Cyberpunk 2077 to gra na ponad 170 godzin
O nie, UV znów będzie smutny bo będzie musiał się męczyć żeby wbić platynę. Tylko tym razem o wiele dłużej niż w Valhalli
Mniejsza z tym ile gra trwa. Liczy się jakość. Akurat Wiedźmin 3 był świetny w tym aspekcie, jedna z niewielu gier open world gdzie chciało się robić wszystko i człowiek nie usypiał po 10h jak przy Odyssey.
O nie, UV znów będzie smutny bo będzie musiał się męczyć żeby wbić platynę. Tylko tym razem o wiele dłużej niż w Valhalli
zbiera wszystko co może i testuje każdą z dostępnych funkcji i generalnie gra wolniej niż zwykle.
Ciekawe, czy jest jakaś zawartość w tylu znaków zapytania z W3. Jeżeli tak, to te 175 w dużej części generują nudne zapychacze.
zbiera wszystko co może i testuje każdą z dostępnych funkcji i generalnie gra wolniej niż zwykle.
Czyli dokładnie tak jak ja w Deus Ex: HR. Czuje się nieco spokojniejszy.
Gdzieś czytałem wywiad twórcy Cyberpunk, że będą pytajników, ale mniej. Czas pokaże.
Gra jest dłuższa, bo jest bardziej rozbudowana, a lokacji złożone. No, są dużo ludzi do rozmowy. Dlatego rozgrywka jest wolniejsza.
W końcu pisali, że świat Cyberpunk będzie mniejszy niż Wiedźmin 3, ale za to bardziej złożony i rozbudowany.
Tym gorzej dla niego. Bardziej mnie interesują przygody niż osiągnięcie. Nikt nie zmusi jego do "obowiązkowe" zdobycie osiągnięcie.
Przecież już dawno mówili, że wątek fabularny jest krótszy niż w wiedźminie, a zapychaczami to można wypchać grę nawet za 1000 godzin.
Zupełnie jak Fallout 1-2, gdzie wątek główny też jest krótki, ale za to jest dużo do zrobienia i do zwiedzania.
Główny wątek, pamiętaj o pobocznych które redzi bardzo w cp chwalą
dokladnie liczy sie głowny wątek, wiekszosc ludzi konczy gre po tym, zapychacze to tylko powtarzalna monotonia bez pomyslu
Właśnie. Shadoukira ma rację. Akurat questy poboczne od CD-Projekt należą do mocnych punktów i nie są jakieś zapychacze. Jedynie pytajniki w Wiedźmin 3 są tylko zapychacze (nie całkiem). W Cyberpunk z pewnością będą mnóstwo questy poboczne, gdzie dziennikarze tak chwalą. Jest co robić.
Questy poboczne w Baldur's Gate 2 lub Fallout 1-2 też są ciekawe, które warto zapoznać.
Gra jest wypełniona questami pobocznymi które nie będą polegały na zawiezieniu paczki z punktu a do punktu b tylko będą miały swoje krótkie jak i dłuższe ciekawe historie.
Przez to, że nikt tego nie krytykuje w należyty sposób i WD:Legion dostał tak wysokie noty (8/10 od IGN!?) ludzie sa przyzwyczajeni do twojego toku myślenia. Zawartość poboczna? "Monotonne zapychacze bez namysłu"
Zapychacze mogą być spoko jeśli są stuprocentowow opcjonalne, w taki sposób, ze nawet platyna ich nie uwzględnia. Coś takiego, kiedy chcesz po prostu pobawić się grą nie robiąc nic konkretnego. Ja tak miałem ze Spidermanem. Platyna wbita, bo gdy przeszedłem grę miałem ochotę się po prostu pobujać, to równie dobrze mogłem przy okazji plecaki pozbierać.
Najgorzej jak zapychacze są wątkiem głównym jak w Mafii III i ludzie dalej przymykaja na takie coś oko.
Skoro w grze o budowaniu map jestem w stanie budować swoją postać to co dopiero będzie w tej grze.
Dla ludzi z małą ilością wolnego czasu już wiedźmin (bez dodatków) na 50h był nie do przejścia. Ciekawe ilu graczy ukończy główny wątek cyberpunka.
