serialu. Teraz serwisy streamingowe wciskają pakiety z reklamami a odcinki seriali dostępne są co tydzień. Najtańszy pakiet kanałów u takich patałachów jak upc kosztuje 45 złotych, scam+ 19 złotych, toya 25 złotych, natomiast dyskusyjnej jakości twory Disneya, pełne na siłę wyciskanych wątków mocno ludzi dzialących to 50 złotych, jeśli oczekujemy czegoś więcej aniżeli skompresowane 1080p. Netflix wcale nie lepszy. No coś tu jest nie tak. Myślę jednak, że problem nie w tym, że serwisy będą tracić użytkowników, bo ilekroć podniosą ceny zawsze znajdą się oszołomy, które płacić będą i wówczas serwisy wyjdą na swoje. Problem w tym, że większe pieniądze, jakie mogli zarobić zostaną w kieszeniach tych, którzy wrócą do bądź zaczną piracić nie chcąc być rypani na kasę. Wydaje mi się, że biznes nie powinien wyglądać na takiej zasadzie, że przywalimy zaporową cenę za coś niskiej jakości, albo coś, co będziemy dozować i będziemy liczyć na to, że ludzkie wrodzone cwaniactwo i kombinowanie nie będzie nas dotykać. Owszem, będzie. Z czasem coraz bardziej.
Tymczasem Ci co zmądrzeli już w google wpisują
FilmX.DSNP.WEB-DL.torrent
btw Disney plus roczny abonament byl dorzucany do telefonow Samsunga. Jesli te trzy miesiace trafily w okno wydania flagowcow rok temu to na luziku 700k abonamentow z samej promocji Samsunga moglo im spasc gdyz Samsung juz nie oferuje Disneya jako bonus przy zakupie.
Z artykułu wynika że puki co to jest niewielki odsetek ludzi odchodzących od abonamentu i to nie są żadne straty dla nich. A wręcz zyskali w ostatnim czasie nowych i to znacznie więcej. Po za tym ci co odeszli to pewnie i tak część z nich wróci.
Straszny syf. Obejrzałem tylko Shoguna, gdy była promocja. Do Netflixa i Prime Video nie ma co nawet porównywać. Gorszy niż Max a nawet Skyshowtime
Jeśli każdy wzrost ceny o 10 dolców spowoduje odpływ 1% subskrybentów, to jeszcze przez długi czas nie mają się czym martwić :/
Patrząc na to że mają problem z dodawaniem nowych sezonów seriali , lub dodaniem ich z polskim lektorem np Dr Doogie Kamealoha,lekarka 1 sezon ma lektora ale drugi już nie, ten sam problem z lektorem dotyczy chirurgów od sezonu 10 co jakiś czas trafia się sezon bez lektora i za to każą se płacić 50zł za pakiet premium lub 30zł za pakiet standard i za takie coś mamy im płacić
Teraz jeszcze będzie odpływ z Maxa bo podnoszą ceny. A oni myślą, że sobie poradzą... Taa... Bez klientów na pewno sobie poradzą.
Ja to jestem starej daty. Mam Kodi i szybki internet więc każdy film to max 5 minut.
Bez klientów? Przeczytaj resztę artykułu, a nie sam tytuł. Nawet po tym "exodusie" wciąż maja 124 mln klientów. Więcej zarobią na podwyżce, niż stracą na tym niewielkim odsetku ludzi, którzy opuścili platformę.
Hmm wchodzę na Disney w poszukiwaniu jakiegoś ciekawego filmu po całym tygodniu pracy, przeglądam i tak kończę na prime. Poza Marvelem i kółkom tytułami tam nie ma co szukać, bo większość filmów to klasyki które oglądaliśmy kiedyś w telewizji 100 razy. Jak na moje Disney był atrakcyjny, jak można było dzielić konto ze znajomymi. W sumie Netflix, prime, Disney to patrząc po akcjach to jedna firma.??
Disney w ciągu 13 miesięcy dwa razy podniósł cenę z 28 zł na 49 zł. mało z tego było korzystania, ale przy 38 zł jeszcze można było przymknąć oko. kolejna podwyżka przelała jednak czarę goryczy.
Przyczyn odpływu subskrybentów upatruje się m.in. we wzroście cen abonamentu.
I z powodu wciskanej na siłę poprawności politycznej...
Ja Disneya Plus subskrybuję tylko ze względu na starsze produkcje, albo na produkcje niezwiązane z Disneyem, jak np. Z Archiwum X.
Sam zrezygnowałem w styczniu. Powody:
- idiotyczna podwyżka;
- słaba oferta, gdy idzie o nowości.
Prędko raczej nie wrócę.