CS:GO - gracz Virtus.pro niepewny swojej przyszłości w rosyjskiej formacji w związku z wojną
Gracz rosyjskiej organizacji Virtus.pro, Marek „YEKINDAR” Galinski, opowiedział w wywiadzie o nieciekawej sytuacji w zespole, związanej z wojną na Ukrainie. Łotysz twierdzi, że jest niepewny swojej przyszłości w tej drużynie.
Tragiczne wydarzenia kładą się cieniem także na świecie sportów elektronicznych. W związku z agresją na Ukrainę rosyjskie zespoły zostały wykluczone z wielu turniejów różnych dyscyplin – w tym CS:GO. Wczoraj o ich zbanowaniu ze swoich rozgrywek poinformowała organizacja BLAST Premier – jedna z większych firm zajmujących się tego typu działaniami.
Ostatnie wydarzenia spowodowały, że wielu zagranicznych zawodników znajdujących się w rosyjskich drużynach będzie musiało przemyśleć rozwój swoich karier. Jednym z nich jest Marek „YEKINDAR” Galinski, gracz Virtus.pro, który opowiedział mediom o swoich rozterkach.
Rosyjskie zespoły na cenzurowanym
Jeśli w ślad za BLAST Premier pójdą kolejne organizacje, to możemy mieć do czynienia z całkowitym wyizolowaniem rosyjskich zespołów Taki ban oznacza brak możliwości rywalizowania w międzynarodowych rozgrywkach, a co za tym idzie, duże kłopoty.
Jedną z drużyn objętych zakazem jest Virtus.pro, w skład której wchodzą Rosjanie, Kazachowie i Łotysz – Marek „YEKINDAR” Galinski – który, jak sam mówi, nie jest pewien swojej przyszłości w Virtus.pro, biorąc pod uwagę obecne wydarzenia na świecie. Gracz w rozmowie z portalem sportacentrs.com opowiedział o kulisach bieżącej sytuacji na rosyjskiej e-sportowej scenie.
YEKINDAR zdementował plotki, jakoby podczas finałów IEM Katowice zabroniono graczom wypowiadać się na temat inwazji na Ukrainę, jednocześnie zapewniając, że wszyscy gracze pragną pokoju i są przeciw wojnie.
Zawodnik przyznał jednak, że dyskutowano o problemach, jakie mogą wiązać się z sankcjami nakładanymi na rosyjskie organizacje e-sportowe:
Rozmawialiśmy o tym z chłopakami. Jeśli będą jakieś przepisy lub ograniczenia dotyczące przyjazdu moich kolegów z Rosji na turnieje, tj. problemy wizowe i zasady samych organizatorów, to bardzo prawdopodobne, że nastąpią jakieś zmiany. Cóż, najpewniej tak się stanie. Ale na razie muszę po prostu poczekać i zobaczyć, jak się sprawy rozwiną, przyszłość jest niepewna.
Więcej o działaniach środowiska twórców gier przeczytasz tutaj:
Łotewski zawodnik odniósł się także do poruszającego wystąpienia ukraińskiej legendy CS:GO – Oleksandra „s1mple’a” Kostylieva podczas inauguracji finałów IEM Katowice. YEKINDAR przyznał, że słowa ukraińskiego gracza go poruszyły, tak jak wielu innych.
Warto nadmienić, że drużyna s1mple’a – Natus Vincere – wczoraj ogłosiła, iż zrywa współpracę z rosyjską firmą Esforce Holding, która jest właścicielem m.in. Virtus.pro.
Co prawda jeszcze nie wiemy, co w sprawie drużyn z Rosji postanowią inne duże e-sportowe podmioty, np. ESL, ale środowisko spodziewa się tylko jednej decyzji. W przypadku CS:GO będzie to oznaczać, że takie utytułowane zespoły jak Gambit Esports czy wspomniane Virtus.pro nie wystąpią w zbliżającym się prestiżowym turnieju ESL Pro League.