Podobno w cyberpunku jak ktoś przechodzi sam główny wątek bez misji pobocznych to wychodzi nawet trochę krócej od wiedźmina ale nie wiem
I tak jak na długość W3, procent ukończenia wątku głównego jest bardzo dobry. Prawie 40%, to nie tak źle patrząc na inne gry. Jak gra dobije do 30, to juz jest spoko. Taki RDR2 ma 32 obecnie chyba.
GTA też w granicach 30%.
Jedynie gry liniowe mają większy. Obecnie rekord chyba należy do TLoU2 - 63%. Ale pewnie jest większy, bo trofeum przed ostatnie i ostatnie nie zdobywa każdy kto ukończył grę.
Przed ostatnie trofeum dotyczy zebrania wszystkich broni, a ostatnie jest za ukończenie fabuły, ale dostaje je się tylko wtedy, gdy nie wyłączymy napisów końcowych. A spora cześć graczy nie ogląda ich.
Myślę, żę CP2077 może dobić do podobnego progu jak Wiedźmin. Chyba, że dodadzą online, to wtedy spora część graczy przerzuci sie na ten tryb, jak to było z GTA.
Resident Evil 3 Remake miał ma 74%
The Last of Us 2 60%
TLOU2 to rekord ale jeśli chodzi o gry Sony.
170 h ? to chyba na jak ktoś chce na tzw. 100 % przejść. Czyli pewnie główny watek i trochę pobocznych to 70 - 90 h.
Dla mnie to zła wiadomość. Jestem stary, po trzydziestce to fajna gra ma 30h. Wszystko ponad to, to jakaś masakra i męczenie końcówki.
To słabo, znam osoby miedzy 40 a 50 że potrafią ostro grać wiele h, a nawet jedna po 60 co gra dość dużo. Jak się przyglądam na steam ile h maja to zastanawiam się skąd maja tyle sił:)
Jeśli teraz jesteś już stary, to wyobraź sobie jaki będziesz zgrzybiały po 50-tce.
A tak na poważnie. Jest bardzo prawdopodobne, że po 50-tce będziesz miał dużo więcej czasu na granie niż teraz (gdy jesteś stary).
To są gry na kilka miesięcy, tak by delektowanie się trwało jak najdłużej. Nie po to człowiek płaci 200-300zł.
Nie graj i tyle. Ja Wiedzmina przechodziłem kilka miesięcy. Bo tak lubię. Bardzo powoli.
I jeszcze jedno. Jak gry AAA miały po 30 godzin, to ludzie mówili, że za krótkie.
Może pocieszy cie to że przejście głównego wątku fabularnego z małą ilością misji pobocznych ma zająć mniej więcej tyle ile przejście wiedźmina 3
Dla 15 latkow to faktycznie mozesz byc stary, ale ogolnie to nie jest duzy wiek, aczkolwiek pewnie nie ciesza juz tak gry jak kiedys.
Też jestem po 30 ale nazywać się starym gdy kilka miesięcy temu przyszedł do mojej pracy nowy pracownik na stanowisko Junior Developer pan Leszek 57lat i rozwala w pingla oraz Fifę nie jednego 20-30 latka a przy tym nie zachowuje się jak stary grzyb. Będąc po 30 czy 40 jest tak, że zwyczajnie często choć nie u każdego tego czasu na rozrywkę jest mniej i tyle. Teraz też wolę gry na 20-30h max mimo, że kiedyś potrafiłem przejść jeden tytuł kilka razy.
Uważam ze super. Coraz więcej płacimy za gry więc niech zapewniają nam rozrywkę jak najdłużej... szczególnie w tak ciekawym świecie.
Im więcej tym lepiej oczywiście bez przedłużania na siłę. Gry na konsole PS są za krótkie. Tak sobie przeglądałem ile czasu zajmują i większość krótka(15-30h), a ceny coraz droższe.
Pytanie do Krystiana Smoszna: Nie za długi ten Cyberpunk? Bo Valhalla ponoć za długa...
Valhalla szczególnie długa jak trafisz za wcześnie do Asgardu i nie radzisz sobie z
"zamknięciem drzwi" i z mocnym strażnikiem xd
68 godzin zajęło mi ukończenie Valhalli. Wg statystyk mam 87% przejścia gry, postać na poziomie mocy 274, co zostało do zrobienia to: wyrżnąć resztki zakonu, odblokować kilka pancerzy i broni, rozbudować osadę z 5 do 6 poziomu i....może ruszyć poboczne world questy. Tak to nic więcej, czekać już tylko na dodatek z druidami. Valhalla stoi wątkiem głównym, który nie nudzi a to najważniejsze
Mniejsza z tym ile gra trwa. Liczy się jakość. Akurat Wiedźmin 3 był świetny w tym aspekcie, jedna z niewielu gier open world gdzie chciało się robić wszystko i człowiek nie usypiał po 10h jak przy Odyssey.
jedna z niewielu gier open world gdzie chciało się robić wszystko
No może nie wszystko, bo znaki zapytania na Skellige, to był dramat.
