Darmówki, czyli w co pograć bez płacenia (m.in. Dream of the Blood Moon, Westerado, Cart Life i Path of Exile)
W drugiej odsłonie cyklu Darmówki polecamy m.in. interaktywny horror FPP, sandboksowy western, symulację biznesu handlowego oraz otwartą betę obiecującego action-RPG. Artykułowi towarzyszy materiał video pokazujący wszystkie te gry w akcji.
Witajcie w drugim odcinku naszego odnowionego cyklu omawiającego najciekawsze pecetowe gry darmowe. Ponownie proponujemy zestaw kilku świeżych produkcji oraz jednego klasyka. Tekstowi towarzyszy również materiał video przygotowany przez Heda.
Gry w pełni darmowe:
Dream of the Blood Moon
Nikogo nie trzeba chyba przekonywać, jak wielki wpływ na interaktywne horrory miał wypuszczony w zeszłym roku Slender. Wielu z jego naśladowców okazało się bezwartościowymi podróbkami, ale coraz częściej niezależni deweloperzy próbują dodać do formuły coś od siebie. Jednym z takich projektów jest Dream of the Blood Moon. Gra korzysta z silnika Unreal 3 (dzięki zestawowi UDK), co pozwala jej zaoferować znacznie wyższą jakość wizualną niż Slender. Ponadto autorzy nie ograniczyli się do niewolniczego odtworzenia mechanizmów rozgrywki pierwowzoru. W Dream of the Blood Moon nie tylko biegamy po lesie i unikamy podążającego naszym tropem monstrum, ale również rozwiązujemy typowo przygodówkowe zagadki. Nie są one trudne, ale ich obecność znacząco uatrakcyjnia zabawę. Do tego dochodzi całkiem rozbudowany scenariusz. Przede wszystkim jednak gra robi to, co powinien robić każdy dobry horror - potrafi autentycznie przestraszyć.
Buddy Builder
Buddy Builder to gra akcji wypełniona po brzegi czarnym humorem. Wcielamy się w psychopatycznego lekarza, który morduje swoich pacjentów po to, aby z ich ciał złożyć sobie idealnego kumpla. Akcję obserwujemy z kamery umieszczonej wysoko nad głową postaci, a mapa już po kilku sekundach wygląda tak, jak gdyby ktoś wylał na podłogę kilka wiader krwi. Rozgrywkę dodatkowo wzbogacają losowe pułapki, takie jak wirujące ostrza czy wirus zombie. Całość zaprojektowano z myślą o dwóch graczach, którzy mogą bawić się wspólnie na jednej klawiaturze. Wygrywa ten, kto szybciej złoży swojego kumpla. Autor wyraźnie inspirował się przebojowym Hotline Miami, zwłaszcza pod względem wizualnym, ale wprowadził wystarczająco dużo własnych pomysłów, że to wcale nie przeszkadza.
Westerado
Westerado to sandboksowa gra akcji osadzona na Dzikim Zachodzie. Gdyby Red Dead Redemption powstało w czasach Commodore 64, to najprawdopodobniej tak właśnie by wyglądało. Wcielamy się w rewolwerowca szukającego zemsty na ludziach, którzy wymordowali mu rodzinę. Autorzy zaoferowali zaskakująco dużo swobody. Teren do zwiedzania jest obszerny, a gracz może zabić praktycznie każdą zamieszkującą świat postać. Do ukończenia jest sporo zadań pobocznych i mini gierek, takich jak np. poker w saloonie. Cały czas prowadzimy również śledztwo, gromadząc wskazówki i przepytując ludzi. Podczas konwersacji możemy postraszyć rozmówcę rewolwerem, dzięki czemu albo wyjawi więcej faktów, albo zainicjuje pojedynek. Wszystko to wykonane jest w świetnej stylistyce retro, której towarzyszy wyjątkowo chwytliwa ścieżka dźwiękowa.
Fractured
Z kolei Fractured powinno okazać się doskonałą propozycją dla osób, które mają dosyć czekania na pecetową wersję Where is My Heart?. W tej darmowej platformówce każdy z osiemnastu poziomów jest roztrzaskany na szereg małych części. Zadaniem gracza jest wykorzystanie wizualnych wskazówek do odkrycia drogi przejścia przez ekran. Nie jest to proste i często wymaga od nas mocnego przekrzywiania głowy, ale skuteczne ukończenie tej krótkiej produkcji daje sporo satysfakcji.
Darmowy klasyk: Cart Life
W tym tygodniu jako klasyka chcemy Wam polecić Cart Life. Warto przypomnieć tę wydaną dwa lata temu produkcję, gdyż odniosła ona niedawno olbrzymi sukces trafiając do piątki pozycji nominowanych do nagrody głównej na tegorocznym Festiwalu Gier Niezależnych (IGF). Powalczy również w kategoriach najlepsza fabuła oraz największa innowacyjność.
Cart Life to symulacja życia właścicieli niewielkich sklepików w małym amerykańskim miasteczku. Do wyboru są dwie postacie (można dokupić też trzecią), każda z własnym biznesem oraz unikalną mini-kampanią fabularną. Zabawa polega zarówno na prowadzeniu własnego interesu, jak i dbaniu o potrzeby bohatera, takie jak jedzenie, czy sen. Tym, co czyni ten tytuł wyjątkowy jest jednak to, co robimy po opuszczeniu pracy. Postacie są bowiem świetnie skonstruowane i jednocześnie mocno poranione psychicznie, a sposób, w jaki autor poprowadził odkrywanie ich osobistych dramatów jest niezwykle imponujący.
Darmowe z mikropłatnościami
Otwarta beta Path of Exile
Poza w pełni darmowymi tytułami chcemy Wam polecić w tym tygodniu również jedną produkcję z kategorii Free 2 Play, czyli z mikropłatnościami. Jest nią obiecujące zręcznościowe RPG Path of Exile, które dzisiaj wieczorem wystartuje z otwartą betą. Gra nie oferuje żadnych rewolucyjnych pomysłów, ale doskonale realizuje wszystkie istotne elementy gatunku. Otrzymujemy bogaty system rozwoju, mroczny klimat wzorowany na Diablo 2, system barterowania z postaciami niezależnymi oraz tryb PvP. Bez wątpienia będzie to jeden z najlepszych hack-n-slashy tego roku.