Mów za siebie. Mi się rzygać chciało od tych znaczników wszystkich i miałem dosyć już w pierwszej lokacji jak musiałem czyścić kolejną wioskę ze stworów. Jeśli tak ma wyglądać ten ich gameplay 175h to niech go sobie wsadzą głęboko.
miałem dosyć już w pierwszej lokacji jak musiałem czyścić kolejną wioskę ze stworów. a to ktoś cię zmuszał do tego że MUSIAŁEŚ?
Chyba żartujesz. Uwielbiam wiedźmina, żeby nie było, ale nie wmówisz mi, że znaki zapytania w Skellige to jest ciekawy kontent D:
Ogólnie zadania w wiedźminie były bardzo ciekawe zarówno te z głównej linii fabularnej jak i poboczne dlatego właśnie ta gra nie nudziła. Natomiast niesławne znaki zapytania to tylko aktywność poboczna, którą na spokojnie można pominąć i dalej cieszyć się grą.
Ze znaków zapytania najważniejsze były miejsca mocy, które dawały punkt rozwoju dla bohatera, ale bez tego też da się spokojnie żyć, bo niestety rozwój postaci w tej grze jest kiepski.
Jednak ja byłem na tyle zafascynowany tą grą, że wyczyściłem większość znaków zapytania. Jedynie na Skellige już nie dałem rady, bo te pływanie łódeczką mnie strasznie nudziło.
Przecież te znaczki na skellige są całkowicie zbędne jeżeli się nie chce farmić kasy... te wszystkie znaki zapytania na morzu Skellige, to w znacznej większości kontrabanda z której wypadały jakieś słabe miecze i zbroje na sprzedaż. Ja to wszystko posprzedawałem i miałem ze 140 tysięcy koron, ale umówmy się... Komu potrzeba tyle koron we Wiedźminie xD
Dokładnie! Orgins, ktory jest mniej skomplikowany niz Odyssey i mniej urozmaicony o rozne opcje, wciaga mnie bez reszty (fajny klimat) tak jak i Wiesiek, a co dopiero gra, w ktora grywalem za mlodu - w wydaniu cyfrowym teraz! Mam nadzieje, ze bedzie bardziej przypominac Sleeping Dogs niz GTA V...
Porządne gry są zawsze długie szczególnie te open world. Jak komuś coś nie odpowiada zawsze może kupić inną grę. ACV dokładnie pokazuję jak stworzyć grę wspaniałą, ciekawą i długą. Nie sądzę aby CP2077 zbliżył się do niej długością ale jeśli tak się stanie to super. Też prawie zawsze wybieram granie na najwyższym poziomie trudności.
Jak bez DLC to nieźle, ja gram teraz w F4 z dodatkami, a mam 180h, Automatron skończony i Nuka-World ruszony.
Ja ma 256h i Nuka-World zaczęty oraz główny wątek do skończenia. A kupiłem dwa dni po premierze w listopadzie 2015 roku i jeszcze nie znam zakończenia. Gram już ponad 5 lat po kilkanaście godzin w ciągu, a później przerwa na inny tytuł.
Bylo juz tyle wersji o tej ilosci godzin na przejscie ze mozna przypuszczac ze zalezy to od poziomu trudnosci. Ten tutaj przechodzi na najwyzszym i jeszcze sie skrada a wiekszosc przebiegnie na najnizszym albo normalnym strzelajac do wszystkiego co sie rusza i zajmie im to trzy razy mniej czasu.
Bo to nie wiadomość, tylko artykuł, wyświetlany w zakładce "wiadomości", ale tylko w dniu, kiedy ten artykuł trafił na stronę. Logiczne.
Valhalla to pewnie tak na 70-80 h jak ktoś nie gra na 100 %
Przeciętnemu graczowi zajmie to na pewno mniej czasu, bo nie testuje on wszystkich dostępnych opcji, tylko gra tak, żeby rozgrywka była w miarę płynna. Tym niemniej i tak jest to bardzo imponujący wynik. Mnie usatysfakcjonuje, jeśli główny wątek zajmie 30-40 godzin, ale i tak planuję zaliczyć większość zadań pobocznych, które mam nadzieję dadzą co najmniej drugie tyle.
Gral 170 godzin bo mu za to płacą.
Jakby mi placili za granie w jedna gre to tez bym gral baaardzo powoli, ale dokladnie, by wszystko raportować i bugów szukac.
Przecietny gracz gra kilka x szybciej.
Prawidłowo, jak sie palci 200+ zl za fre to powinna byc miodna i starczyć na miesiace grania.
Krotkie giereczki to mozna do gamepassa wrzucać.
No nie. Przeciez ta sama gra przez 175 godzin zaczyna sie nudzic. 30h by w zupelnosci wystarczylo, wolalbym to ukonczyc szybciej i pozniej zagrac w cos innego.
Generalne nie lubie rozwlekania gier do absurdalnych rozmiarow tylko po to zeby bylo jak najwiecej byle jakiego contentu (vide Mass Effect Andromeda, Dragon Age Inquisition, podobno ostatnie Assasin's Creedy etc).
Argument "nie chcesz to nie grinduj pytajnikow" tez nie do konca mnie przekonuje bo czas i pieniadze poswiecone na tworzenie tych pustych questow mozna bylo poswiecic na dopracowanie wartosciowego gameplaya, fabuly, dialogow.
Sa jednak gry, ktore przerazaja rozmiarem ale czas sie w nich nie dluzy bo wszystko jest dopracowane i interesujace, jak RDR2, Ghost of Tsushima, Kingdom Come Deliverance czy chocby Wiedzmin 3 wiec mimo ze Cyberpunk zdaje sie byc na 150 godzin to mnie to nie martwi, mam kredyt zaufania do CD Projekt i jestem przekonany ze sie pochlone na wiele godzin bez poczucia straty czasu
Sama długość nic nie mówi, te prztyczki w stronę naczelnego kompletnie nie trafione. Gra może być na 150 godzin i być za duża przez co nużąca a inna gra może też być na 150 godzin ale będzie pełna interesującej zawartości więc nie będzie nużyć i człowiek nie będzie się męczył robiąc 100%. Nowe AC są w tej pierwszej grupie, Wiedźmin III jest w tej drugiej. Jeżeli Sajberpank będzie także w drugiej to będzie bardzo dobrze i naczelny nie będzie narzekał że gra za długa.
Nowe AC również jest w drugiej.
Jak dla mnie za dużo, nie mam niestety aż tyle czasu, żeby dzień w dzień grać po kilka h, a chciałbym w końcu grę ukończyć ;-)
"Dzień w dzień po kilka godzin" a co Ty ścigasz się z kimś? Kto ci każe kończyć grę w 5 dni? Nie graj, nie kupuj.
Większość tego, to pewnie nie fabuła, tylko jakieś aktywności poboczne. Ile zajmuje przejście Skyrima? Godzinę, albo tysiąc, zależy jak liczyć.
Ojj, mam nadzieję, że twórcy stworzyli wybitne zadania poboczne i aktywności dodatkowe. Bo tak to Cyberpunk 2077 niemiłosiernie wymęczy oraz zanudzi.
Musimy pamiętać że z pewnoscią duzo czasu z tych 170h bylo poswiecone testowaniu gry wiec nie jest to czas ktory powinnismy liczyc jak przy normalnej rozgrywce (np proba wbiegania w sciane czy gdzies nie zapadniemy sie pod mape). Mnie tylko martwi czy bedzie mozliwosc przejscia w moim stylu czyli po cichu katana plus bron z tlumikiem. Katana na 100% dobrze dziala z tego co widze z relacji ale podobno przeciwnicy to gąbki więc strzaly z tlumika w glowe mogą nie wystarczyc ;/
No i spoko. Dobrze wydane pieniądze.
Wolę dłuższe gry a nie takie, co to w 15 godzinach się kończy w jeden weekend.
Też jestem typem gracza, który robi wszystkie misję poboczne i wszystko co się da oprócz głównego wątku.
W Wiedźminie spędziłem ponad 300h na dwa przejścia.
:-O ...no aleee z czego się u licha cieszysz? Że jakiś gość powiązany z firmą wydającą grę twierdzi że przez ponad 100 godzin nie zdołał jej przejść?!
Ludzie co z Wami?
Za chwilę jakiś kolo pocznie bredzić że do każdej kopii dostaniecie Mercedesa i również będziecie się cieszyć?
:-|
na wyzszym poziomie sie gra zdecydowanie dluzej ale to i tak wynik na tyle wysoki ktorego nikt sie zapewne nie spodziewal
Grałem w wiele gier na trudnym drugi raz. I to zawsze było 5 godzin dłużej niz na normalu. W New vegas tylko zabrało mi to 15 godzin więcej, bo gra była upierdliwa. Szkoda czasu .Przerzuciłem się całkiem na normal.Nie chce mi się już na trudnym. grać.Jak by to jeszcze radykalnie grę zmieniało,jakieś lepsze AI wrogów,nowe ataki ..
Gracze dzielą się na takich, którzy dostają grę i niezależnie od tego ile ma do zaoferowania poza fabułą i misjami - przechodzą główny wątek, zadania poboczne i gra jest "odhaczona", następnie przestają w nią grać.
I są gracze, którzy chłoną każdy detal i całą otoczkę, która oferuje dana gra w otwartym świecie. Nie skupiają się tylko na przejściu gry samym w sobie, ale mogą godzinami snuć się po mieście, podziwiać widoki, robić mnóstwo rzeczy poza misjami. Takich graczy też będzie wielu, w tym jestem nim ja. Zatem z całą pewnością gra zajmie mi z 300-400h, bo wsiąknę w ten świat i nie będę chciał szybko z niego uciekać. Lubię się wczuwać w gry, które coś oferują poza głównym wątkiem fabularnym.
Tak więc mnie kompletnie nie martwi to, czy gra faktycznie będzie na 170h (jeśli chodzi o misje i wszelkie aktywności poboczne) czy 90h. I tak i tak spędzę z nią znacznie więcej czasu.
Pierwszą postacią długo.Bo to chyba normalne. Zawsze gram, i robię wszystko co mogę.I potem już nie gram drugi raz.Tutaj zagram 3 razy. Ale z a drugim i trzecim, tylko fabuła. Po za tym, trudny poziom, niewydłuża jakoś specjalnie gier. Może o 5 godzin każdą. Wow. Trudny poziom,to tylko dłuższe bicie przeciwników, i mocniejsze obrywanie.Normalnie super. Sztuczne wydłużenie gry,a i tak nie o długo.
To już zależy od indywidualnego podejścia. Ja Wiedźmina 3 przeszedłem na 100% robiąc dosłownie wszystko co się da, zbierając wszystkie rynsztunki, znaki zapytania, nawet chciało mi się zbierać całą kontrabande na Skellige. Co więcej, po przejściu dodatku nie miałem oporów by od razu rozpocząć NG+ i grało mi się świetnie. Jeśli świat jest dobrze zbudowany, dobrze zaprojektowane zadania poboczne a także fabularne, rozwój postaci i ogólnie dobrze zrobiony sam gameplay, to gra może dla mnie zajmować kilkaset godzin i będę chętnie sprawdzał jej każdy zakamarek. Jeśli kogoś jednak coś takiego nudzi i np. nie jest w stanie dociągnąć nawet wątku fabularnego, to zwyczajnie gra nie jest dla niego.
Z moim tempem gry, gdzie będę się pewnie bawił na normalnym poziome trudności, to zakładam, że przejście jej zajmie mi około 80 godzin. Chociaż trudno powiedzieć, bo wątek główny jest niby krótszy niż w wieśku, ale za to CP2077 może zaoferować więcej misji pobocznych i innych aktywności.
Valhalla to była w tym roku najbardziej miła niespodzianka z wszystkich. Miałem obawy, że to będzie Odyseja ver2 ale okazała się Wiedźminem 3.5. Teraz pytanie czy Cyberpunk nie zawiedzie, choć to nie mój klimat to ufam redom że umieją tak zrobić grę by wciągnęła w klimat nawet kompletnego laika w temacie więc to będzie dobra walka jeśli nie zawiedzie o tytuł gry roku
Ja mu tam wierzę. Sam Paweł Sasko mówił w tvgry, że gracze mu wysyłali screeny ze steama i mieli tam po 400h na liczniku.
Sama fabuła powinna zająć 50H plus i minus zależy też na jakim poziome trudności grasz ale 50H to na normalnym poziomie zrobienie wszystkiego powinno zajać ok 160-180+
Ja po ukończeniu wszystkich dodatków i podstawki miałem 89 h
Rozumiem że ktoś miał ciut więcej ale z tymi 400 h koleś nieźle odpłynął
Co wy checie od Odyssey?! :D Swietna gra, jedyny AC ktorego skonczylem, nawet Valhalla jest w kilku aspektach slabsza, a zwlaszcza w budowie swiata, plynnosci gry, plynnosci walki, sterowania itd. i glowna postac jest znacznie gorsza od Kasandry w Odyssey. Looting tez na slabym poziomie, chyba ze sztabka skora i miedz jest czyms wyjatkowym na skale nextgenu xD i te swiatelka tak wkurw. nie mogli dac normalnych pytajnikow? Przynajmniej bylo wiadomo ze cos tam jest ale nie wiesz co i to ciekawilo, aby tam isc i sprawdzic a w Valhalli wystarczy, ze popatrze sie na mape i wiem gdzie jest zbroja, gdzie jest skill, gdzie jest misja, gdzie jest sztabka brazu i gdzie jest artefakt. Nie wiem co takiego w Valhalli jest lepszego poza pobocznymi. Odyssey to jednak okropnie epicki swiat i wyjatkowo ogromny! :D
"i glowna postac jest znacznie gorsza od Kasandry w Odyssey" Ja nie widzę osobiście różnicy między Kasandrą a Eivor w wersji żeńskiej czy męskiej. Tak samo bezpłciowe postacie, czytałem nawet powieść na podstawie gry Assassin's Creed Odyssey i tam z główną bohaterką było nie lepiej niż w grze. Zero uczuć, jakiejkolwiek głębi, słowem niczego. Niby była zagubiona, ale po jej decyzjach i zachowaniu w książce nie było tego widać.
To akurat zła wiadomość ale sądzę, że 30 godzin i Cyberpunk zaliczony.
W sam raz, jeżeli to będzie dobre crpg , nawet akcji to przy solidnej budowie świata będzie można spędzić i z 500 godz., grania na lata, gdyby jeszcze powstało tyle modów ile do gier Bethesdy, ehh .
Jak nie wydadza jej to bedzie na 0 godzin.
No i to jest gra a nie jak czasami widzimy gry po około 300zł a przechodzimy je w jeden wieczór.
Pytanie tylko, czy będzie chciało się grać w to tak długo. Jeśli zadania będą powtarzalne, typu "przynieś, wynieś, pozamiataj", to wydaje mi się, że to się znudzi prędko.
Aczkolwiek, jeśli świat wykreowany został ciekawie, a zadania będą z sensem, to kto wie.
Trochę odlecieli z tymi godzinami bo gra jest o połowę mniejsza od wiedźmina 3. Sami autorzy pisali o tym że mapy nie będą tak rozległe.
Ale liczac w gore beda wieksze niz w wiesku
Deweloper ze studia CD Projekt RED – Łukasz Babiel – spędził ponad 175 godzin, próbując przejść grę jeden raz. Nie zobaczył jeszcze ekranu końcowego, co sugeruje, że produkcja nie rozczaruje pod względem długości.
To są już zwyczajne kpiny z czytelników/użytkowników.
Gość z firmy która "wypuszcza" grę "reklamuję" ją jako "długą".
Zaś powielanie tej wiadomości również plasuje Ciebie Autorze jako człeka który próbuje z ludzi robić idiotów.
Winszuję. Bardzo się na Tobie zawiodłem.
Nie chcę gry gdzie po pierwszych 20 godzinach, spędzam kolejne 155 robiąc DOKŁADNIE to samo co wcześniej. W ogóle co to za metryka że gra ma być bardzo długa?
Widać zatrzymali sie chyba z projektem gry w 2012, gdzie im dłużej tym lepiej. Po 20h bedzie juz zmeczenie materiału, a po 30h po prostu zostawie, zamiast ukonczyc. Dziwia sie potem, ze tak malo osob konczy gre i robia je hiper latwe, dają te kropczki na minimapie, zamiast po prostu zrobic ta gre krotsza, ale troche wymagajacą.
170 godzin? Znając mnie, to pewnie zajęłoby mi to dwa razy tyle. Eksploracja, powolna rozgrywka, sesje w których wyznaczam sobie jakieś cele do zrobienia. Nooo. Zapowiada się gra na przynajmniej rok.
Czy jest gdzieś jakaś informacja, jak duży będzie świat w Cyberpunku? Chodzi mi choćby o takie porównanie.
https://www.youtube.com/watch?v=RCySTctmCRU&ab_channel=DimitrisGalatasVFX
Trudno tutaj dogodzić tych narzekających użytkowników, co do tej gry że jest za długa i nie mam czasu kiedy to skończę? Też nie mam czasu i kiedyś skończyłem Wiedźmina 3 z trzech miesiącach po dwie czy trzy godziny grania i ją ukończyłem. Cyberpunk 2077 w przyszłości też tak ogram. Bo gry z świetną fabułą dla pojedynczego gracza to coś niesamowitego tak jak Skyrim, GTA 5, Wiedżmin3, Red Dead Redemption 2, seria Assasins Creed i seria Far Cry.
Dlatego mnie interesują same główne questy w grach i zawsze korzystam z szybkiej podróży i zabijania bronią.
No to przechodzisz Fallout 1 i 2 w ciągu 15 minut i po sprawie. Pewnie Cyberpunk też przechodzisz w 1 minut i już. XD
Valhalla zła bo długa CP77 bardzo dobry bo dłuższy logic .
Jak dla mnie to fajnie. Im gra dłuższa tym lepiej. Moim sposobem grania to wyciągnę pewnie ze 100 godzin więcej. Zależy też od tego czy będzie co eksplorować. Nie gram w gry by je przechodzić tylko by się bawić (a jak uda się przejść to dodatkowy bonus) :)
Kupię dopiero gdzieś po 5 miesiącach, doświadczenie nauczyło mnie już że nie warto kupować gier na premierę.
Za to ma długi grind, który jest bardzo nudny. Ma mnóstwo nudne questy poboczne. W końcu to jest MMORPG. Nie ma nic do gadanie. XD
W Dragon Age: Początek był licznik godzin gry, jak zakończyłem miałem 158 godzin. Gra niesamowita. Jak będzie na tyle to wspaniale i jak będzie przynajmniej tak dobra jak wiedźmin 3, też wszyscy będą zadowoleni, najgorzej to błędy gry powiedzmy przez pierwsze 3 miesiące, ci co kupią na premiere mogą klnąć jak szewc.
Dobrze. Gry RPG nie mogą być za krótkie. CD-Projekt słyną z questy główne i poboczne w dobrej jakości, więc jestem spokojny.
Mają być co najmniej 3 duże dodatki jak będą je wypuszczać w miarę rozsądnie to jest szansa że będzie gra miała nieźle podtrzymaną grywalność. Takie coś udało się tylko raz (przynajmniej w grach w jakie ja gram) i była to premiera Total War Warhammera I i dodawanie nowej zawartości praktycznie co miesiąc. Nieźle też poradził sobie Skyrim oraz F4, liczę że tym razem CDP właściwie zaplanowało terminy dostarczania nowej zawartości.
O ile w przypadku gier CDPRed nie mam obaw o zawartość poboczną, tak ogólnie taki wyścig długości gier jest czymś co zabija rynek.
Ktoś kiedyś stworzył super zawartość w grzę i akurat tak się złozyło, że starczyło na znacznie dłużej niż przeciętny czas trwania gry i później świat oszalał. Twórcy starają się osiągać i przebijać ten chory pułap i podnosić poprzeczkę wyżej i wyżej byle tylko osiągnąć magiczne cyfry, za którymi może kryć się wszystko.
100 godzin może oznaczać wiele ciekawych misji i aktywności... albo bycie chłopcem na posyłki i powtarzalne grindy.
A, że monotonnych zapychaczy bez pomysłu się nie szkaluje (Watch Dogs Legion dostał 8/10 od IGN) to też twórcy się nie starają. Leniwe odbijanie obozów x10 i cyk +10h, zabij tych wrogów, przynieś to, idź w tamto miejsce i cyk +20h. 100 fragmentów animusa i mamy +30h, najwyższy winik, najnudniejsza aktywnośc.
Kilka dni temu pisali że Cyberpunk ma być krótszy od Wieśka 3 bo każdy narzekał ze gra jest za długa i nikt nie widział zakończenia .